W Ministerstwie Finansów trwają analizy dotyczące podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki), poinformowała pełnomocnik ministra finansów ds. rozwoju rynków kapitałowych Katarzyna Szwarc. Powtórzyła, że jej zdaniem należy rozpocząć dyskusję nad tym, by był to podatek progresywny.
„Powinniśmy zastanowić się nad tym by był to podatek [od zysków kapitałowych] progresywny” – powiedziała Szwarc podczas czatu z inwestorami zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.
Argumentowała, że „ci, którym udało się zaoszczędzić i zainwestować niewielkie kwoty, powinni być mniej obciążeni niż milionerzy”.
„Prowadzimy analizy zysków i strat takiego rozwiązania” – dodała.
Z jej wypowiedzi wynikało jednak, że są to tylko prace analityczne, a nie przygotowywanie projektu nowych regulacji.
Przypomniała, że w ubiegłym roku wprowadzono rozwiązanie pozwalające na uniknięcie podatku Belki od inwestycji długoterminowych – inwestor, który nabył akcje w ramach IPO i nie sprzedał ich przez trzy lata wynikające z nich dywidendy być z tego podatku zwolnione. Zauważyła jednak również, że z sygnałów napływająych do resortu wynikało, że część inwestorów oceniała, że to rozwiązanie będzie barierą w rozwoju płynności na giełdzie.
Podatek od dochodów kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki, został wprowadzony w 2002 roku przez rząd Leszka Millera, w którym Marek Belka był wicepremierem i ministrem finansów. Początkowo stawka podatku wynosiła 20% i obejmowała zyski z oszczędności od depozytów i lokat bankowych. W 2004 roku rozszerzono opodatkowanie również o dochody kapitałowe pochodzące z inwestycji giełdowych; jednocześnie obniżono podatek do 19%.
Źródło: ISBnews