Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKIŚ) szacuje, że w nowe źródła wytwarzania trzeba będzie zainwestować ok. 726 mld zł do roku 2040, a w najbliższym okresie, czyli do roku 2030 – ok. 260 mld zł, poinformował wiceminister w tym resorcie Adam Guibourge-Czetwertyński.
„Pracowaliśmy w ostatnim roku w Ministerstwie nad aktualizacją polityki energetycznej w oparciu o założenia przyjęte przez Radę Ministrów na początku zeszłego roku, głównie dążąc do ograniczenia roli gazu w tym okresie przejściowym, ale przy okazji też oszacowaliśmy potrzebne inwestycje do 2040 roku w sektorze energetyki. Sumarycznie, do 2040 roku szacujemy ok. 726 mld zł trzeba będzie inwestować w nowe źródła wytwarzania” – powiedział Guibourge-Czetwertyński na posiedzeniu podkomisji ds. restrukturyzacji energetyki.
„Jeżeli chodzi o ten najbliższy okres, gdzie widoczność szczególnie, jeżeli chodzi o środki unijne jest największa, to my widzimy, że te potrzeby w tym najbliższym okresie, czyli gdzieś do 2030 roku, na poziomie mniej więcej 260 mld zł” – dodał.
Wiceminister podkreślił, że potrzeby inwestycyjne na najbliższe lata „są mniej więcej 90% pokryte bądź mechanizmem wsparcia, jaki istnieje dla offshore’u jako rynek mocy bądź wprost środkami krajowymi ze sprzedaży ETS bądź środkami unijnymi”.
Z programów unijnych na inwestycje w nowe źródła energii ma trafić ok. 43 mld euro, czyli 200 mld zł.
„Do tego można jeszcze dodać ewentualne przychody ze sprzedaży uprawnień ETS. Planowane jest przeznaczenie 40% tych przychodów na Fundusz Transformacji Energetyki, co dawałoby kolejne ok. 100 mld zł” – powiedział Guibourge-Czetwertyński.
Ponadto dostępne będą także środki w ramach programów regionalnych.
W ocenie wiceministra, potrzeby w zakresie energii elektrycznej jeszcze będą się zwiększać w najbliższym czasie, m.in. w sektorze transportu, ale też i przemyśle, w których elektryfikacja ma być rozwiązaniem dla ograniczenia emisji.
Źródło: ISBnews