Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) – informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia – spadł o 0,7 pkt m/m w marcu 2021 r., podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Niezmiennie, widoczne są tendencje do przechowania pracowników w oczekiwaniu na poprawę sytuacji, które są wzmacniane przez działania osłonowe, podkreślili analitycy.
„Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w marcu 2021 r. zmalał w porównaniu do lutego, a skala spadku była dwukrotnie większa niż przed miesiącem. Od jesieni ubiegłego roku wartości wskaźnika odnotowują większe wahania (w tym co do znaku zmian) w ujęciu miesięcznym. Niezmiennie, widoczne są tendencje do przechowania pracowników w oczekiwaniu na poprawę sytuacji, które są wzmacniane przez działania osłonowe. Z drugiej strony niepewność, trzecia fala pandemii, zaostrzenie obostrzeń i słabsza aktywność gospodarcza nakazują redukcje etatów” – czytamy w raporcie.
Stopa bezrobocia rejestrowanego zwykle na początku roku rośnie. W lutym nie zmieniła się w porównaniu do stycznia i wyniosła 6,5%, ale był większa o 0,3 punktu procentowego do wartości z grudnia ubiegłego roku. Z kolei, po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała o 0,1 punktu procentowego i wyniosła 6,0%, wskazało Biuro.
Aktualnie cztery składowe wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, wpływ dwóch jest właściwie neutralny a jedna zapowiada wzrost wartości wskaźnika.
„Najmniej pozytywne informacje płyną z danych dotyczących napływu osób, które utraciły pracę i zarejestrowały się w urzędach pracy jako osoby bezrobotne. Od listopada ub. roku liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła o ponad 17%. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyż zwykle na początku roku liczba rejestrujących się bezrobotnych wzrasta. Biorąc jednak pod uwagę wyniki badań niektórych ośrodków analitycznych, z których wynika, że zaledwie co trzeci bezrobotny ubiega się o status bezrobotnego, liczba osób bezrobotnych jest znacznie większa. Prawdopodobne jest również, że zjawisko nieubiegania się o status bezrobotnego w warunkach pandemii nasiliło się, zarówno ze względu na ograniczoną działalność urzędów jak i ze względu na zachowania samych osób bezrobotnych. Zapewne również ludzie młodzi opóźniają obecnie swe wejście na rynek pracy” – czytamy dalej.
Z drugiej strony dość istotnie, o ponad 20% w ujęciu miesięcznym wzrósł odpływ z bezrobocia do zatrudnienia.
„Ten strumień jest na poziomie zbliżonym do odnotowanego w lutym ubiegłego roku, czyli tuż przed pierwszym lockdownem. Nadal jednak odpływ z bezrobocia do zatrudnienia jest mniejszy niż napływ nowych ofert pracy rejestrowanych w urzędach pracy. Pracodawcy z jednej strony starają się utrzymać zatrudnienie, jednak nie tworzą nowych miejsc pracy. W urzędach pracy zarejestrowano o około 7% mniej ofert zatrudnienia niż przed miesiącem a ich podaż nie powróciła do okresu sprzed pandemii” – wskazało BIEC.
Jednocześnie ustabilizowały się prognozy przedsiębiorstw przemysłowych dotyczące zmian wielkości zatrudnienia. Praktycznie, odsetek firm prognozujących redukcję wielkości zatrudnienia i odsetek firm zamierzających zwiększyć w najbliższym czasie zatrudnienie jest zbliżony dla całej badanej próby. Zróżnicowanie widoczne jest w poszczególnych grupach wielkościowych przedsiębiorstw. W firmach małych przeważa odsetek firm planujących redukcję etatów. Zwiększenie etatów planują firmy duże, gdzie prym wiedzie sektor przetwórstwa ropy naftowej, podano także.
Źródło: ISBnews