Wzrost gospodarczy Polski może wynieść w tym roku ok. 3% r/r, zaś przyszły rok przyniesie dalsze obniżanie się tempa wzrostu PKB do ok. 0,5-1% r/r, ocenia członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki w rozmowie z ISBnews. Według niego, po I kw. przyszłego roku gospodarka nie będzie już notowała ujemnych dynamik w ujęciu kw/kw.
„W projekcie budżetu na 2023 r. PKB wzrośnie o 1,7% r/r, projekcja lipcowa przewiduje wzrost o 1,4% r/r, ale uważam, że nawet ona już dzisiaj jest już nieaktualna. Wszystko wskazuje, że to będzie jednak niżej, być może poniżej 1%. Dzisiejsza moja prognoza PKB na przyszły rok to między 0,5% a 1%. Ale nie jest to niestety najgorszy scenariusz” – powiedział Kotecki w rozmowie z ISBnews.
„Będziemy mieć techniczną recesję, która zaczęła się już w II kwartale i będzie kontynuowana w III i prawdopodobnie też w IV kwartale oraz na pewno w I kwartale 2023 r. Tylko, że w rocznych dynamikach za 2022 ujemnych liczb nie powinniśmy zobaczyć, ponieważ I kwartał był bardzo pozytywny, gdzie przyrost zapasów dał nam 8,5% wzrostu. Więc nawet gorsze wyniki w pozostałych trzech kwartałach nie powinny zaszkodzić i ten rok skończy się na poziomie 3%, plus minus. A w przyszłym roku po I kwartale będziemy, mam nadzieję, już wychodzić z ujemnego wyniku” – dodał.
W II kw. 2022 r. PKB (niewyrównany sezonowo, ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego) wzrósł o 5,5% r/r w II kw. 2022 r. wobec 8,5% wzrostu r/r w poprzednim kwartale. W ujęciu wyrównanym sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zmniejszył się realnie o 2,1% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 4,7%.
Członek Rady podkreślił, że powyższy scenariusz bazuje na dosyć optymistycznych założeniach.
„To jest scenariusz, który bazuje na dosyć mimo wszystko optymistycznych założeniach co do tego, że nie wydarzą się nieprzewidziane sytuacje, choć przy założeniu toczącej się wojny i braku dramatycznego spadku cen surowców” – powiedział Kotecki.
Ocenia on, że mimo nadchodzącego spowolnienia i wystąpienia technicznej recesji w Polsce rynek pracy pozostanie silny, bez możliwości wystąpienia istotnych ryzyk.
„Podtrzymuję pogląd, że ryzyk dla rynku pracy nie ma, bo sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra i taka pozostanie – z różnych powodów, w tym przede wszystkim demograficznych. Rynek wchłonął 400-500 tys. Ukraińców, głównie kobiet, i nie było z tym żadnego problemu, bo mieliśmy braki rąk do pracy. Było to korzystne dla naszej gospodarki. To pokazuje, jak dużo jeszcze jest tu miejsca” – wyjaśnił.
Członek Rady ocenił, że ze względu na utrwalającą się wysoką inflację inwestycje w dalszej części tego roku będą się osłabiać i wejdą w trwalszy trend spadkowy.
„Inwestycje są pierwszym agregatem po stronie popytowej tworzenia PKB, który bardzo silnie reaguje na inflację. Inwestycje bardzo nie lubią inflacji, bo ona powoduje, że trudno jest skalkulować ich efektywność. One będą pierwszą ofiarą. To, co się stało w II kwartale z inwestycjami – bo one wzrosły – uważam za zdarzenie jednorazowe. W III kwartale tego nie zobaczymy, pojawi się trwalszy trend spadkowy inwestycji” – powiedział Kotecki.
Zdaniem członka Rady, konsumpcja prywatna w br. ma potencjał do utrzymywania się na dotychczasowych, wysokich poziomach.
„Konsumpcja będzie wspierana transferami socjalnymi i prawdopodobnie tym ciągle dobrym rynkiem pracy. Uważam, że jest potencjał, żeby ta sytuacja się utrzymywała. To wszystko będzie powodować, że inflacja będzie się utrzymywać na bardzo wysokim poziomie, z mojego punktu widzenia – nieakceptowalnym” – podsumował Kotecki.
W II kw. 2022 r. wzrost popytu krajowego wyniósł 7,2% (wobec wzrostu o 13,2% w I kw. 2022 r). Wzrost spożycia ogółem wyniósł 4,9% (wobec wzrostu w I kwartale 2022 r. o 5,1%). Spożycie w sektorze gospodarstw domowych wzrosło o 6,4% (wobec wzrostu w I kw. 2022 r. o 6,6%). Nakłady brutto na środki trwałe wzrosły o 7,1% (wobec wzrostu w I kwartale 2022 r. o 4,3%).
Źródło: ISBnews