Wzrost wynagrodzeń pozostanie dwucyfrowy nominalnie w sektorze przedsiębiorstw w br., za sprawą presji generowanej przez podwyżki w sektorze publicznym i dla nauczycieli, oceniają ekonomiści ING Banku Śląskiego. Według nich, takie sprzężenie utrzyma inflację cen usług na poziomie 6-7% r/r w kolejnych kwartałach, co jest – zdaniem ekonomistów – jednym z powodów uporczywości inflacji w Polsce.
„Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w lutym o 12,9%r/r, powyżej oczekiwań (11,3%r/r), po wzroście o 12,8%r/r w styczniu. Rynek pracy pozostaje napięty, a ograniczona podaż pracy w połączeniu z kolejną skokową podwyżką płacy minimalnej od początku 2024 generują presję na wzrost przeciętnych wynagrodzeń. Spadający popyt na pracę jak dotychczas widać głownie w niektórych branżach produkcyjnych (np. meblarskiej), ale w niewielkim stopniu wpływa to na ogólną dynamikę płac. Realny wzrost płac jest najwyższy od końca lat 90tych” – czytamy w komentarzu banku do danych GUS o płacach i zatrudnieniu.
Wysokie tempo płac jest głównym powodem utrzymywania wysokiej inflacji usług, podkreślono.
„Nawet możliwy spadek inflacji towarów do zera, nie spowoduje powrotu inflacji bazowej w okolice celu NBP (2,5%r/r), bo inflacja cen usług może utrzymać się na poziomie nawet 6-7% r/r w kolejnych kwartałach. To jeden z powodów uporczywości inflacji w Polsce. O wiele ważniejszy niż 'przegadany’ temat uwolnienia cen energii. Prawdziwy problem z inflacją to koszty pracy i inflacja bazowa a nie decyzje regulacyjne związane z odmrożeniem cen prądu i gazu. Nie spodziewamy się cięć stóp w 2024 roku” – czytamy dalej.
Zdaniem ekonomistów ING BSK, rynek pracy jest silny, utrzymuje się popyt na pracę, a spadki zatrudnienia są niewielki. Występuje chomikowanie pracy z uwagi na niską podaż, co wygeneruje „silny popyt konsumpcyjny w kolejnych kwartałach (szczególnie biorąc m.in. pod uwagę wysoką waloryzację świadczeń emerytalnych i społecznych)”.
„Dlatego oczekujemy, że mimo podwyższonej skłonności do oszczędzania, konsumpcja będzie głównym motorem wzrostu krajowej gospodarki w tym roku” – podsumowano.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w lutym br. wzrosło o 12,9% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 0,2% r/r. W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 2,7% i wyniosło 7 978,99 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym spadło o 0,1% i wyniosło 6 510,9 tys. etatów.
Konsensus rynkowy przewidywał wzrost o 11,3% wzrostu r/r w przypadku płac i 0,2% spadku r/r w przypadku zatrudnienia.
Źródło: ISBnews