Placówki edukacyjne są winne wierzycielom 55,9 mln zł, o 6,9 mln zł więcej niż na koniec ubiegłorocznych wakacji, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Średnie zadłużenie wynosi 23,8 tys. zł.
Największe zadłużenie placówki edukacyjne mają wobec funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych w wysokości 29,6 mln zł. Zalegają również bankom, firmom pożyczkowym, leasingowym i towarzystwom ubezpieczeniowym – 13,8 mln zł. Z kolei 3,7 mln zł mają do oddania operatorom komórkowym, telewizyjnym i dostawcom Internetu.
Jak wskazują analitycy KRD jedną z przyczyn zadłużenia placówek oświatowych są zaległości wobec nich. 12,4 tys. dłużników jest winna prywatnym i publicznym placówkom edukacyjnym 24,6 mln zł, Zaległości finansowe ze strony uczniów wynoszą 19,2 mln zł, przedsiębiorcy są winni szkołom i uczelniom 5,3 mln zł.
„Za 78% przeterminowanych zobowiązań na rzecz branży edukacyjnej odpowiedzialni są konsumenci. To łącznie 19,3 mln zł. Do ich powstania przyczyniło się ponad 12 tys. dłużników. Średnie zadłużenie jednego dłużnika wynosi prawie 20 tysięcy złotych. Jednak szkoły, uczelnie czy ośrodki szkoleniowe mogą również trafić na nierzetelnych przedsiębiorców. Firmy są im winne ponad 5 mln zł. Z tego najwięcej spółki: 2,8 mln zl, a nieco mniej jednoosobowe działalności gospodarcze: 2,5 mln zł zaległości” – powiedział prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
Najwyższe zadłużenie wobec jednostek oświaty mają dłużnicy z województwa mazowieckiego, których zaległości wynoszą ponad 5 mln zł. Na drugim miejscu znajduje się Dolny Śląsk z kwotą 2,7 mln zł przeterminowanych zobowiązań. Z kolei uczniowie i studenci z województwa śląskiego mają do zwrotu placówkom edukacyjnym 2 mln zł.
Źródło: ISBnews