Uzupełnienie braków kadrowych to główna korzyść z zatrudniania cudzoziemców w ocenie 55% firm, wynika z badanie przeprowadzonego na zlecenie Gi Group. Zatrudnienie cudzoziemców pozwala obniżyć koszty według 30% firm. Zapotrzebowanie na pracowników zagranicznych jest największe w przemyśle.
„Jak pokazuje badanie SW Research na zlecenie Gi Group, 55,5% firm – niezależnie od ich wielkości, branży czy regionu – widzi w tym rozwiązaniu sposób na wypełnienie deficytów kadrowych, a 30% możliwość obniżenia kosztów, na co najczęściej zwracały uwagę firmy z sektora transportu i logistyki oraz przemysłu i handlu. 26,5% pracodawców podkreśla świeże spojrzenie i innowacyjność, jaką wnoszą międzynarodowe zespoły. Tę korzyść dostrzegali najczęściej przedsiębiorcy z branży usługowej, ale też przemysłowej” – czytamy w raporcie „Zatrudnianie cudzoziemców w Polsce. Wyzwania i szanse”.
Inną korzyścią płynącą z zatrudniania cudzoziemców jest poprawa efektywności pracy – według 23% badanych firm, lepsza adaptacja do zmian dzięki zróżnicowanemu zespołowi – 18,5% wskazań.
Szans na wzbogacenie zespołów o nowe perspektywy i kompetencje pracodawcy upatrują przede wszystkim w kandydatach pochodzących z krajów Unii Europejskiej (62%), podano także.
„W przypadku pracowników z Ukrainy, innych państw byłego bloku wschodniego oraz krajów bardziej odległych, takich jak państwa azjatyckie czy afrykańskie, przeważają motywacje ekonomiczne: uzupełnianie braków kadrowych i potrzeba optymalizacji kosztów zatrudnienia” – czytamy dalej.
Znalezienie kandydatów o odpowiednich kwalifikacjach (23%) oraz formalności legalizacyjne (19%) to zdaniem pracodawców najtrudniejszy etap procesu rekrutacji cudzoziemców. Problemy z kandydatami są szczególnie odczuwalne w logistyce i transporcie, a z formalnościami w handlu i przemyśle, podano także.
„Bariery językowe i komunikacyjne to główne wyzwanie dla 41% firm zatrudniających cudzoziemców, zwłaszcza w średniej wielkości przedsiębiorstwach oraz w sektorach przemysłowym i handlowym. To pokazuje, że inwestycje w szkolenia językowe i wsparcie komunikacyjne są kluczowe dla efektywnej adaptacji obcokrajowców” – czytamy dalej.
Jak wynika z badania Gi Group, 75% firm, w których pracują obcokrajowcy, zatrudnia obywateli Ukrainy, a 38% obywateli UE. 25% przedsiębiorstw zatrudnia przybyszy z innych krajów bloku wschodniego, 18,5% z bardziej odległych kierunków.
„Ukraińcy są zatrudniani bez względu na wielkość firmy, sektor czy region działalności pracodawców. Obywatele z krajów Unii Europejskiej częściej pracują w większych firmach, szczególnie w usługach, sektorze publicznym oraz transporcie i logistyce” – podano w materiale.
Wskazano, że w Polsce pracuje ponad 1,17 mln cudzoziemców, co stanowi sześciokrotny wzrost w porównaniu z 2015 rokiem.
„Nie jest tajemnicą, że zatrudnianie cudzoziemców, zwłaszcza z odległych kulturowo krajów, budzi pewne obawy – zarówno wśród pracodawców, jak i społeczeństwa. Polska, przez lata kraj homogeniczny kulturowo i religijnie, stoi dziś przed wyzwaniem adaptacji do zmieniającej się struktury społecznej. Wymaga to otwartości, empatii i edukacji. Dlatego warto podejmować dyskusję na ten temat, aby ostatecznie korzyści odniosły wszystkie strony – polskie firmy, zyskując niezbędną kadrę, oraz pracownicy, zarówno zagraniczni, jak i lokalni, mając poczucie bezpieczeństwa i komfortu swojej pracy” – podsumował dyrektor zarządzający Gi Group Holding w Polsce Marcos Segador Arrebola.
Źródło: ISBnews