Liczba mieszkań sprzedanych w I kwartale br. na rynku pierwotnym w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi wyniosła łącznie 10,4 tys., co oznaczało spadek o 31% w stosunku do poprzedniego kwartału i o 46% r/r, wynika z danych firmy JLL.
W przypadku nowej podaży również odnotowano spadki, jednak były one zdecydowanie mniejsze niż zmiany w sprzedaży. W I kwartale 2022 r. deweloperzy wprowadzili 13,5 tys. lokali – o 7% mniej kw/kw i o 3% mniej r/r. Przewaga nowej podaży nad liczbą transakcji spowodowała wzrost oferty do poziomu około 40,3 tys. mieszkań, czytamy w raporcie.
Na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy największe wzrosty średnich cen lokali zanotowano w Trójmieście – o ponad 7%, Łodzi – o 6% i Poznaniu – o 5,5%. Najniższy kwartalny wzrost odnotowany został we Wrocławiu i wyniósł nieco ponad 1%. Z kolei w skali roku najwyższe wzrosty cen mieszkań w ofercie zaobserwowano w Łodzi – ponad 22%, Poznaniu – 20,8% oraz Trójmieście – 20,6%. Najmniejsze zmiany zaszły natomiast we Wrocławiu, gdzie wzrost cen był na poziomie 12%, podało JLL.
Firma zwraca uwagę, że obecny popyt na rynku mieszkaniowym kształtuje się pod wpływem wielu szybko zmieniających się czynników, m.in. wzrostu stóp procentowych, zjawisk na rynku najmu, informacji o zmianach kosztów czy szybko rosnącej inflacji.
„Od ponad dwudziestu lat zajmuję się rynkiem nieruchomości, ale takiej sytuacji jeszcze nie miałem okazji doświadczyć. Obecnie dzieją się rzeczy nieporównywalne z kryzysem z początku wieku, kiedy m.in. stawki VAT skoczyły z poziomu zero do 7% ani nawet z globalnym kryzysem finansowym z końca 2008 roku, ani tym bardziej z pierwszą falą pandemii. Poziom niepewności w otoczeniu jest wyjątkowo wysoki, a wojna w Ukrainie wpływa mocno na całą gospodarkę. Mieszkania na wynajem zniknęły z rynku w pierwszej kolejności – w porównaniu z kwietniem 2021 r. liczba mieszkań w ofercie zmalała o ponad 80%” – skomentował przewodniczący Strategicznego Panelu Doradczego w JLL Polska Kazimierz Kirejczyk, cytowany w materiale.
Według ekspertów, bardzo silnym czynnikiem wpływającym na aktualną sytuację na rynku mieszkaniowym są zmiany zachodzące na rynku kredytów hipotecznych. Kolejne podwyżki stóp procentowych przekładają się na szybki wzrost oprocentowania oferowanych kredytów. Dodatkowo czynnikiem zmniejszającym zdolność kredytową jest wynikająca z nowelizacji Rekomendacji S konieczność doliczania do oprocentowania pięciu punktów procentowych przy wyliczaniu maksymalnej kwoty kredytu.
„Ten wymóg przełoży się na dalszy znaczny spadek popytu począwszy od drugiego kwartału 2022 r., a głównym jego hamulcem będzie bardzo duży spadek liczby nowo udzielanych kredytów hipotecznych, tym większy, im wyżej pójdą jeszcze w górę stopy procentowe i oprocentowanie kredytów” – zakończył Kirejczyk.
Źródło: ISBnews