W ofercie wynajmu jest obecnie w całej Polsce ponad 2,52 mln m2 powierzchni biurowej, co ustanawia nowe maksimum tego wskaźnika dla roku 2020, wynika z danych REDD.
„Po dużych i nierównomiernych zmianach w okresie wakacyjnym, we wrześniu obserwujemy zbilansowane ruchy zwolnień powierzchni i nowych umów najmu, które w ujęciu dziennym poruszają się w zakresie -3500 do +3500 m2” – powiedziała analityczka REDD Judyta Bartnicka, cytowana w komunikacie.
W okresie od 14 sierpnia 2020 roku do 14 września najwięcej nowych umów podpisano w Warszawie – w sumie sfinalizowano 212 transakcji. Drugi na liście liderów jest Wrocław z 45 transakcjami, a trzecie Katowice, gdzie podpisano 33 umowy. 12 transakcji w ostatnim miesiącu sfinalizowano w Gdańsku, tam również wolna powierzchnia czeka na najemcę najdłużej, bo 291 dni, wskazano także.
Najszybciej wolna powierzchnia wynajmuje się w Katowicach, gdzie moduły czekają na nowego najemcę przez 174 dni. W Krakowie to 214 dni, we Wrocławiu 227, w Poznaniu 268, a w Warszawie 285 dni.
„Od kilku miesięcy próbujemy na bieżąco wyjaśniać zmieniającą się rzeczywistość na rynku nieruchomości biurowych w Polsce. Nasze analizy pokazują rzeczywistość taką, jaka jest, czarno na białym. Jako jedyni w Polsce obserwujemy rynek w czasie rzeczywistym, patrzymy na liczby zmieniające się z tygodnia na tydzień. Wykresy na podstawie tych liczb jasno pokazują, w którym miejscu jesteśmy. Skutki globalnej pandemii mogą mieć długofalowe i trudne do przewidzenia skutki dla rynku nieruchomości biurowych. Rzetelna obserwacja liczb może jednak pokazać przedstawicielom rynku, w którą stronę zmierzają biura” – podsumował dyrektor zarządzający REDD Piotr Smagała.
Źródło: ISBnews