Sprzedaż kredytów mieszkaniowych spadła o 31,9% r/r do 6,727 mld zł w listopadzie 2024 r. (i spadła o 9,5% m/m), wynika z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK). W ujęciu wolumenowym liczba kredytów mieszkaniowych udzielonych w ub. miesiącu spadła o 35,7% r/r do 15,7 tys. (i spadła o 10,5% m/m).
W okresie styczeń-listopad br. w ujęciu liczbowym liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych wzrosła o 31,9% r/r do 192,6 tys., zaś w ujęciu wartościowym – o 45,8% r/r do 80,722 mld zł.
„Kredyty hipoteczne – pomimo braku kolejnego programu wsparcia, radzą sobie naprawdę całkiem nieźle. Wartość akcji kredytowej w listopadzie br. wyniosła 6,72 mld i jest na dobrym poziomie. Zakładana roczna prognoza akcji kredytowej na poziomie 81 mld zł powinna zostać przekroczona. Już bowiem po 11 miesiącach osiągnęliśmy wartość 80,72 mld zł. Trzeba jednak pamiętać, że w tegorocznej akcji kredytowej uwzględniono kredyty z puli wniosków złożonych jeszcze w zeszłym roku w ramach programu 'Bezpieczny kredyt 2%’, na kwotę 13,6 mld zł. Bez tej kwoty wartość akcji kredytowej w okresie styczeń-listopad 2024 r. wyniosłaby 67,12 mld zł i byłaby wyższa tylko o 21,2% w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku” – skomentował główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.
Wzrost wartości kredytów mieszkaniowych w większym stopniu niż ich liczby wskazuje, że klienci zaciągają kredyty na coraz wyższe kwoty. Jest to związane z nabywaniem droższych nieruchomości w wyniku utrzymujących się nadal wysokich cen rynkowych, wskazał główny analityk.
„Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za wzrosty akcji kredytowej w okresie styczeń-listopad 2024 r. jest poprawa zdolności kredytowej, która umożliwia zaciąganie kredytów mieszkaniowych na wyższe kwoty i to przy najwyższym wśród krajów UE poziomie oprocentowania kredytów mieszkaniowych oraz niewydłużaniu okresu kredytowania. Można to tłumaczyć tym, że obecnie kredyt mieszkaniowy zaciągają osoby o wyższych dochodach” – dodał Rogowski.
W listopadzie br. średnia kwota kredytu mieszkaniowego wyniosła 429,2 tys. zł – była o 6% wyższa niż przed rokiem, a także najwyższa w dotychczasowej historii, wskazano też w materiale.
Źródło: ISBnews