W zeszłym tygodniu główne waluty doświadczyły niewielu istotnych ruchów. W związku z tym w centrum uwagi znalazł się zwrot banków centralnych krajów Europy Wschodniej ku jastrzębiej polityce. Wyprowadził on węgierskiego forinta oraz polskiego złotego na szczyt rankingów, oceniają analitycy Ebury: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury
Ceny surowców spadły, co wywarło przewidywalny wpływ na waluty zależne od ropy – chilijskie peso i norweska korona doświadczyły wyraźnego osłabienia. Drugą z nich pociągnął w dół zarówno spadek cen miedzi, jak i niepewny wynik wyborów do Zgromadzenia Konstytucyjnego.
Wydźwięk danych ze świata stał się bardziej mieszany, w USA widoczne były pewne oznaki słabości. Jednakże dane PMI, które naszym zdaniem są najlepszym wyprzedzającym wskaźnikiem aktywności ekonomicznej, pokazały mocne odbicie i przewyższyły oczekiwania w strefie euro, USA i Wielkiej Brytanii. Wsparły tym samym nasze pozytywne spojrzenie na globalną gospodarkę w tym roku.
Uważamy, że dane o inflacji stały się obecnie najważniejsze dla rynków, i ten walutowy nie jest tu wyjątkiem. Deflator PCE, preferowana przez Fed miara inflacji w USA, będzie opublikowany w piątek. Kolejna niespodzianka w górę może wstrząsnąć rynkami obligacji na całym świecie.
PLN
Określenie minionego tygodnia mianem przełomowego dla złotego nie powinno być uznane za nadużycie. Kurs EUR/PLN pod jego koniec spadł poniżej poziomu 4,50 i znalazł się najniżej od końcówki lutego. Do przebicia poziomów notowanych wówczas również niewiele brakuje. Złotemu nadal sprzyja pozytywny sentyment względem walut europejskich wspierany przez poprawę sytuacji covidowej, łagodzenie obostrzeń i dość wysokie oczekiwania względem podnoszenia stóp procentowych w przyszłości.
Obecny tydzień obfituje w dane z Polski. Po poniedziałkowych odczytach produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w kwietniu w środę czeka nas odczyt stopy bezrobocia. Pod koniec tygodnia z kolei nastąpi kolejny etap luzowania obostrzeń.
W międzyczasie warto obserwować wieści z Budapesztu, gdzie we wtorek bank centralny podejmie decyzję ws. stóp procentowych. Obok Czech to właśnie Węgry jawią się jako kraj, który najpewniej już niebawem zacznie zacieśniać politykę pieniężną. Jego działania, nawet jeśli nie wywołają natychmiastowych zmian w podejściu krajowych decydentów, na pewno zostaną odnotowane przez Narodowy Bank Polski.
EUR
Szczegółowy odczyt PKB w pierwszym kwartale był zgodnie z przewidywaniami niezbyt dobry, ale rynek nie przejął się wstecznymi danymi. Istotniejszy był pozytywny sygnał w postaci gwałtownego wzrostu PMI dla usług, który podbił wskaźnik kompozytowy do najwyższego od początku pandemii poziomu 56,9 pkt. To dobrze wróży na przyszłość – szczególnie teraz, biorąc pod uwagę większe łagodzenie obostrzeń i zwiększenie się w związku z tym dostępności usług.
Wstępne dane o majowej inflacji będą opublikowane dopiero w przyszłym tygodniu. Oczekujemy niewielkiej, rozłożonej w czasie aprecjacji euro w parze z dolarem amerykańskim, która będzie zachodzić w miarę trawienia przez rynki ostatecznego wyrównywania się wskaźników szczepień i odbicia ekonomicznego w USA i strefie euro.
USD
W czasie, gdy amerykańskie rentowności pozostają w wąskich przedziałach, minutki z kwietniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, które zostały opublikowane w zeszłym tygodniu, pokazują, że część jej członków czuje się nie do końca komfortowo ze zdecydowaną zmianą podejścia Fedu w zakresie tolerowania wyższej inflacji. Rynek na razie nie spodziewa się ograniczania skali zakupów obligacji skarbowych (tzw. tapering) przed 2022 r.
Uważamy, że w najbliższych miesiącach inflacja będzie mieć tendencje do zaskakiwania w górę. Zgadzamy się jednak, że próg, który oznaczałby zmianę ekstremalnie wspierającego dla gospodarki stanowiska Fedu, jest w tym momencie bardzo wysoki. Naszym zdaniem połączenie presji inflacyjnej i niechęci Fedu do wycofania stymulacji będą obciążać dolara w nadchodzących miesiącach.
GBP
W zeszłym tygodniu funt był jedną z najlepiej radzących sobie walut G10. Wspierały go dobre dane z gospodarki oraz optymizm dotyczący jej perspektyw. Stopa bezrobocia w kwietniu spadła. Sprzedaż detaliczna wzrosła za to o imponujące 9%, ponad dwukrotnie mocniej niż oczekiwano. Co ważniejsze, zbiorczy indeks PMI wzrósł do rekordowego poziomu 62 pkt, wskazując na bardzo silną ekspansję we wszystkich sektorach. Inflacja w ujęciu rocznym okazała się dwa razy wyższa niż miesiąc wcześniej, jednak póki co zmiana dynamiki cen była dość niewielka i spodziewana.
Dane tworzą ogólnie optymistyczny obraz i pozostajemy pozytywnie nastawieni do funta, ale będziemy mu się uważnie przyglądać. Największym ryzykiem dla naszej oceny sytuacji Wielkiej Brytanii jest obecnie możliwe rozprzestrzenienie się indyjskiego wariantu koronawirusa w kraju.
CHF
Frank szwajcarski zakończył zeszły tydzień na niemal niezmienionym poziomie względem euro, ale radził sobie najlepiej spośród walut G10. Stabilne rentowności obligacji w USA i pozytywny sentyment wobec europejskich walut zapewniły frankowi korzystne środowisko.
Niemniej, patrząc szerzej, sentyment wobec walut safe haven pogarsza się, co jest widoczne w różnych miarach, np. pozycjonowaniu spekulantów. Ostatnie dane Commodity Futures Trading Commission pokazują, że krótkie pozycje netto na franka są obecnie na najwyższym poziomie od stycznia 2020 r.
Spośród danych publikowanych w tym tygodniu najważniejszy będzie piątkowy odczyt indeksu wskaźników wyprzedzających KOF, ponieważ ma on największy potencjał, by pokazać nam ogólny obraz przyszłości w najbliższej perspektywie. Dodatkowo zawsze istotne są dane Szwajcarskiego Banku Narodowego dotyczące depozytów na żądanie, które ze względu na wolny poniedziałek w kraju będą opublikowane we wtorek 25.05.
Źródło: ISBnews