Narodowy Bank Szwajcarii obniżył w czwartek stopy procentowe. SNB obniżył swoją podstawową stopę procentową o 25 punktów bazowych do 1,25%, zgodnie z oczekiwaniami dwóch trzecich analityków ankietowanych przez Reuters, po podobnej obniżce w marcu. Jest to zatem kontynuacja pewnego cyklu.
Decyzja ta była wyważona, biorąc pod uwagę niedawne odbicie wzrostu gospodarczego i przełamanie trendu delikatnie spadającej inflacji w Szwajcarii. „Podstawowa presja inflacyjna ponownie spadła w porównaniu z poprzednim kwartałem” – stwierdził SNB. „Dzięki dzisiejszemu obniżeniu podstawowej stopy procentowej SNB, Bank jest w stanie utrzymać odpowiednie warunki monetarne” – napisano w komunikacie.
Kurs franka i więcej cięć w Szwajcarii?
Rynek zdaje się, że liczy na więcej i na to, że SNB może obciąć ponownie stopy we wrześniu, czemu mogą sprzyjać obecne prognozy gospodarcze. Nowa warunkowa prognoza inflacji SNB jest podobna do marcowej, przewidując średnią roczną inflację na poziomie 1,3% w 2024 r., 1,1% w 2025 r. i 1,0% w 2026 r., przy założeniu, że stopa procentowa pozostanie na poziomie 1,25%. SNB spodziewa się umiarkowanego wzrostu PKB o około 1% w 2024 r. i 1,5% w 2025 r., przy niewielkim wzroście bezrobocia.
Kurs złotego odetchnął z ulgą
Jeszcze w połowie czerwca, czyli w apogeum rynkowego wstrząsu spowodowanego wyborami we Francji, kurs CHF/PLN wystrzelił do najwyższego poziomu od lutego 2024 r., czyli do 4,60 PLN. Skala wzrostów kursu franka od dołka z końca maja była największa od września 2022 r. i osiągnęła niemal 8 proc. To nie jest typowy wydarzenie, jak na fakt, że Polska sama w sobie ręki nie przyłożyła, aby tak złoty się osłabił.
Niemniej aktualnie notowania odetchnęły z ulgą, a kurs franka z 4,60 spada do 4,52 PLN. Prawdopodobnie, jeśli po wyborach we Francji nie będzie większych rynkowych wstrząsów, to CHF/PLN zdaje się mieć szanse zmierzać w stronę 4,40 PLN, co na ten moment zdaje się być ponownie pozytywną informacją.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets