Polska waluta zdaje się odrabiać straty po ostatniej prawdopodobnie korekcyjnej przecenie. Obecnie kurs dolara amerykańskiego oscyluje przy poziomie 4 PLN, a kurs euro znalazł się już na najniższym poziomie od końca grudnia, w rejonie 4,32 PLN. Tym samym złoty może mieć za sobą już ostatnią korektę, która doprowadziła do wzrostu wartości walut obcych wraz z rosnącymi rentownościami obligacji Stanów Zjednoczonych. Wydaje się, że to one w głównej mierze napędzały wyprzedaż walut rynków wschodzących, o czym także może świadczyć podobne zachowanie meksykańskiego peso w relacji do złotego wraz z tym, co działo się z rentownościami obligacji. Te z kolei spadły z poziomu 4,20% poniżej 4% obecnie. Aktualnie zatem nadal sytuacja na amerykańskim rynku długu zdaje się kluczowa dla notowań złotego i koszyka walut gospodarek wschodzących.
Rentowności w dół mimo dalszej pauzy Fed
Wczoraj komitet FOMC zdecydował o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, a Jarome Powell zaznaczył, że marzec nie jest już bazowym miesiącem do cięcia stóp procentowych w USA. Z tego, co usłyszeliśmy, Fed potrzebuje więcej czasu na ocenę, czy inflacja trwale zejdzie do celu 2%, a ten czas może wynieść przynajmniej kilka miesięcy. Stąd rosną oczekiwania, że to maj będzie pierwszym miesiącem cięcia stóp procentowych w USA. Niemniej jednak Powell zaznaczył, że wcześniejsze cięcie będzie możliwe, gdy sytuacja na rynku pracy szybko by się pogorszyła. Tu z kolei rynek będzie obserwować, chociażby piątkowe dane dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorach poza rolnictwem.
Niemniej jednak bardziej jastrzębie podejście Fed i przedłużenie utrzymania stóp na niezmienionym poziomie nie doprowadziło do wzrostu rentowności, a wręcz prowadziło do ich spadku. Rynek zatem widzi, że cięcia nastąpią, które mogą wynieść nawet 150 punktów bazowych w tym roku.
Kurs euro pod presją danych makroekonomicznych
Tymczasem kurs euro względem polskiego złotego osłabił się prawdopodobnie za sprawą nie najlepszego obrazu gospodarczego strefy euro. Tu z kolei rynek oczekuje, że już dość szybko może dojść do cięcia stóp procentowych, czyli w marcu lub w kwietniu, co z kolei obniży atrakcyjność oprocentowania EUR względem PLN. W Polsce na razie nie ma konsensusu na obniżki stóp, mimo że inflacja w naszym kraju prawdopodobnie zbliży się do celu NBP już za dwa miesiące. Stąd niewykluczone, że polska waluta może mieć nadal otwartą drogę do umocnienia w stronę 4,28 za euro.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets