Po ubiegłotygodniowych deklaracjach prezydenta Putina rynek gazu ustabilizował się, ale kryzys energetyczny nie został rozwiązany. Najlepiej widać to po nadal bardzo mocno rosnących cenach ropy. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, banki centralne znajdą się w bardzo nieciekawym położeniu.
Europa oczywiście skupiona jest przede wszystkim na sobie, ale większe znaczenie ma kryzys energetyczny w Azji, gdzie ze względu na dążenie do zmian pro-ekologicznych zapasy węgla są najniższe od wielu lat, akurat przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. O powadze sytuacji świadczyły już wcześniej ograniczenia w dostawach prądu do chińskich fabryk oraz decyzja o wznowieniu wydobycia węgla, jednak sytuacja nie jest prosta – region odpowiedzialny za znaczne wydobycie nawiedziły ulewy i powodzie, co będzie skutkować mniejszą produkcją. Zatem temat kryzysu energetycznego jest jak najbardziej żywy. Z jednej strony generuje on presję inflacyjną, z drugiej komplikuje i tak trudną sytuację strony podażowej. Im dłużej będzie trwać, tym większa część programów stymulacyjnych skończy się nie wyższym wzrostem, a wyższą inflacją.
Po piątkowym rozczarowaniu danymi z rynku pracy USA inwestorzy zastanawiają się, czy Fed nie odłoży decyzji o ograniczaniu QE. Wydaje się to wątpliwe, bo niski wzrost zatrudnienia wynikał po części z czynników jednorazowych, a stopa bezrobocia mocno spada. Tym niemniej inwestorzy będą przyglądać się szczególnie danym o inflacji oraz minutes z ostatniego posiedzenia Fed, szukając potwierdzenia obranego przez Fed kierunku. Kurs EURUSD zareagował na dane lekkim wzrostem, ale tendencja spadkowa jest bardzo mocna, a notowania znajdują się nadal poniżej kluczowego poziomu 1,16.
Złoty zdążył rozmienić już umocnienie wynikające z niespodziewanej decyzji o podwyżce stóp przez RPP, co wynika z braku jasnego przekazu ze strony Rady. Wydaje się, że więcej dowiemy się z wyników głosowania, które pokażą nam, na ile realne są kolejne podwyżki. O 9:35 euro kosztuje 4,5933 złotego, dolar 3,9681 złotego, frank 4,2837 złotego, zaś funt 5,4168 złotego.
Źródło: XTB / Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista