Czwartkowy odczyt inflacji w USA pokazał wyjątkowo wysoką dynamikę cen, co sprawia, że nadchodzące posiedzenie FOMC jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu. Inwestorzy będą wypatrywać sygnałów, że bank rozważa zmniejszenie tempa luzowania ilościowego, co może wpłynąć na umocnienie dolara, oceniają analitycy Ebury: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury
Otwarciu gospodarek i podaży zbyt małej w stosunku do rosnącego popytu towarzyszy gwałtowny wzrost inflacji. W żadnym z krajów rozwiniętych nie jest to tak widoczne jak w Stanach Zjednoczonych, co może stanowić pewien problem dla decydentów na czerwcowym posiedzeniu FOMC, którego wynik poznamy już w tę środę. Inflacja CPI w USA osiągnęła poziom 5% w skali roku, co jest największym jej wzrostem od 2008 r. Być może bardziej istotne jest zwiększenie się mniej zmiennej inflacji bazowej, która w maju osiągnęła najwyższy od 29 lat poziom: 3,8% (Wykres 1), a jej trzymiesięczna zanualizowana stopa – aż 8,3%.
W ostatnim czasie członkowie FOMC raczej nie przejmowali się wzrostem presji inflacyjnej i w większości komunikatów podawali, że wzrost cen okaże się prawdopodobnie przejściowy. To stanowisko z pewnością zostanie poddane próbie na posiedzeniu w tym tygodniu. Dane makroekonomiczne dla USA publikowane od ostatniego zebrania FOMC były w większości dobre, co naszym zdaniem powinno zaowocować mniej gołębią oceną niż w kwietniu. Inwestorzy będą wypatrywać sygnałów, że bank rozważa zmniejszenie tempa skupu aktywów. Dostrzegamy możliwość, że przewodniczący Jerome Powell stwierdzi, że rada rozpoczęła dyskusję o kalendarzu ograniczania zakupów, ale oficjalne oświadczenie pojawi się raczej w późniejszej części roku – być może we wrześniu.
W świetle ostatnich wyższych od oczekiwań odczytów inflacji uważamy, że Fed ogłosi w środę także znaczną rewizję swoich prognoz inflacji na 2021 r. i umiarkowaną, jeśli chodzi o projekcje opisujące dłuższy horyzont. Najważniejsze jednak będą najpewniej zaktualizowane projekcje Fedu dotyczące stóp procentowych, czyli dot plot. Uważamy, że większość decydentów będzie zdeterminowana, by utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie, póki nie zobaczą oznak trwałego wzrostu cen. Mimo to oczekujemy także, że część z nich zaktualizuje swoje projekcje w horyzoncie prognozy. Prawdopodobnie zaowocuje to medianą, która wskaże na wzrost stóp przed końcem 2023 r. w kontraście do projekcji z marca, sygnalizujących brak podwyżek przed 2024 r.
Podsumowując, spodziewamy się nieco mniej gołębiego niż w kwietniu tonu ogłoszenia Fedu i konferencji prasowej Powella. Jeśli chodzi o reakcję rynku walutowego, wszelkie sygnały ze strony przewodniczącego FOMC, że bank omawia kalendarz ograniczania luzowania ilościowego, mogą być pozytywne dla dolara. Znaczne podniesienie projekcji banku dotyczących inflacji i stóp procentowych mogłoby spowodować umocnienie waluty, dlatego uważamy, że bilans ryzyk dla niej w kontekście posiedzenia jest skierowany lekko w górę.
Decyzje i nowe projekcje Fedu poznamy w środę o 20:00; konferencja prasowa Powella rozpocznie się o 20:30.
Źródło: ISBnews