Ze względu na splot kilku czynników na rynkach obserwujemy stan, który można określić mianem bliskiego euforii. Dolar amerykański i jen japoński doświadczają spadku, podczas gdy zyskuje większość walut emerging markets, w tym polski złoty. W najbliższych dniach kluczowe będą dane o stanie gospodarek, oceniają analitycy Ebury: Enrique-Diaz Alvarez, Matthew Ryan i Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury
Popyt na najbardziej ryzykowne aktywa jest pochodną optymizmu związanego ze szczepionkami na COVID-19, zanikających obaw o przekazanie władzy amerykańskiemu prezydentowi elektowi, Joe Bidenowi, oraz przekonania, że polityka monetarna i fiskalna na świecie pozostanie niezwykle luźna.
Po Święcie Dziękczynienia w USA, okresie charakteryzującym się obniżoną aktywnością inwestorów i mniejszą liczbą publikacji makroekonomicznych, uwaga rynku powraca do danych. W tym tygodniu kluczowe będą dwa odczyty. We wtorek poznamy wstępny raport o inflacji w strefie euro w listopadzie. W piątek z kolei opublikowany zostanie listopadowy raport non-farm payrolls, opisujący sytuację amerykańskiego rynku pracy, a jednocześnie chyba najważniejszy raport gospodarczy świata. Będziemy obserwować go z uwagą, aby ocenić czy potwierdzi on utratę momentum widoczną w danych o składanych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych z ostatnich kilku tygodni.
PLN
Miniony tydzień przyniósł lekki wzrost kursu EUR/PLN, jednak już w poniedziałek rano złoty odrobił niemal wszystkie straty. Polskiej walucie, podobnie jak innym aktywom ryzykownym, sprzyja pozytywny sentyment do ryzyka.
Ostatnie wieści z kraju są mieszane. Do poprawy widocznej w koronawirusowych statystykach należy podchodzić ostrożnie, biorąc pod uwagę coraz mniejszą liczbę przeprowadzanych testów. Dane o sprzedaży detalicznej potwierdzają, że sytuacja pandemiczna oraz działania zapobiegawcze prowadzą do pogorszenia sytuacji gospodarczej, na co polski rząd stara się odpowiedzieć wdrożeniem dodatkowych środków, w tym tarczy finansowej 2.0 o wartości 35 mld zł, czyli ok. 1/3 pierwszej tarczy. Nie jest to kwota imponująca, zwłaszcza gdy porównamy ostatnie działania z tymi podejmowanymi przez Czechy. Tym niemniej, wszystko wskazuje na to, że druga fala pandemii – mimo że jest znacznie gorsza od pierwszej – nie przyniesie tak dużych strat dla gospodarki. W tym kontekście optymistyczne są szczególnie dane z krajowego rynku pracy: stopa bezrobocia pozostaje stabilna już piąty miesiąc z rzędu. Budzi to nadzieje na względnie szybkie odbicie gospodarcze po wycofaniu restrykcji i wdrożeniu masowych szczepień.
Patrząc na kalendarz ekonomiczny dla Polski, w tym tygodniu oprócz dzisiejszej rewizji danych o PKB w III kwartale czeka nas jeszcze wtorkowa publikacja odczytu PMI dla przemysłu oraz wstępny odczyt inflacji w listopadzie. Na środę zaplanowano z kolei posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. W jego kontekście nie spodziewamy się żadnych przełomowych informacji, ani tym bardziej zmian stóp procentowych.
EUR
Listopadowe dane PMI dla strefy euro, opublikowane w zeszłym tygodniu, były ponure. Przemysł radził sobie dobrze, wykazując ekspansję. Na branżę usług spadł jednak cios w postaci powrotu lockdownów – dane pokazały głębokie załamanie w sektorze. Niemniej jednak, rynki zamiast koncentrować się na złych wieściach, wolały patrzeć w przyszłość i skupić się na coraz bardziej realnych perspektywach dystrybucji szczepionki na COVID-19 w początkach 2021 roku.
Obecnie nasza uwaga kieruje się na listopadowe dane o inflacji w strefie euro, które poznamy we wtorek. Jakikolwiek wzrost inflacji bazowej (która nie uwzględnia wahań cen najbardziej zmiennych komponentów: żywności i energii) z poziomu 0,2% będzie kluczowy dla złagodzenia obaw dotyczących deflacji i może wesprzeć euro. Biorąc pod uwagę, że kurs EUR/USD znajduje się w okolicy poziomu 1,20 można by argumentować, że większość pozytywnych wieści jest jednak zawarta w cenie waluty – przynajmniej jeśli chodzi o krótki okres.
USD
Odczyty indeksów PMI w USA wypadły znacznie lepiej niż oczekiwano, sugerując silną ekspansję gospodarki. W tym kontekście widać wyraźną lukę między nimi a tymi z Europy. Rynki jednak przywiązują większą wagę do kwestii dystrybucji szczepionki w 2021 roku, a dolar amerykański cierpi w związku z lepszym sentymentem do ryzyka.
Obecnie kierujemy naszą uwagę w stronę listopadowego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który będzie ostatnią kluczową publikacją, jaką poznamy przed grudniowym posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Do tego czasu będziemy obserwować, czy odwrotna korelacja między rynkowym optymizmem a zachowaniem dolara amerykańskiego, która utrzymywała się w ostatnich kilku tygodniach, odwróci się.
GBP
Negocjacje w sprawie Brexitu przynoszą postępy, pomijając impas w kontekście praw połowowych. Doniesienia prasowe z weekendu sugerowały, że przełom był bliski, co powinno utorować drogę do skromnej umowy handlowej między Unią Europejską a Wielką Brytanią po Brexicie. To jednak w znacznej mierze jest zawarte w obecnej wycenie funta.
Odczyty indeksów PMI dla Wysp nie okazały się tak złe, jak zakładano, lecz indeks zbiorczy i tak spadł do poziomu 47,4 pkt, wskazując na kurczenie się gospodarki w listopadzie. W tym tygodniu nie zostaną opublikowane żadne kluczowe dane z Wielkiej Brytanii, stąd też handel na funcie zdominują nagłówki prasowe dotyczące Brexitu. Nadal oczekujemy ograniczonego umocnienia waluty w przypadku ogłoszenia porozumienia, zwłaszcza w relacji do euro.
CHF
Frank szwajcarski w zeszłym tygodniu był jedną z najgorzej radzących sobie głównych walut, jednak nie tracił tak mocno jak jen japoński i dolar amerykański. Relatywna siła franka na tle pozostałych dwóch walut safe haven może mieć związek z różnicą w sytuacji pandemicznej między trzema krajami: w Szwajcarii widać wyraźną poprawę. W kraju tym obecnie spada nie tylko liczba nowych przypadków zakażeń, lecz także nowych zgonów związanych z COVID-19.
Najnowsze wieści płynące ze szwajcarskiej gospodarki również są zachęcające. Dane o zatrudnieniu w III kwartale i sprzedaży detalicznej w październiku pokazały wzrost w relacji do poprzedniego okresu. Co istotniejsze, indeksy sentymentu wskazują na oczekiwaną dalszą poprawę. Kluczowy odczyt indeksu wyprzedzającego KOF, który poznaliśmy dziś, pokazał ograniczony spadek w relacji do poprzedniego miesiąca i pozostaje na zdecydowanie wyższych poziomach niż w pierwszej połowie roku.
W najbliższych kilku dniach poznamy dość dużo odczytów ze Szwajcarii: we wtorek opublikowane zostaną dane o PKB w III kwartale i listopadowy raport PMI. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na środowy odczyt inflacji konsumenckiej. Publikacje te jednak najprawdopodobniej będą miały niewielki wpływ na szwajcarską walutę.
Źródło: ISBnews