Wyższa od oczekiwań rynkowych podwyżka stóp procentowych przez RPP umocniła złotego, chociaż skala aprecjacji nie jest duża. Zaskoczenia nie przyniosło posiedzenie amerykańskiego FOMC, a dziś uwaga inwestorów może skupiać się na posiedzeniu Banku Anglii.
Inwestorzy na rynku walutowym, również ci rodzimi, nie mogą narzekać na nudę. Wczoraj miały miejsca dwa istotne dla notowań złotego wydarzenia – decyzyjne posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej w Polsce oraz amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). W obu przypadkach spodziewano się jastrzębich ruchów – ze strony RPP podwyżki stóp procentowych, a ze strony Fed rozpoczęcia „taperingu”, czyli ograniczania skupu aktywów w ramach programu QE. Niewiadomą pozostawała natomiast skala zmian i to ona była przedmiotem rynkowych spekulacji.
Rezerwa Federalna nie zaskoczyła – „dodruk pieniądza” został ograniczony o 15 mld dolarów miesięcznie w listopadzie i o tyle samo będzie zmniejszony w grudniu. W kwestii stóp procentowych polityka pozostała niezmieniona. Tym samym skala ruchów na dolarze była niewielka – po opublikowaniu decyzji indeks dolara, prezentujący jego siłę względem sześciu najważniejszych walut, miał znaczne wahania pomiędzy poziomami 94,15 i 93,80 pkt, jednak ich charakter był czysto spekulacyjny. Ruch spadkowy mający miejsce w ciągu pierwszej godziny został w nawiązką zniwelowany w kolejnych godzinach handlu, a sam dolar wyceniany jest dziś na poziomie zbliżonym do wczorajszego. Inwestorzy przeprowadzający transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets są w związku z tym mocno rozdarci w kwestii przyszłości amerykańskiej waluty. Na kontraktach CFD na indeks dolara (US Dollar Index) pozycje długie posiada 70% z nich, jednak pod względem wartości stanowią one zaledwie 36%. Przewaga pozycji krótkich, nastawionych na deprecjację amerykańskiej waluty zwiększyła się dziś o 6 punktów procentowych i pozycje te stanowią obecnie 64% wartości ogółu.
Trwalsza reakcja widoczna jest natomiast w odniesieniu do decyzji polskiej RPP i złotego. Rada zdecydowała się podnieść stopy procentowe o 75 punktów bazowych, czyli 25 punktów więcej od rynkowego konsensusu. Dzięki tej decyzji USD/PLN, który jeszcze w poniedziałek „pukał” w opór na poziomie 4zł, dziś kwotowany jest 3 grosze niżej, na poziomie 3,9710. Wsparciem na notowań tej pary jest testowany wczoraj poziom 3,9450, najbliższy opór to okolice 3,98. EUR/PLN zszedł poniżej istotnej granicy 4,60 i dziś rano kwotowany jest na poziomie 4,5910. Silniejszy złoty, ale również pozytywny sentyment na rynku widoczny jest na parze CHF/PLN – po dojściu w okolice szczytu 4,37 para kontynuuje ruch spadkowy i obecnie kwotowana jest na poziomie 4,34. GBP/PLN powrócił do poziomu z połowy października, czyli wsparcia ulokowanego w okolicach okrągłej wartości 5,4000.
Najbliższa przyszłość złotego będzie w dużej mierze powiązana z oczekiwaniami względem kontynuacji rozpoczętego procesu zaostrzania polityki monetarnej – prognozy zakładają, że inflacja jeszcze przez długi czas nie zbliży się do celu, nawet z akceptowalnym jednoprocentowym odchyleniem, czyli poziomu 3,5%. Prawdopodobnie kolejne posiedzenia przyniosą kontynuację podwyżek, jednak obawy inwestorów może w dalszym ciągu budzić sposób komunikacji RPP z rynkiem i niepewność towarzysząca każdej decyzji.
Przed nami jeszcze jedno ważne posiedzenie, jednak jego wpływ będzie widoczny głównie na parach walutowych powiązanych z funtem. O 13:00 poznamy bowiem decyzję Banku Anglii, a oczekiwania w tej kwestii są mieszane. Z jednej strony podwyżka stóp teraz byłaby istotną zmianą polityki w stosunku do ostatniego posiedzenia we wrześniu, z drugiej zmiana o 0,15% byłaby spójna z obserwowanym ożywieniem brytyjskiej gospodarki, a także stanowiłaby pozytywny sygnał dla rynku.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets