W środę za euro trzeba zapłacić mniej niż 4,73 zł, dolar kosztuje poniżej 4,40 zł, a szwajcarski frank wrócił poniżej w okolicę 4,78 zł. Złoty odrabia straty z ostatnich dni, gdy na fali pogorszenia klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych, wyraźnie osłabił się do głównych walut.
Zmiana nastrojów na rynkach, na czym dziś korzysta rodzima, to reakcja na wczorajsze wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej (Fed) Jerome Powella w Economic Club of Washington. Podkreślił on, że proces dezinflacji w USA już się rozpoczął. I jakkolwiek w dalszej części wypowiedzi Powell zaznaczył, że Fed dalej musi podnosić stopy procentowe, żeby sprowadzić inflację do celu, to rynkom słowa o dezinflacji wystarczył. Szczególnie, że przed wystąpieniem inwestorzy obawiali się, że opublikowane w piątek zaskakujące dobre styczniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, zmuszą Fed do zaostrzenia stanowiska ws. kolejnych podwyżek stóp procentowych. To właśnie te obawy ostatnio psuły nastroje na giełdach, powodowały ucieczkę od ryzykownych aktywów, wzmacniały dolara i jednocześnie stały za osłabieniem złotego.
Słowa Powella są ważną wskazówką, ale jeszcze nie kończą tematu wpływu ostatnich dobrych danych z USA na przyszłe decyzje ws. stóp procentowych. Dziś ten temat powinien wrócić, za sprawą licznie wypowiadających się przedstawicieli Fed. To właśnie te wystąpienia będą kreować nastroje na rynkach, jednocześnie wpływając na zachowanie złotego.
Istotnego wpływu na notowania rodzimej waluty nie będą natomiast miały wyniki kończącego się dwudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Rada nie tylko powinna pozostawić stopy procentowe na dotychczasowych poziomach (główna stopa: 6,75 proc.), ale również nie wprowadzi istotnych zmian w komunikacie, odsuwając to do marcowego posiedzenia, gdy zostanie opublikowany nowy raport o inflacji. Analogicznie, niewiele nowego wniesie także zaplanowana na czwartek konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego.
O godzinie 12:44 kurs EUR/PLN, który jeszcze wczoraj zbliżał się do poziomu 4,78 zł, cofał się o 2,6 gr do 4,7235 zł, kurs USD/PLN spadał o 3 gr do 4,3965 zł, a CHF/PLN o 2 gr do 4,7825 zł.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill