Środowy poranek na rodzimym rynku walutowym upływa pod znakiem niewielkich wahań notowań złotego. O godzinie 09:56 kurs EUR/PLN kształtował się na poziomie 4,5395 zł, USD/PLN 3,7398 zł, CHF/PLN 4,1368 zł, a GBP/PLN 5,2895 zł. We wszystkich czterech przypadkach są to poziomy zbliżone do tych z wtorkowego zamknięcia.
Stabilizacja notowań złotego sugeruje, że inwestorzy ze spokojem przyjęli wczorajszą decyzję Sądu Najwyższego o odsunięciu w czasie rozstrzygnięcia ws. kredytów frankowych. To kolejne już potwierdzenie, że ten temat jest neutralny z punktu widzenia rynku walutowego i w przyszłości nie będzie budził już większych emocji.
Poranna konsolidacja notowań złotego może przeciągnąć się aż do godziny 14:30. Wówczas zostaną opublikowane kwietniowe dane o inflacji konsumenckiej w USA. Będzie to główne wydarzenie zarówno dnia, jak i tygodnia na rynku walutowym.
Oczekuje się, że w kwietniu inflacja w USA przyspieszyła do 3,6 proc. z 2,6 proc. R/R w marcu. I jakkolwiek przedstawiciele amerykańskiej Rezerwy Federalnej, z Jerome Powellem na czele, ignorują skok cen, traktując to jako czynnik przejściowy, to wyższa od oczekiwań inflacja wsparłaby notowania dolara, jednocześnie psując nastroje na rynkach finansowych. Wprost przełożyłoby się to na osłabienie złotego. Przede wszystkim do dolara.
Ewentualny niższy od prognoz wzrost inflacji w USA przyniesie uczucie ulgi na rynku, stanowiąc bodziec do umocnienia złotego do koszyka walut. Szczególnie, że zarówna sytuacja na wykresach polskich par walutowych, jak i zasygnalizowana w ostatni piątek przez prezesa Glapińskiego delikatna zmiana retoryki Rady Polityki Pieniężnej, zdecydowanie przemawiają za umocnieniem złotego w najbliższych tygodniach.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill