Złoty będzie kontynuował stopniowe umacnianie, ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Henryk Wnorowski w rozmowie z ISBnews. Według niego, obecny kurs EUR/PLN w przedziale 4,6-4,65 nie jest niepokojący. Spodziewane podwyżki stóp procentowych w USA osłabią tendencję wzrostową kursu złotego, ale nie stanowią istotnego zagrożenia dla transmisji monetarnej w Polsce drogą kanału kursowego.
„Upływ czasu i oswajanie się z tragedią wojny, także rynków finansowych, oraz to, co się dzieje w polskiej gospodarce – oprócz geograficznej bliskości konfliktu – sprawiają, że nie ma innych przesłanek, żeby się niepokoić o kurs złotego. Obecny kurs, przedział 4,6-4,65 – specjalnie nie niepokoi. Złoty będzie się w dalszym ciągu drobnymi krokami umacniał. Mamy instrumenty, umowy swap z EBC i możliwość umowy swap z Fed, które są zabezpieczeniem. Złoty to bardzo dobry pieniądz i nie ma powodów do obaw” – powiedział Wnorowski w rozmowie z ISBnews.
„Jesteśmy krajem przyfrontowym, co nie sprzyja stabilności waluty. W marcu mieliśmy pewne niepokoje, ale to, co nas uspokajało, to twarde cyfry i charakterystyki naszej gospodarki. Kiedy kurs przez chwilę nawet przekroczył 5 zł za euro, wiedzieliśmy, że to jest całkowicie oderwane od fundamentów polskiej gospodarki” – dodał.
Silne wahania złotego wywołane agresją Rosji na Ukrainę były brane pod uwagę przez RPP podczas decyzji marcowych.
„Braliśmy to pod uwagę w trakcie decyzji marcowych. W marcu nastąpiła seria interwencji. Chodziło o pokazanie determinacji, o przypomnienie jakie narzędzia ma do dyspozycji bank centralny” – dodał Wnorowski.
Wskazał, że w świetle zapowiadanych przez Fed wyższych podwyżek stóp procentowych o 50 pb nie występują zagrożenia dla kursu złotego i jego ścieżki aprecjacji.
„Fed dosyć często powtarza swoje zapowiedzi, lecz działania w kierunku podwyżek stóp jeszcze nie zostały podjęte. Po tamtej stronie Oceanu pojawiają się już pewne przestrogi. Nie spodziewam się sytuacji takiej, jak przed 50 laty podczas kadencji Paula Volkera [szefa Fed w latach 1979-1987]. Zapewne podwyżki w USA osłabią tendencję wzrostową kursu złotego, ale nie wydaje mi się, żeby tu były jakieś zagrożenia. Być może to będzie jakiś impuls do osłabienia. Trzeba będzie obserwować, ale nie sądzę, żeby to było istotne zagrożenie” – podsumował Wnorowski.
Narodowy Bank Polski (NBP) interweniował na początku marca br. 3 razy. Później prezes NBP Adam Glapiński ocenił, że zadziałały one zbyt słabo, żeby bank centralny je „rozkręcał” na większą skalę. Przedstawiciele banku centralnego podkreślali jednak wielokrotnie, że interwencje walutowe pozostają w arsenale banku.
Z kolei w komunikacie po kwietniowym posiedzeniu RPP wskazano, że obniżaniu inflacji powinno sprzyjać także umocnienie złotego, które w ocenie Rady będzie spójne z fundamentami polskiej gospodarki.
Źródło: ISBnews