Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) w obecnych warunkach gospodarczych i rynkowych nie planuje zmiany rekomendowanego poziomu bufora stosowanego przy wyliczaniu zdolności kredytowej dla kredytów hipotecznych, poinformował Business Insider Polska rzecznik KNF Jacek Barszczewski. Jednocześnie KNF przypomina, że nie ma obowiązku przyjmowania minimalnej wartości bufora w przypadku kredytów o stałym oprocentowaniu.
„Temat bufora na wzrost stopy procentowej stosowanego przez banki w procesie oceny zdolności kredytowej jest przedmiotem wewnętrznych prac i analiz w Urzędzie KNF. W obecnych warunkach gospodarczych i rynkowych UKNF nie planuje zmiany rekomendowanego poziomu bufora” – powiedział portalowi Barszczewski.
Przedstawiciel nadzoru przypomina, co przyświecało urzędowi przy decyzji o zwiększeniu bufora do 5 pkt proc. (z 2,5 pkt proc.).
„Jego nadrzędnym celem jest zapewnienie wysokiej jakości portfela [kredytowego], odpornego na zmiany poziomu stóp procentowych. Poziom bufora dostosowany jest do poziomu niepewności związanej z kształtowaniem się stóp procentowych w przyszłości. Pomimo gwałtownego wzrostu stóp procentowych w ciągu ostatniego roku niepewność w tym obszarze pozostaje nadal na wysokim poziomie” – podkreślił Barszczewski.
„Banki centralne większości najważniejszych gospodarek świata zapowiadają lub nie wykluczają dalszych podwyżek stóp proc., koniecznych do sprowadzenia inflacji do założonych celów. Ponadto na cykl finansowy oddziałują również czynniki zewnętrzne, które zaburzają przebieg poszczególnych faz, takie jak konsekwencje pandemii COVID-19 czy wojna w Ukrainie. Ostatecznie wystąpienie i przebieg szoków zewnętrznych pozostaje w dalekim stopniu nieprzewidywalne. W niestabilnej i niepewnej sytuacji w interesie banków leży zachowanie szczególnej ostrożności w procesie zarządzania ryzykiem, co powinno skłaniać je do samodzielnego podejmowania adekwatnie konserwatywnych działań” – dodał rzecznik.
KNF przypomina, że ani Rekomendacja S, ani zalecenie przekazane bankom w dniu 24 lutego 2022 r. nie nakłada na nie obowiązku przyjmowania minimalnej wartości bufora w przypadku kredytów o stałym oprocentowaniu, ponieważ czynnik ryzyka związany ze zmianą stóp procentowych w trakcie życia kredytu został wyeliminowany dla kredytobiorców, wskazano także w artykule.
„W przypadku kredytów z oprocentowaniem tymczasowo stałym natomiast po upływie okresu ustalonej stopy następuje zmiana oprocentowania na zmienne lub ewentualnie ustalana jest nowa, tymczasowo stała stopa procentowa, uzależniona od aktualnych na dany moment warunków rynkowych. Czynnik ryzyka związany ze zmianą stopy procentowej istnieje zatem w przypadku kredytów z oprocentowaniem tymczasowo stałym i powinien być wzięty pod uwagę podczas oceny zdolności kredytowej poprzez odpowiednie zastosowanie bufora na wzrost stóp procentowych” – przypomniał Barszczewski.
Podkreślił, że wpływ ryzyka wzrostu stopy procentowej na wypłacalność kredytobiorcy jest jednak dla kredytów oprocentowanych tymczasowo stałą stopą procentową inny niż w przypadku kredytów o zmiennym oprocentowaniu.
„Wzrost kosztów obsługi zadłużenia w przypadku kredytów oprocentowanych tymczasowo stałą stopą procentową następuje dopiero po okresie obowiązywania ustalonej stopy procentowej, a nie tak jak w przypadku kredytów o zmiennym oprocentowaniu, wraz z najbliższym przeszacowaniem kredytu, czyli zazwyczaj w terminie trzech lub sześciu miesięcy” – podsumował rzecznik.
Komisja Nadzoru Finansowego nakazała stosować bufor w wysokości 5 pkt proc. od kwietnia br. Wcześniej było to co najmniej 2,5 pkt proc., ale praktyka banków wskazywała, że dokładano nawet 3-4 pkt proc., podsumował portal.
Źródło: ISBnews