Inflacja w ujęciu średniorocznym wyniesie w przyszłym roku ok. 13,5%, natomiast na koniec 2023 r. będzie jednocyfrowa i może wynieść 6-9% r/r, ocenia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
„Wszystkie projekcje, także te znaczące instytucji międzynarodowych, pokazują, że na koniec przyszłego roku zejdziemy do inflacji jednocyfrowej, między 6% a 9% – na tyle, na ile się nie zmienią inne okoliczności. Średnia inflacja cały czas będzie dwucyfrowa, chociaż o wiele, wiele niższa – powiedzmy, ok. 13,5%. Ale inflacja na koniec roku będzie jednocyfrowa” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
„Jeżeli tempo spadku będzie tak niskie, to niektórzy ekonomiści, ale także rynki obstawiające stopy procentowe, wyceniają w coraz większym stopniu rosnące prawdopodobieństwo spadku stóp procentowych w Polsce na ostatni kwartał przyszłego roku. Ja tego nie zapowiadam, bo obserwujemy cały czas sytuację” – dodał, wskazując, że będzie to wynikało z tego, co będzie się działo z inflacją.
Wcześniej podczas konferencji Glapiński powiedział, że inflacja będzie rosła jeszcze w styczniu-lutym przyszłego roku, natomiast od marca-kwietnia zacznie systematycznie i szybko spadać.
1 grudnia Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że – według szybkiego szacunku danych – inflacja wyniosła 17,4% r/r w listopadzie (wobec 17,9% r/r w październiku).
Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej NBP, inflacja wyniesie 14,5% w 2022 r., 13,1% w 2023 r., 5,9% w 2024 r. i 3,5% w 2025 r. Dopiero pod koniec horyzontu projekcji (obejmującej lata 2022-2025) inflacja powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc.
W 2023 r. inflacja konsumencka wyniesie – według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej – 19,6% r/r w I kw., 14,2% w II kw. 11,1% w III kw. i 8% w IV kw.
Źródło: ISBnews