Ponad połowa polskich managerów (53%) uważa, że automatyzacja spowoduje wzrost zatrudnienia, zmieniając jednocześnie rolę pracowników produkcyjnych i ich profil kompetencyjny, wynika z raportu „Branża produkcyjna – Globalne trendy HR 2023”, opublikowanego przez Gi Group Holding. Jednocześnie technologia staje się coraz skuteczniejszym sposobem na rozwiązanie problemu braku pracowników w branży – obecnie 78% firm ma trudności w znalezieniu zarówno pracowników fizycznych, jak i wykwalifikowanej kadry.
„Jak wynika z raportu, aż 53% polskich managerów jest zdania, że automatyzacja spowoduje wzrost zatrudnienia, a 35%, że doprowadzi do powstania nowych stanowisk. Ponadto ponad połowa respondentów zgadza się także, że pomimo transformacji technologicznej siła robocza w przemyśle wytwórczym pozostanie kluczowa. Co równie istotne, 33% z nich uważa, że wielu pracowników nie ma odpowiednich umiejętności do wykonywania nowych zadań. Dla rozwoju firm strategiczne staje się zatem zrozumienie, na jakie stanowiska jest największe zapotrzebowanie, a następnie wsparcie pracowników w zdobywaniu niezbędnych umiejętności” – czytamy w komunikacie.
Niedobór pracowników to zdecydowanie największy problem, z jakim boryka się przemysł. Dane Gi Group Holding wskazują na stały spadek globalnego wskaźnika zatrudnienia w branży produkcyjnej. W Polsce 78% firm zgłosiło trudności w znalezieniu zarówno pracowników fizycznych, jak i w rekrutacji bardziej wykwalifikowanej kadry.
Polscy managerowie jako jeden z głównych czynników utrudniających rekrutację w produkcji wskazali niechęć pracowników do pracy w systemie zmianowym (48% głosów). Zdaniem 32% przyczyna niedoborów siły roboczej tkwi w przestarzałym obrazie pracy w sektorze produkcyjnym jako fizycznie wymagającej, przeznaczonej głównie dla pracowników o niskich kwalifikacjach i z niewielkimi perspektywami rozwoju zawodowego. Ponadto za trzeci wiodący problem uznano brak chęci kandydatów do wiązania swojej ścieżki zawodowej z branżą przemysłową, podkreślono.
„Transformacja cyfrowa wymusi zmianę kwalifikacji zawodowych. Aż 73% ankietowanych polskich przedsiębiorców zgadza się co do tego, że profile zawodowe będą się zmieniać w ciągu najbliższych lat. Od pracowników fizycznych będzie się wymagać doświadczenia w pracy ze specjalistycznymi narzędziami i maszynami, w równym stopniu co specjalistycznego wykształcenia, zaś pracownicy umysłowi powinni posiadać kompetencje cyfrowe. Potrzebny jest wspólny wysiłek różnych branż, agencji pracy oraz władz centralnych/regionalnych, aby podjąć to wyzwanie dla rynku pracy w najbliższych latach” – powiedział dyrektor zarządzający Gi Group Holding w Polsce Marcos Segador Arrebola, cytowany w materiale.
Z opublikowanego badania wynika też, że w ciągu najbliższych trzech lat wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników wyspecjalizowanych w obsłudze maszyn i monitorowaniu jakości produkcji, a także kierowników produkcji, kierowników ds. zapewnienia jakości i kierowników ds. utrzymania ruchu.
Raport jest wynikiem badań przeprowadzonych przez Instituto Piepoli, niezależny Instytut Badań Marketingowych. Celem badania, które zostało przeprowadzone w 6 krajach (Brazylia, Chiny, Niemcy, Włochy, Polska i Wielka Brytania), była analiza ewolucji przemysłu wytwórczego oraz konsekwencji automatyzacji na rynku pracy. Badania przeprowadzono z użyciem metody jakościowo-ilościowej na grupie docelowej decydentów (kierownicy działów HR, kierownicy zakładów, kierownicy produkcji) w zautomatyzowanych przedsiębiorstwach z branży produkcyjnej.
Źródło: ISBnews