Polska awansowała na 26. w 2022 r. z 33. miejsca w 2021 r. w przygotowywanym przez Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) Indeksie Odpowiedzialnego Rozwoju (IOR), podał PIE. Był to jedyny awans wśród krajów Grupy Wyszehradzkiej. W czołówce zestawienia po raz kolejny dominują kraje nordyckie, które zajęły połowę miejsc w pierwszej dziesiątce rankingu.
„Indeks Odpowiedzialnego Rozwoju (IOR) jest publikowany przez Polski Instytut Ekonomiczny od 2019 r. Powstał jako alternatywa dla PKB i pozwala na dokładniejsze przedstawienie zmian zachodzących w poszczególnych krajach. IOR składa się z 4 filarów: dobrobyt bieżący, kreacja przyszłego dobrobytu, czynniki pozapłacowe, odpowiedzialność za klimat. Indeks jest sporządzany łącznie na podstawie 9 wskaźników. Dane pochodzą m.in. z baz Banku Światowego, Komisji Europejskiej czy Organizacji Narodów Zjednoczonych. W najnowszej analizie wzięto pod uwagę 40 krajów” – czytamy w komunikacie.
Polska awansowała w rankingu IOR z pozycji 33. na 26., jako jedyny z krajów Grupy Wyszehradzkiej. To głównie efekt wzrostu dochodów rozporządzalnych oraz konsumpcji w 2022 r. Wydatki konsumenckie rosły mocniej na tle państw unijnych. W przypadku pozostałych państw nastąpił spadek: Czechy z 20. na 22. miejsce, Węgry z 28. na 34., a Słowacja z 27. na 31.
„Polska ma wciąż obszary do poprawy. W kategorii czynników pozapłacowych (filar III) średni wynik zarówno Grupy Wyszehradzkiej, jak i Polski, był niższy od średniej dla Unii Europejskiej i spadł w porównaniu z poprzednim badaniem. Przyczyną regresu była pandemia COVID-19 i nadmierna śmiertelność, czego konsekwencją jest spadek oczekiwanej długości życia. W filarze II, dotyczącym nakładów na B+R i edukację jako % PKB, średnia Grupy Wyszehradzkiej również jest mniejsza od unijnej – 3,6% w stosunku do 3,9%. Z drugiej strony Grupa Wyszehradzka uzyskała lepszy wynik w filarze IV – Odpowiedzialność za klimat (5,7 w stosunku do 5,6 w Unii), zaś Polska miała w tym filarze najwyższy wynik w Grupie (6,2). To efekt dużej redukcji emisji CO2 w stosunku do bazowego roku 1990” – powiedział starszy analityk zespołu odpowiedzialnego rozwoju Tomasz Mądry, cytowany w materiale.
Kraje nordyckie nieprzerwanie dominują wśród państw z najwyższymi wartościami IOR. Wynika to z harmonijnego łączenia wymiarów gospodarczego, społecznego i ekologicznego w strategiach rozwojowych tych krajów. Szwecja zajęła najwyższe miejsce w ogólnym zestawieniu, mimo że nie wygrała w indywidualnych kategoriach. Świadczy to o równowadze między poszczególnymi aspektami rozwoju. Kraje skandynawskie osiągają najwyższe wskaźniki w kategoriach niezwiązanych z finansami, jak np. przeciętna długość życia. Najdłużej żyje się w Norwegii, Szwecji, Islandii i Danii. Wysokie wyniki związane są też z bezpieczeństwem, czystym środowiskiem i zdrowiem obywateli.
„Wśród 40 państw o najwyższych wynikach indeksu ponad 75% stanowią kraje Europy. Powodują to głównie dobre wyniki w obszarach związanych z nakładami na edukację oraz badania i rozwój jako % PKB. W Europie Zachodniej wskaźnik oscylował w przedziale 4,5-6 pkt, a dla całej Unii Europejskiej miał średnią 3,9 pkt” – dodał Mądry.
W październiku 2022 r. inflacja w strefie euro osiągnęła rekordowy poziom 10,6%. Był to głównie efekt kryzysu w łańcuchach dostaw oraz konfliktu między Rosją a Ukrainą. Znacząco wzrosły też ceny żywności i energii. Rosnąca inflacja osłabiła wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych. Wysokość wydatków przypadająca na gospodarstwo domowe nominalnie spadła na świecie o 4,3% (z 9,2 do 8,8 tys. USD). Konsumpcja w Unii Europejskiej jest nadal wyższa niż przed pandemią (średnio o około 3,3%), pomimo spadku płac realnych. Najwyższe wzrosty wydatków konsumpcyjnych widoczne są w Bułgarii (22% w stosunku do 2020 r.), Chorwacji (15%) oraz na Łotwie (13%). W Polsce wzrost konsumpcji w latach 2020-2022 wyniósł 6,7%.
„Rok 2022 przyniósł wyraźne zmiany w globalnym rozwoju, z wyjątkowym naciskiem na stabilność ekonomiczną i dobrobyt społeczny. Kraje skandynawskie kontynuują zrównoważony rozwój. Z powodu bezprecedensowych wzrostów cen energii spowodowanych problemami na światowych rynkach, które wywołały pandemia COVID-19 oraz pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę (np. cena gazu wzrosła z 69 zł/MWh w 2020 r. do 600 zł/MWh w 2022 r.) wiele państw europejskich zdecydowało się wprowadzić mechanizmy ochronne, aby nie przenosić całości kosztów kryzysu energetycznego na konsumentów. Działania miały różną formę – np. rząd Hiszpanii zniósł 7-proc. podatek od wytwarzania energii, a rząd Polski zdecydował się wprowadzić limity na ceny energii cieplnej i wody” – podsumował Mądry.
Źródło: ISBnews