Niższy niż oczekiwano lipcowy wynik sprzedaży detalicznej świadczy o umiarkowanym popycie konsumenckim, co ogranicza presję inflacyjną, oceniają analitycy Banku Pekao. Według nich, lepsza koniunktura panuje w sektorze sprzedaży usług, a sprzedaż detaliczna towarów wolumenowo od początku 2022 r. stoi w miejscu.
„Skłonność polskiego konsumenta do zakupów pozostaje przeciętna, szczególnie biorąc pod uwagę dynamikę realnych wynagrodzeń, która w ostatnich miesiącach oscylowała w okolicach 9% r/r. Co więcej, sprzedaż detaliczna towarów wolumenowo od początku 2022 r. stoi wręcz w miejscu, a dane oczyszczone z wpływu czynników sezonowych wskazały na spadek w lipcu o 2,7% wobec poprzedniego miesiąca. Lipcowemu odczytowi nieodsezonowanemu mocno pomogła bardzo dobra kombinacja dni roboczych w porównaniu do zarówno poprzedniego miesiąca, jak i lipca roku ubiegłego. Trzeba też zauważyć, że lepsza koniunktura panuje w sektorze sprzedaży usług” – czytamy w komentarzu Banku Pekao do danych GUS o sprzedaży detalicznej w lipcu br.
Utrzymująca się wysoka dynamika płac nie znalazła odzwierciedlenia w dynamice popytu konsumenckiego w lipcu. Rynek oczekiwał wzrostu sprzedaży detalicznej w lipcu o 5,6% r/r względem 4,4% r/r notowanego w czerwcu.
Konsumenci nadal wstrzymują się z zakupami dóbr trwałych – sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD spadła w lipcu o 3,4% r/r, a ujemna dynamika utrzymuje się tutaj od początku 2023 r., podkreślono.
„Dalej słabo wygląda także sprzedaż odzieży i obuwia – w lipcu spadła o ponad 10% r/r, choć i tak należy odnotować wyraźny wzrost dynamiki rocznej od czerwca – sprzedaż odzieży w miesiącach letnich tradycyjnie jest niska. Z drugiej strony sytuację ratuje bardzo wysoka dynamika sprzedaży samochodów (w lipcu aż +30,1% r/r)” – czytamy dalej.
Banko cenił, że „po zaskakująco wysokim odczycie PKB za II kw. 2024 dzisiejsze dane pokazują jednak wyraźne, że scenariusz boomu konsumpcyjnego w 2024 r. można spokojnie odłożyć na półkę – to nie z nim mamy do czynienia”.
Ekonomiści wskazali, że podwyżka rachunków za energię elektryczną i gaz od lipca może zachęcać do ostrożności w bieżących wydatkach.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 4,4% (wobec spadku o 4% w lipcu 2023 r.). W porównaniu z czerwcem 2024 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 1,9%. W okresie styczeń-lipiec2 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 4,9% (wobec spadku o 5,4% w analogicznym okresie 2023 r.). Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2024 r. była o 2,7% niższa w porównaniu z czerwcem 2024 r.
Źródło: ISBnews