Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się skromnymi zmianami najważniejszych indeksów. WIG20 spadł o 0,21 procent przy kosmetycznym cofnięciu indeksu szerokiego rynku WIG o 0,04 procent.
Aktywność w WIG20 zbliżyła się do 880 mln złotych, gdy na całym rynku wyniosła blisko 1,06 mld złotych. Wynik WIG20 byłby lepszy, gdyby nie przecena na rynku surowcowym, który reagował dziś na sygnały, iż irańskie instalacje naftowe nie będą celem ataku odwetowego Izraela. W efekcie, w indeksie WIG20 na plan pierwszy wybiły się przeceny KGHM o 1,57 procent i PKN Orlen o 0,83 procent. Do odnotowania się również przeceny Dino o 1,83 procent i JSW o 4,89 procent. Wśród spółek rosnących w koszyku WIG20 liderem były akcje CD Projekt, które zyskały 2,64 procent. Patrząc na zachowanie rynku w całości i jednak skromny spadek WIG20, sesję można uznać za przedłużenie poniedziałkowej konsolidacji po zwyżkach poprzedniego tygodnia. Technicznie patrząc widać skromną próbę korygowania zeszłotygodniowej zwyżki, która może nie była imponująca, ale dodała indeksowi 1,84 procent. Niezależnie, indeks utrzymał swoje zawieszenie w rejonie 2320 pkt., który pozostaje częścią równoważenia się sił podaży i popytu w okolicy 2300 pkt. Rynek czeka na nowe impulsy, których nie było zbyt wiele na pierwszych dwóch sesjach tygodnia. Warto stale liczyć się z wrażliwością GPW na zachowania giełd bazowych, których indeksy DAX i S&P500 stają właśnie do konfrontacji z psychologicznymi poziomami – 20000 pkt. dla DAX-a i 6000 pkt. dla S&P500 – zdolnymi do zaktywizowania podaży. Nie bez znaczenia będą też reakcje świata na wyniki kwartalne spółek w USA, które w kolejnych dwóch tygodniach będą walczyły o uwagę z końcówką kampanii prezydenckiej. Można zakładać, iż powyższy kontekst nie pozwoli szukać GPW swojej własnej ścieżki i rynek warszawski pozostanie wrażliwy na zachowanie rynków światowych i walut pozycjonujących się pod nowego prezydenta w Białym Domu.
Źródło: Adam Stańczak / DM BOŚ