Amerykańskie indeksy odbiły w górę, po doniesieniach gigantów farmaceutycznych o postępach w pracach nad szczepionką przeciw Covid-19. Dziś w ślad za nimi poszły parkiety w Azji, dając nadzieję na dobrą sesję w Europie. Niestety WIG20 niezmiennie wykazuje słabość w porównaniu z głównymi indeksami giełd zachodnich.
Początek tygodnia na warszawskim parkiecie nie należał do udanych: WIG20 stracił 0,8%, sWIG80 0,37%, a mWIG20 zakończył sesję neutralnie. Naszej rodzimej giełdzie w dużej mierze ciąży brak kapitału zagranicznego, co odbija się na relatywnie niskim poziomie obrotów. W ciągu dziesięciu wrześniowych sesji poziom miliarda złotych został przekroczony zaledwie raz. Dopóki więc inwestorzy zagraniczni nie będą bardziej aktywni, WIG20 może mieć trudności z wyjściem z aktualnej konsolidacji w zakresie 1735-1805 pkt. To właśnie jej górne ograniczenie stanowi aktualnie istotny opór, którego pokonanie mogłoby potencjalnie stanowić impuls do dalszych wzrostów, przynajmniej w granicach wcześniejszej szerokiej konsolidacji, czyli do granicy 1860 pkt.
Wczorajsza sesja za oceanem i dzisiejsza w Azji daje nadzieję na poprawę nastrojów również w Europie. Po ubiegłym, bardzo słabym dla amerykańskich indeksów tygodniu nastąpiło oczekiwane przez wielu odbicie. Nastroje na rynku poprawiły między innymi doniesienia największych spółek farmaceutycznych, w tym AstraZeneca i Pfizer, o dalszych testach klinicznych szczepionek przeciw koronawirusowi. Był to oczywiście jeden z wielu pretekstów, ale po głębszej korekcie trafił na podatny grunt i chęć odreagowania spadków wzięła górę.
Niestety zachowanie WIG20 i indeksów zachodnich jest coraz bardziej rozbieżne. Niemiecki DAX w dalszym ciągu porusza się w wielosesyjnym trendzie bocznym, jednak kolejne poziomy zamknięcia są coraz wyżej, podczas gdy na WIG20 sytuacja jest zgoła odwrotna. Co ciekawe, patrząc przez pryzmat pozycji inwestorów przeprowadzających transakcje na platformie CMC Markets można by oczekiwać zmiany tej sytuacji. Na kontraktach CFD na WIG20 aż 93% kapitału mają oni aktualnie ulokowane w pozycjach na wzrost. Paradoksalnie, na kontraktach CFD na radzący sobie lepiej indeks DAX pozycje na wzrost stanowią jedynie 44% wartości wszystkich otwartych na tym instrumencie.
Dzisiejsze kalendarium jest dużo bogatsze niż wczoraj. Nocne publikacje z Chin wskazują na ożywienie w drugiej gospodarce świata. Wprawdzie sprzedaż detaliczna w lipcu spadła o 1,1%, co świadczy o utrzymującej się niepewności chińskich konsumentów, ale już wzrost produkcji przemysłowej na poziomie 4,8% jest wynikiem najlepszym od niemal 10 lat. Dziś przed nami jeszcze publikacja niemieckich wskaźników instytutu ZEW. Od dłuższego czasu pojawiają się spore dywergencje pomiędzy odczytami dotyczącymi bieżących warunków gospodarczych, a indeksem nastrojów. Oczekuje się, że odczyt bieżący poprawi się nieznacznie, z -81,3 do -72, podczas gdy indeks nastrojów nieco spadnie, z 71,5 do 69,5. W drugiej części dnia poznamy też dane na temat produkcji przemysłowej w USA.
Źródło: ISBnews / Łukasz Wardyn, CMC Markets