Prawie trzy czwarte Polaków (73%) było aktywnych zawodowo w ubiegłym roku, tzn. pracowało albo szukało pracy i wyrażało chęć jej podjęcia, wynika z „Raportu z badania ludności w wieku 18-69 lat”, który prezentuje rezultaty badania przeprowadzonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) i Uniwersytet Jagielloński (UJ) w ramach kolejnej edycji programu Bilans Kapitału Ludzkiego. Wśród pracujących najczęstszą formą zatrudnienia była umowa o pracę (69%), w większości przypadków zawarta na czas nieokreślony (84%).
„W związku z pandemią rynek pracy od miesięcy ulega daleko sięgającym zmianom. Wiele z nich to rezultat gwałtownego przyspieszenia procesów cyfryzacji, coraz częstszego wykorzystania zdalnej lub mieszanej formy pracy, konieczność doszkalania się lub przebranżawiania i większego nacisku na tzw. miękkie kompetencje. Na te zjawiska nakłada się wyraźnie gorsza niż w zeszłym roku sytuacja gospodarcza, w szczególności mocno dotykająca branże, których dotyczą związane z pandemią obostrzenia” – powiedziała dyrektor w departamencie analiz i strategii PARP Paulina Zadura, cytowana w komunikacie.
W minionym roku 73% osób w wieku 18-69 lat było aktywnych zawodowo, to znaczy pracowało, szukało pracy i wyrażało chęć jej podjęcia. W tej grupie odsetek rzeczywiście wykonujących płatne zajęcie wynosił 69%. W ciągu dwóch lat wskaźniki te wzrosły odpowiednio o 2 i 3 pkt proc. Wśród osób pracujących najczęstszą formą zatrudnienia była umowa o pracę (dwie trzecie odpowiedzi), w większości przypadków zawarta na czas nieokreślony.
Umowy krótkoterminowe w największym stopniu dotyczyły najmłodszych pracowników – w grupie wiekowej do 35. roku życia tak odpowiedziała nieco ponad jedna czwarta pytanych. Podobne zjawisko dotyczyło pracy w szarej strefie, która była bardziej powszechna wśród najmłodszych badanych. Ta grupa pracowników najczęściej pracowała też w oparciu o umowy cywilnoprawne. W sumie taka forma zatrudnienia dotyczyła ok. 2,5 mln Polaków (12% w roku poprzedzającym badanie i 7% w jego trakcie). Z tej liczby 400 tys. osób wykonywało pracę tylko lub głównie na podstawie takiej umowy, a pozostali w ten sposób dorabiali na przykład do standardowej umowy, wskazano również.
„Tuż przed wybuchem pandemii mniej więcej co piąta osoba pracująca prowadziła działalność gospodarczą, a nadchodzący rok postrzegała raczej optymistycznie. Jak wynika z badania, ok. 40% przedsiębiorców do 35. roku życia oraz tych z wyższym wykształceniem spodziewało się wzrostu obrotów swoich biznesów. Koronakryzys z pewnością wielu z nich, szczególnie z branż najmocniej dotkniętych restrykcjami związanymi z zapobieganiem zakażeniu, postawił w dramatycznej sytuacji. Firmy np. gastronomiczne czy turystyczne o realizacji tych optymistycznych scenariuszy musiały zapomnieć” – dodała kierownik w departamencie analiz i strategii PARP Anna Tarnawa.
Badanie przybliża też obraz szarej strefy. Przed wybuchem pandemii w oparciu o umowę ustną pracowało 6% Polaków w wieku 18-64 lata, z czego trzy czwarte wykonywało ją na rzecz rodziny, znajomych i innych osób prywatnych, a co czwarta na rzecz firmy. W ciągu roku przed badaniem zdarzało się też, że mimo wykonywania pracy w oparciu o formalną umowę przynajmniej część wynagrodzenia pracujący otrzymali „pod stołem” – tak wskazało 6% respondentów.
Tuż przed wybuchem pandemii Polacy byli umiarkowanie zadowoleni ze swojej pracy, średnio w skali od 1 do 4 wskazywali 3,5. Nastroje w tym przypadku najlepiej oddaje fakt, że co trzecia badana osoba zadeklarowała, że chciałaby zmienić zawód, gdyby tylko mogła jeszcze raz pokierować swoją karierą zawodową. Jednocześnie największą satysfakcję z pracy miały osoby z wyższym wykształceniem oraz prowadzący własną działalność z wykształceniem średnim, podkreślono.
W ciągu dwóch lat od poprzedniego badania BKL deklarowane przeciętne zarobki netto respondentów wzrosły w 2019 r. o ok. 600 zł, do kwoty 3 372 zł. Jak wynika z badania, bardzo wyraźna jest różnica w wysokości zarobków w zależności od płci. Kobiety zarabiały o blisko jedną trzecią (29%) mniej od mężczyzn.
„Poziom zadowolenia z wykonywanej pracy, a także niesatysfakcjonujące zarobki to najczęstsze przyczyny poszukiwania nowego zajęcia. Wśród powodów spodziewanego odejścia z dotychczasowego stanowiska pytani najczęściej wskazywali chęć wykonywania innej pracy (40%), niskie wynagrodzenie (31%), zniechęcenie (21%) i brak możliwości rozwoju (20%). Ogólnie pracy poszukiwał co dziesiąty zatrudniony i tylko 14% osób niepracujących” – czytamy dalej.
Według omawianego badania Polacy pracowali w 2019 r. średnio ponad 44 godziny tygodniowo. W przypadku mężczyzn było to 5 godzin więcej niż u kobiet, a wśród przedsiębiorców 9 godzin więcej niż u osób na etacie.
Raport opisuje Polaków na rynku pracy pod koniec 2019 r., a więc tuż przed pandemią.
Bilans Kapitału Ludzkiego to jeden z największych w skali Europy projektów badawczych dotyczących rynku pracy, tj. zatrudnienia, adaptacyjności kadr i kompetencji zawodowych. Celem projektu, zapoczątkowanego w 2009 r. we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie, jest monitoring kapitału ludzkiego w Polsce. Projekt jest finansowany z funduszy europejskich Programu Wiedza Edukacja Rozwój.
Źródło: ISBnews