Na tegoroczny szok cenowy na rynku gazu ziemnego nałożyło się kilkanaście różnych czynników, z których większość nie powinna się powtórzyć w roku 2022, stąd na wiosnę ceny gazu powinny wrócić do normy, ocenił zastępca dyrektora biura strategii Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Maciej Lachowski.
„Wpływ na gwałtowne odbicie cen gazu ziemnego miało kilkanaście różnych czynników, m.in. planowe i nieplanowe przestoje w Norwegii, ograniczenie wydobycia w Holandii, susza w Brazylii, na to wpisała się także polityka Gazpromu. Zakładam, że szereg z tych czynników nie powtórzy się w 2022 roku, więc szoki będą mniejsze” – powiedział Lachowski podczas debaty eksperckiej „Co czeka nas na rynku energetycznym w 2022 roku?”, zorganizowanej przez Fundację Instytut Studiów Wschodnich wspólnie z PKN Orlen.
Zastrzegł jednocześnie, że presję na ceny gazu nadal będzie wywierał fakt, iż trudno będzie ponownie zapełnić europejskie magazyny gazu na wiosnę, o czym świadczą choćby historycznie wysokie ceny w kontraktach terminowych na kwiecień.
„Będzie na pewno lepiej niż w tym roku [pod względem cen gazu], ale trudno przewidzieć szczegółowe poziomy cen, jakich można się spodziewać w 2022 roku” – podsumował.
PGNiG jest obecne na warszawskiej giełdzie od 2005 r. Grupa zajmuje się wydobyciem gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju, importem gazu ziemnego do Polski, magazynowaniem gazu w podziemnych magazynach gazu, dystrybucją paliw gazowych, a także zagospodarowaniem złóż gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju i za granicą oraz świadczeniem usług geologicznych, geofizycznych i poszukiwawczych w Polsce i za granicą. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży spółki sięgnęły 39 197 mln zł w 2020 r.
Źródło: ISBnews