Elektrotim spodziewa się wyników II kw. 2020 r. nie gorszych niż odnotowane w I kw., poinformował prezes Andrzej Diakun. Spółka nie widzi istotnych zagrożeń dla realizacji prognozy rocznej.
„Myślę, że wyniki II kwartału będą bardzo przyzwoite, nie gorsze niż w I kwartale” – powiedział Diakun podczas telekonferencji.
Dodał, że grupa zakłada odwrócenie odpisów na ok. 3 mln zł, co także wpłynie na wynik.
Zapytany o to, czy w II kw. dodatni wynik odnotują wszystkie spółki grupy kapitałowej, odpowiedział, że ma taką nadzieję.
„Jedyna wątpliwość dotyczy Ostoya Data Systems. To jest bardzo niewielka organizacja i jest najbardziej wrażliwa na to, co się dzieje” – wyjaśnił prezes.
Odnosząc się do prognozy wyników na 2020 r. w kontekście pandemii koronawirusa, prezes wskazał, że nie dostrzega istotnych zagrożeń.
„Na dziś nie widzimy istotnych zagrożeń co do wykonania prognozy. Zdarzają się sytuacje rozłożenia w czasie wykonania zamówień i spodziewam się, że w takiej sytuacji mogą wystąpić. Może też się zdarzyć sytuacja, że podmioty państwowe czy samorządowe mogą stwierdzić, że nie mają pieniędzy i niektóre zadania trzeba będzie zamknąć” – powiedział Diakun.
Elektrotim odnotował 4,21 mln zł skonsolidowanego zysku netto w I kw. 2020 r. wobec 4,32 mln zł straty rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 5,54 mln zł wobec 4,43 mln zł straty rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 52,63 mln zł w I kw. 2020 r. wobec 57,15 mln zł rok wcześniej.
Opublikowana w lutym prognoza skonsolidowanych wyników finansowych Elektrotimu na rok 2020 przewiduje 18,4 mln zł zysku netto, 24,5 mln zł zysku operacyjnego i 328 mln zł przychodów.
Elektrotim specjalizuje się w wykonawstwie instalacji elektrycznych i systemów automatyki dla budownictwa i przemysłu. Spółka jest notowana na GPW od 2007 r. W 2019 r. miał 258,6 mln zł skonsolidowanych przychodów.
Źródło: ISBnews