Po ostatnim w tym roku posiedzeniu decyzyjnym Rady Polityki Pieniężnej stopy procentowe – kolejny raz z rzędu – idą w górę. Taka decyzja została już podjęta w październiku oraz listopadzie br. Ostatnio stopa referencyjna wzrosła o 75 pb., do 1,25%. Tym razem RPP podwyższyła stopę referencyjną o 50 pb. do 1,75%. Kredytobiorcy mogą więc spodziewać się wyższych rat. Jak natomiast decyzja ta wpłynie na nasze inwestycje i oszczędności? Wskazuje Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.
Aktualna zmiana (50 pb.) jest łagodniejsza niż ta z poprzedniego miesiąca. Prawdopodobnie wpływ na to miało kilka czynników – mianowicie stabilizacja kursu złotego, przecena ropy naftowej na rynkach światowych oraz zapowiedziana tarcza antyinflacyjna. Wynik jest zgodny z konsensusem rynkowym. Obecnie nikt już nie ma wątpliwości, że stopy procentowe będą rosły. Jest to wsparcie działań rządu w walce z inflacją.
Warto jednak podkreślić, że podwyżki te nie muszą oznaczać problemów w spłacie kredytów. „Czarny” scenariusz jest mało prawdopodobny przy takich zmianach. Banki decydując się na udzielenie kredytu – obliczając zdolność kredytową – uwzględniają ryzyko podwyżek oprocentowania.
Koniec roku jest wyjątkowo ciężki dla naszych portfeli. Zmiany szczególnie odczują Ci, którzy stosunkowo niedawno zaciągnęli kredyty hipoteczne. Wynika to z tego, że ich zadłużenie jest najwyższe, więc raty rosną najmocniej. Do tego dochodzi wysoka inflacja, a więc i wysokie ceny wielu produktów i usług. Dotychczasowy budżet domowy uszczuplą również rachunki za gaz i prąd. Wszystko to powoduje, że wiele osób zmuszonych jest do znaczącego ograniczania wydatków konsumpcyjnych, ale nie tylko. Przez większe wydatki zostanie nam mniej środków finansowych, które będziemy mogli odłożyć na przyszłość i/lub zainwestować. Według badań firmy Tavex już pod koniec III kwartału br. prawie 55% osób nie oszczędzało. Mniejsze oszczędności to również mniejsza chęć na inwestycje.
Co istotne, Polacy często jako środek na pomnażanie swoich oszczędności wybierają właśnie nieruchomości (18%). Nawet jeżeli kupiliśmy mieszkanie i spłacamy nasz kredyt poprzez wynajem, zwrot z takiej inwestycji będzie mniejszy – nie możemy przecież co miesiąc podwyższać wynajmującym kwoty do zapłaty. Przykładowo, jeżeli nasz kredyt – zaciągnięty niedawno – wynosi 350 000 zł i wzięliśmy go na 25 lat, a mieszkanie wynajmujemy za 2500 zł to zwrot z takiej inwestycji wyniesie nas po zmianach br. (odliczając ratę oraz czynsz w wysokości np. 350 zł) niecałe 170 zł, gdzie na początku października br. było to ponad 600 zł. Widać więc różnicę.
Nie zapominajmy również o niezwykle dynamicznej sytuacji kursowej. Pomimo wcześniejszych podwyżek stóp złotówka osłabiła się na tle wielu walut. Po wczorajszej podwyżce jej sytuacja nie uległa zmianie – wręcz uległa pogorszeniu szczególnie w relacji do euro. Może to wynikać z tego, że decyzja o podwyżce stóp nie zaskoczyła rynku, który zdążył zawczasu ją zdyskontować.
Źródło: Tavex
Trudno jest znać się na wszystkich zagadnieniach związanych z bankami. Dlatego warto wesprzeć się specjalistami i poczytać ciekawe blogi.