Popyt na kredyt hipoteczny zaczyna się normalizować i nie należy spodziewać się kontynuacji tak silnych wzrostów w kolejnych kwartałach, jak dotychczas, a dokonana już przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) podwyżka stóp procentowych i spodziewana kolejna mogą w niewielkim stopniu zaważyć na decyzjach klientów o zaciągnięciu kredytu. Koszt depozytów pozostanie niski ze względu na nadpłynność banków, poinformowali przedstawiciele mBanku.
„Poprzednie kilka kwartałów przyniosło bardzo duży wzrost popytu na kredyt, w szczególności po stronie kredytu hipotecznego. Tutaj widzimy, że popyt się zaczyna normalizować. Jest cały czas silny, natomiast uważamy, że takie wzrosty, jakie widzieliśmy w poprzednich kwartałach, w dłuższym okresie są nie do utrzymania” – powiedział wiceprezes Marek Lusztyn podczas konferencji online.
Jak podkreślił, niski poziom realnych stóp procentowych powoduje, że kredyt i tak jest relatywnie dla klientów.
„Musielibyśmy widzieć bardzo duże wzrosty stóp procentowych, żeby on się przełożył w sposób widoczny na popyt. Na tym poziomie, realnie ujemnych stóp procentowych, nie widzimy, żeby to była bariera, czy zaciągać kredyt, czy nie, raczej grają tutaj rolę przede wszystkim inne czynniki” – powiedział Lusztyn.
Wartość kredytów i pożyczek brutto udzielonych klientom mBanku wzrosła o 9,3% w skali roku do 123,21 mld zł na koniec września br., zaś w skali kwartału wzrost sięgnął 2,7%.
Sprzedaż nowych kredytów hipotecznych wyniosła 3,17 mld zł w III kw. br. i była wyższa o 49% w skali roku. W ujęciu kw/kw nastąpił spadek o 7%.
Sprzedaż kredytów niehipotecznych zwiększyła się również o 49% r/r i wyniosła 1,72 mld zł w III kw. W skali kwartału wzrost wyniósł 6%.
„Jest rzeczą oczywistą, że zwyżka stóp procentowych każe wielu klientom przemyśleć swoje decyzje, a zwłaszcza prognozy dotyczące dalszego wzrostu. Rozwarcie między poziomem oficjalnych stóp procentowych i poziomem inflacji w Polsce, czyli realną stopą, jest relatywnie wysokie, więc jest wysoce prawdopodobne – co sygnalizuje wielu analityków – że Rada Polityki Pieniężnej będzie nadganiała. Można przyjąć, że klienci w jakiś sposób antycypują wyższy poziom stóp procentowych, więc to w naturalny sposób to prawdopodobnie będzie jakąś grupę klientów odstraszało” – powiedział prezes Cezary Stypułkowski.
Dodał, że z kolei z punktu widzenia depozytowego „banki są zalane pieniędzmi”.
„Mieliśmy kilkudziesięcioprocentowe przyrosty środków klientowskich na rachunkach. W sytuacji, kiedy mamy jeszcze podatek bankowy to powoduje, że ruch stóp na rachunkach depozytowych będzie stosunkowo niższy” – powiedział Stypułkowski.
„Nie należy spodziewać się szybkiej reakcji w tym zakresie” – powiedział także prezes, zapytany, kiedy podwyżki stóp procentowych przełożą się na wzrost oprocentowania depozytów.
Wartość depozytów klientowskich wyniosła 164,14 mld zł na koniec III kw., co oznacza wzrost o 16,3% w skali roku oraz o 4,8% w ujęciu kwartalnym.
mBank należy do czołówki uniwersalnych banków komercyjnych w Polsce. Strategicznym akcjonariuszem mBanku jest niemiecki Commerzbank. Bank jest notowany na GPW w 1992 roku. Aktywa razem banku wyniosły 180,14 mld zł na koniec 2020 r.
Źródło: ISBnews