Odpływ obywateli Ukrainy z polskiego rynku pracy w wyniku wojny na Ukrainie stanowi największe ryzyko dla rozwoju branży budowlanej, sektora przetwórstwa przemysłowego i transportu, które od dawna cierpiały na niedobory kadrowe, ocenia BNP Paribas Bank Polska. Według banku, najpoważniejsza sytuacja występuje obecnie w sektorze budownictwa, gdzie ponad 40% ankietowanych firm wymienia brak pracowników jako barierę działalności.
„Odpływ obywateli Ukrainy z polskiego rynku pracy może być istotnym wyzwaniem dla budowlanki, przetwórstwa przemysłowego oraz transportu, które nawet przed wybuchem wojny cierpiały na niedobory kadrowe. Łącznie te trzy branże zatrudniają ponad 30% wszystkich pracujących w Polsce obywateli Ukrainy. Problemy z zatrudnieniem w tych sektorach mogą ograniczać bieżącą aktywność firm, hamować wzrost inwestycji i w konsekwencji osłabić dynamikę wzrostu PKB. W najtrudniejszej sytuacji mogą znaleźć się branża budowlana – gdzie ponad 11% zatrudnionych stanowią pracownicy z Ukrainy, a ponad 40% przedsiębiorstw już wcześniej zgłaszało braki kadrowe, oraz transport i logistyka (12,6% zatrudnionych to Ukraińcy)” – czytamy w raporcie analitycznym banku „Wojna w Ukrainie – wpływ na polski rynek pracy”.
Według szacunków BNP Paribas BP, pracownicy z Ukrainy stanowią największy udział w łącznej liczbie pracujących w branżach takich, jak działalność w zakresie administrowania (18%), transport (13%) i budownictwo (11%).
Odpływ pracowników z Ukrainy przyczyni się do utrzymania, a nawet wzrostu presji płacowej w związku z brakiem wykwalifikowanej kadry, wzrostu kosztów w poszczególnych branżach i wyhamowanie inwestycji w krótkim terminie.
„Wpływ wojny w Ukrainie na polski rynek pracy trudno w tej chwili precyzyjnie oszacować. Nie wiemy, jak długo będzie trwać wojna, jaki pokój zostanie zawarty i ostatecznie jak będzie wyglądać powojenna rzeczywistość społeczno-gospodarczo-polityczna w Ukrainie, Polsce i Europie. Z pewnością jednak obserwowane obecnie ruchy migracyjne będą i mogą mieć różny wpływ na poszczególne branże polskiej gospodarki – zatrudnienie i wynagrodzenia. Ich skutki można podzielić na krótko- i średnioterminowe” – czytamy w raporcie.
Jak wskazuje bank, średnioterminowe skutki migracji w wyniku wojny są potencjalnie pozytywne dla branż usługowych, a także mogą przyczynić się do aktywizacji zawodowej przybyłych do Polski kobiet z Ukrainy; wzrostu zatrudnienia w branżach o dużym udziale kobiet (edukacja, opieka zdrowotna i pomoc społeczna, handel, pozostałe usługi), osłabienia presji na wynagrodzenia w wymienionych sektorach; wzrost sprzedaży i potencjalny wzrost nowych miejsc pracy.
„W długim horyzoncie trudno obecnie oszacować, ilu uchodźców z Ukrainy znajdzie się w Polsce i ilu zdecyduje się tutaj zostać. Część z nich będzie bowiem emigrować do krajów Europy Zachodniej, lub – kiedy wojna się skończy – decydować się na powrót do swojej ojczyzny. Po wojnie, część obecnie zatrudnionych w Polsce Ukraińców może również zdecydować się na powrót do kraju, aby odbudowywać go ze zniszczeń wojennych” – podsumowano.
Źródło: ISBnews