Blisko 20% lokali z branży gastronomicznej i eventowej w Polsce nie przetrwało dwuletniej pandemii COVID-19, wynika z raportu portalu Briefly. Obecnie, jak wskazał współzałożyciel i prezes portalu Briefly Tomasz Szczęśniak, w branży HoReCa panuje umiarkowany optymizm.
Wśród najważniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy, właścicielki i managerowie lokali gastronomicznych oraz eventowych wymieniają trzy zjawiska: zakończenie lockdownów i ponowna możliwość przyjmowania gości w lokalach; rosnące koszty funkcjonowania lokali (podwyżki cen energii, gazu, produktów); trudności z zatrudnieniem personelu.
Wszystkie powyższe sprawy, w połączeniu z niestabilną sytuacją w Ukrainie, będą również rzutowały na funkcjonowanie branży horeca w najbliższym roku, podano.
W czasie pierwszego lockdownu, wiosną 2020 roku, nie funkcjonowało 2/3 lokali. We wrześniu 2020 roku, czyli kilka miesięcy po zakończeniu pierwszego lockdownu, 90% lokali i firm z branży horeca deklarowało spadek obrotów, a prawie 60% zmniejszenie zatrudnienia, w stosunku do stanu przed pandemii, podkreślono także.
Pod koniec października 2020 roku, w związku z lawinowo rosnącą liczbą zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2, rząd zdecydował się na ogłoszenie drugiego lockdownu. W czasie drugiego lockdownu, trwającego od końca października 2020 do maja 2021 roku, prawie połowa lokali z szeroko rozumianej branży gastronomicznej i eventowej zawiesiła działalność lub została zlikwidowana.
„Z raportu portalu Briefly wynika jasno: 20% lokali z branży gastro i eventowej nie przetrwało epidemii wywołanej przez koronawirus SARS-CoV-2. Jakie były główne przyczyny ich likwidacji?
- Na początku pandemii, w marcu 2020, upadły lokale, które już wcześniej 'się chwiały’. Właściciele stracili serce do prowadzenia tego typu biznesu i lockdown był kroplą, która przelała czarę goryczy.
- Potem przyszła kolej na obiekty, które nie mogły funkcjonować m.in. z powodu zakazu organizacji imprez i przyjęć. Skutkiem tego było zawieszenie działalności, przebranżowienie części załogi, rozczarowanie właścicieli i ostatecznie decyzja o likwidacji lokalu.
- Ostatnią, być może najważniejszą przyczyną są zmiany 'ścieżek zakupowych’ klientów: firmy w ciągu dwóch lat pandemii w znacznym stopniu ograniczyły lub wręcz zawiesiły organizację imprez i wydarzeń 'na mieście’ dla pracowników.
- Znaczny odsetek osób pracujących zdalnie wpłynął na ograniczenie działalności lub likwidację lokali nastawionych na biznes lunche i codzienne obiady dla pracowników korporacji” – czytamy w komunikacie.
„Przed pandemią Polacy korzystali z usług restauracji średnio raz w tygodniu, natomiast w imprezie okolicznościowej – prywatnej lub firmowej – organizowanej w lokalu uczestniczyli 3-4 razy do roku. Gdyby ktoś obiecał trwały powrót do takiego trendu w najbliższych miesiącach, właściciele lokali przyjęliby to z nieskrywaną radością. Stabilność to słowo klucz. Branże gastronomiczna oraz eventowa niezwykle potrzebują teraz stabilnej sytuacji społeczno-gospodarczej oraz przewidywalnych i ogłaszanych z wyprzedzeniem decyzji władz” – podsumował Szczęśniak, cytowany w komunikacie.
Raport został przygotowany przez zespół portalu Briefly na podstawie informacji nt. 430 lokali gastronomicznych i eventowych z Polski. Dane do raportu były zbierane w marcu, kwietniu 2020 i wrześniu 2020, lutym i marcu 2021 oraz kwietniu i maju 2022 roku.
Źródło: ISBnews