Bank Pekao na razie nie obserwuje spowolnienia akcji kredytowej przedsiębiorstw, nie ma jednak wątpliwości, że to nastąpi. Finansowanie dużych inwestycji w m.in. w energetyce zrekompensuje jednak ten ubytek, ocenił w rozmowie z ISBnews wiceprezes Pekao Paweł Strączyński.
„Mamy obecnie o 60% mniej zapytań o kredyty mieszkaniowe, a przecież tylko część zapytań ma finał w postaci umowy kredytowej. W pierwszym kwartale mieliśmy obniżenie produkcji kredytów hipotecznych o 50% w całym sektorze” – powiedział Strączyński w rozmowie z ISBnews.
Jako przyczyny tej sytuacji wskazał podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) i ostrzejsze wymogi Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) dotyczące testowania zdolności kredytowej.
„Zdolność kredytowa klientów w porównaniu z ubiegłym rokiem spadła od 30 do 60%. Jeżeli przeciętna rodzina dysponowała zdolnością kredytową rok temu na poziomie 500-600 tys. zł, dziś to jest najczęściej 300-350 tys. zł” – stwierdził wiceprezes.
Zaznaczył jednak, że kredyty hipoteczne „nie są dla banków sztandarowym produktem, jeśli chodzi o dochodowość”, mają natomiast inną zaletę – są bezpieczne.
„Polska charakteryzuje się bardzo wysoką jakością kredytów hipotecznych. Wskaźnik kredytów niepracujących, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne jest dużo niższy niż ogólny wskaźnik” – przypomniał.
Spowolnienie nie dotknęło innych segmentów rynku kredytowego, ale zdaniem wiceprezesa Pekao może to być kwestią czasu.
„Dziś nie obserwujemy wyhamowania akcji kredytowej. W segmencie kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw mamy wciąż wysokie dynamiki, wyprzedzamy znacząco konkurencję i nie otrzymujemy sygnałów od naszych klientów, że chcą znacząco ograniczać inwestycje” – stwierdził Strączyński.
„Spodziewamy się jednak, że akcja inwestycyjna, zwłaszcza w małych i średnich przedsiębiorstwach może ulec spowolnieniu. Pytanie tylko, w jakim stopniu” – powiedział wiceprezes.
Według niego, nie musi to być jednak wielkim problemem dla banków.
„W sektorach, które dziś stają się strategiczne dla bezpieczeństwa państwa – w energetyce, komunikacji i sektorze obronnym – inwestycje będą znacząco przyspieszać. W przyszłym roku będą podejmowane ostateczne decyzje co do budowy morskich farm wiatrowych. To są projekty o wartości około 80 mld zł. Polskie przedsiębiorstwa PGE czy PKN Orlen będą potrzebowały w mojej ocenie około 30 mld zł finansowania bankowego. Pozostałą część będą bowiem wykładali ich partnerzy z joint venture” – wyliczył Strączyński.
„Oprócz tego na pewno ulegną przyspieszeniu inwestycje w sieci dystrybucyjne w Polsce, bo dziś właśnie one są wąskim gardłem energetyki i właściwie wszystkie grupy energetyczne zapowiedziały przyspieszenie modernizacji sieci dystrybucyjnej. Mamy dzieję, że nasze ubytki w produkcji kredytów hipotecznych będą mogły być uzupełnione zaangażowaniem tych środków w duże projekty związane z transformacją energetyczną” – dodał.
Bank Pekao jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Aktywa razem banku wyniosły 250,57 mld zł na koniec 2021 r.
Źródło: ISBnews