Ograniczenia w przekraczaniu granicy państwowej dla osób, które mieszkają w Polsce, bądź w kraju sąsiednim, ale pracują na co dzień w drugim kraju, doprowadziły do tego, że funkcjonowanie Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia (PG Silesia) bez czeskiego zarządu, dyrekcji i kluczowych kierowników może zostać sparaliżowane, a to może odbić się na jej dalszym funkcjonowaniu, podała spółka.
„Rzeczywiście mamy problem. Większość kadry zarządzającej naszej kopalni to Czesi. Teraz nie mogą przyjeżdżać do pracy. Staramy się jakoś funkcjonować, utrzymujemy kontakt telefoniczny, niektórzy naprędce zorganizowali sobie pobyt w hotelu. Wszyscy natomiast zdajemy sobie sprawę z tego, że nie da się zarządzać tak wielką firmą bez najważniejszych osób. Nie jesteśmy w stanie nawet przekazać dokumentów do podpisu – sami nie możemy przekroczyć granicy. Dodatkowe obawy budzi fakt, że to dopiero początek. Nikt nie wie, jak długo taka sytuacja potrwa i jakie skutki będzie to miało dla naszej kopalni” – powiedziała rzeczniczka prasowa PG Silesia Małgorzata Bajer, cytowana w komunikacie.
Dotychczas pracownicy w drodze do pracy i z pracy mogli przekraczać granice i nie byli objęci 14-dniową kwarantanną. Podstawą do tego były dokumenty potwierdzające zatrudnienie po drugiej stronie granicy. Od 27 marca br. dwutygodniową, obowiązkową kwarantanną objęte są również osoby przekraczające granice, na co dzień pracujące w państwie sąsiednim.
„Nigdy wcześniej nie pracowaliśmy w taki sposób. Mamy nadzieję, że wszystko jak najszybciej wróci do normy. Staram się być optymistą i wierzę, że już niedługo będziemy mogli pracować normalnie. Wysłaliśmy pisma do odpowiednich ministerstw i urzędników. Przedstawiliśmy naszą sytuację i teraz czekamy. Na razie wszystko jest pod kontrolą, ale już teraz widzimy pewne komplikacje w zarządzaniu firmą. Nie da się kierować takim przedsiębiorstwem zdalnie. Mówimy tu o niemal dwóch tysiącach miejsc pracy. Regulacje wprowadzone przez rząd dziwią o tyle, że nie są konsekwentne. Słusznie uwzględniają wyjątki od zakazu, jak m.in. transport żywności, ale nie dotyczą innych istotnych przypadków. Dlatego na przykład kierowcy tirów, przewożących ziemniaki z najróżniejszych krajów Europy, mogą przekraczać granice Polski bez problemu. My, jako osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie największej prywatnej kopalni w Polsce – nie możemy” – powiedział prezes PG Silesia Jan Marinov.
W PG Silesia obecnie pracuje prawie 2 000 osób. Cały zarząd PG Silesia oraz kluczowe osoby zarządzające to w głównej mierze obywatele Czech. W tym momencie kadra kierownicza została pozbawiona realnego wpływu na zarządzanie kopalnią, wskazano w materiale.
Kopalnia PG Silesia znajduje się także w wykazie obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa oraz jego szczególnej ochrony (kategoria 2 – wydobywanie strategicznej kopaliny).
Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia jest spółką zajmującą się wydobyciem węgla kamiennego, działającą w południowej Polsce. Od 2012 r. produkuje węgiel kamienny przeznaczony głównie dla sektora energetycznego, ale również specyficzne rodzaje węgla kamiennego do sprzedaży detalicznej. Większościowy pakiet udziałów należy do czeskiego koncernu EPH.
Źródło: ISBnews