Rekordowy poziom modelowej marży rafineryjnej PKN Orlen w marcu 2022 r. ma charakter w dużej mierze „papierowy” i nie przekłada się bezpośrednio na ceny paliw koncernu, ocenia główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski w rozmowie z ISBnews.
„Modelowa marża rafineryjna to wskaźnik, który mierzy kondycję rynkową, w jakiej działają rafinerie. Powinna się w zasadzie nazywać 'nożycami cenowymi’, bo mierzy różnicę między cenami na rynkach produktów i surowców. Jeśli ceny paliw na rynkach międzynarodowych oddalają się od cen ropy, to rosną marże i odwrotnie” – powiedział Czyżewski w rozmowie z ISBnews.
Jak podkreślił, biznes naftowy jest biznesem cyklicznym, dlatego modelowa marża rafineryjna jest potrzebna, żeby wiedzieć, w jakiej fazie cyklu się znajdujemy.
„Marża nie tyle wpływa na ceny paliw, ile raczej jest rezultatem zmian cen na rynkach paliw. Dodatkowo aktualny, rekordowy poziom marży pozostaje przede wszystkim na papierze, bo jest w głównej mierze efektem rekordowego dyferencjału Ural-Brent, z którego PKN Orlen nie korzysta, bo nie kupuje rosyjskiej ropy w transakcjach typu spot. Rosyjska ropa trafiająca do rafinerii Grupy Orlen w ramach kontraktów terminowych nie ma wiele wspólnego z ceną, jaką sugerowałby dzisiejszy dyferencjał” – wyjaśnił Czyżewski.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 131,5 mld zł w 2021 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.
Źródło: ISBnews
zupełnie sie nie przekłada jak widac na wykresie ropa było juz drozsza niz obecnie jednak cena jaka płacimy za nie na stacji nigdy nie była tak wysoka – takich ekonomistów wsadzcie sobie w…….