Saldo migracji netto na pobyt stały, które wymagane byłoby do równoważenia zmniejszającej się podaży pracy w Polsce, będzie się zwiększać i ustabilizuje się na poziomie około 120-150 tys. osób rocznie do około 2030 roku, szacują Instytut Debaty Eksperckiej i Analiz – Quant Tank i Fundacja Przyjazny Kraj (FPK).
„Według symulacji demograficznych saldo migracji netto na pobyt stały, które wymagane byłoby do równoważenia zmniejszającej się podaży pracy w Polsce, będzie się zwiększać i ustabilizuje się na poziomie około 120-150 tys. osób rocznie do około 2030 roku. W kolejnych dekadach będzie jednak coraz wyższe i osiągnie około 160-240 tys. osób rocznie w 2050 roku. Są to bardzo duże liczby, które znacznie zmieniłyby skład etniczny ludności Polski” – czytamy w raporcie „Demografia. Migracje. Rynek pracy w Polsce. Perspektywy po pandemii COVID-19 i wojnie w Ukrainie”, przygotowanym na zlecenie Fundacji Przyjazny Kraj przez Instytut Debaty Eksperckiej i Analiz – Quant Tank.
Dla przykładu przy tych założeniach w dwie dekady pomiędzy 2040 a 2060 rokiem ludność Polski, która według prognoz ONZ ma wtedy wynosić około 35 mln, powinna się zwiększyć ze względu na migracje o dodatkowe 4,3 mln młodych imigrantów osiedleńczych, wskazali autorzy.
„Obawy społeczne może budzić ryzyko znacznego nasycenia rodzimego rynku pracy pracownikami zagranicznymi i wzrost bezrobocia wśród obywateli polskich. Nie są to obawy bezpodstawne – duży napływ imigrantów z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, choć bezsprzecznie korzystny dla gospodarki Wielkiej Brytanii i mimo tradycji wielonarodowości tamtego społeczeństwa, stał się jednym z głównych haseł politycznych, które doprowadziły do Brexitu” – czytamy dalej.
Autorzy podkreślają jednak, że obecnie polska polityka migracyjna zdominowana została przez cel nadrzędny, jakim jest pomoc uchodźcom wojennym.
„Wybuch wojny na terytorium Ukrainy oraz związany z nim napływ uchodźców wojennych znacząco zmienia sytuację społeczno-gospodarczą w kraju, w szczególności na polskim rynku pracy. Ustanowiony, w odpowiedzi na te zmiany, akt prawny (Ustawa 2022) znacznie uprościł kwestie legalizacji pobytu, a co za tym idzie także zatrudniania uchodźców wojennych z Ukrainy. Trzeba przy tym pamiętać, że rozwiązania przyjęte w specustawie mają obowiązywać jedynie przez 18 miesięcy, licząc od 24 lutego 2022 roku. Dlatego nadal, w szerszym ujęciu czasowym, kwestia opracowania i wdrożenia polityki migracyjnej powinna stanowić jedno z głównych wyzwań Polski” – napisali w materiale.
Autorzy zwracają też uwagę, że coraz więcej cudzoziemców pracuje w Polsce legalnie, co przekłada się na lepszą kondycję finansów publicznych, ponieważ do pokrycia jest coraz mniejsza luka między składkami na ubezpieczenia społeczne, a wypłacanymi świadczeniami.
„W połączeniu z projekcjami demograficznymi wskazującymi na postępujące starzenie się populacji, a w konsekwencji zmniejszanie się subpopulacji w wieku produkcyjnym, włączenie potencjału siły roboczej cudzoziemców wydaje się być procesem nieuniknionym, a gospodarczo i społecznie pożądanym. Odnosząc się do tych faktów, należy wskazać, że polska gospodarka stopniowo zwiększa uzależnienie, zwłaszcza niektórych sektorów, od pracy migrantów pochodzących coraz częściej także z innych niż Ukraina państw. W krótkim czasie szacunkowy udział migrantów w polskim rynku pracy z wartości poniżej 1% wzrósł do ponad 5% w 2018 roku” – stwierdzono także w raporcie.
Według autorów, gwałtowny napływ do Polski imigrantów z Ukrainy przyspieszył o prawie dekadę zakładaną przez demografów w prognozach ludnościowych transformację kraju z ujemnej do dodatniej migracji netto.
„Ruchy migracyjne, których doświadczyła Polska w drugiej dekadzie XXI wieku, z jednej strony oznaczały, że szybciej niż wynikało to z wcześniejszych prognoz demograficznych można było zaobserwować pozytywne skutki migracji dla polskiej gospodarki, takie jak wypełnianie w ostatniej dekadzie luki spowodowanej zmniejszaniem się liczby polskich obywateli w wieku produkcyjnym (w 2020 roku imigranci stanowili już około 5% osób aktywnych zawodowo w Plsce), udział w potencjale wzrostu polskiego PKB w ostatnich latach (w latach 2013-2018 wzrost liczby imigrantów dodawał około 0,5 pkt proc. do potencjału wzrostu polskiej gospodarki) czy też wzrost liczby osób płacących składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (w latach 2015-2021 liczba cudzoziemców płacących składki do ZUS wzrosła z niecałych 200 tys. do 875 tys.)” – czytamy dalej w raporcie.
W czwartek, 1 grudnia, w Szkole Głównej Handlowej (SGH) odbędzie się konferencja Quant Tank, Instytutu Statystyki i Demografii SGH oraz Fundacji Przyjazny Kraj na temat tego raportu. Agencja ISBnews jest patronem medialnym wydarzenia.
Źródło: ISBnews