Sieci handlu detalicznego istotnie oddziałują na stabilność cen i walkę z inflacją, uważa prezes Instytutu Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank Stanisław Kluza. Według niego, sieci handlowe wpływają także na ograniczanie szarej strefy podatkowej, obniżanie ubóstwa przez dostępność cenową produktów podstawowych, rynek pracy dla osób o średnich i niższych kwalifikacjach. Agencja ISBnews była patronem medialnym tego wydarzenia.
„Sektor sprzedaży detalicznej znacznie wykracza poza swoją tradycyjną rolę mikro i makroekonomiczną. To również więcej niż przychody i zyski przedsiębiorstw handlowych i wartość dla właścicieli; to również więcej niż udział tego sektora w kreowaniu dochodu narodowego. Sieci handlu detalicznego istotnie oddziałują na: stabilność cen i walkę z inflacją, ograniczanie szarej strefy podatkowej, obniżanie ubóstwa przez dostępność cenową produktów podstawowych, rynek pracy dla osób o średnich i niższych kwalifikacjach, rozwój krajowych MSP, innowacje technologiczne, rozwój przemysłów kreatywnych” – powiedział Kluza podczas konferencji naukowej „Rola handlu detalicznego dla rozwoju społeczno-gospodarczego Polski”, zorganizowanej przez Quant Tank, Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie oraz Instytut Statystki i Demografii SGH w Warszawie.
Uczestnicy paneli podczas konferencji zgodzili się, że wysoka inflacja oraz postępujący wzrost stóp procentowych nie będą sprzyjać wzrostowi konsumpcji w Polsce.
Jednocześnie – jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród panelistów – zdecydowana większość uznała, że sieci handlowe mają pozytywny wpływ na niższe tempo inflacji oraz na stabilizację cen detalicznych w Polsce. Byli natomiast podzieleni w kwestii tego, czy obniżenie VAT na produkty spożywcze z 5% do 0% osiągnęło/osiąga zamierzone cele i pomaga walczyć z inflacją.
Jak wskazał menadżer ds. analiz sektorowych Banku Pekao Krzysztof Mrówczyński, „przy dużym współudziale sektora handlowego Polska stała się jedną z najbardziej otwartych dużych gospodarek Starego Kontynentu, a wysoka konkurencyjność sektora działa hamująco na wzrost cen produktów”.
„Duże sieci detaliczne pojawiły się w Polsce już na wczesnym etapie transformacji gospodarczej i biorą w niej od tego czasu aktywny udział, niezmiennie przyczyniając się do konsekwentnego rozwoju sektora handlowego. Ten odgrywa w polskiej gospodarce ważniejszą rolę niż w większości innych państw członkowskich UE. Wolna konkurencja na rynku handlu detalicznego sprzyjała stałemu podnoszeniu jakości oferowanych produktów i usług, powstrzymując również nadmierny wzrost cen konsumpcyjnych” – powiedział Mrówczyński podczas konferencji.
Zdaniem prezesa Fundacji Przyjazny Kraj Tomasza Pruska, sieci handlowe mają pozytywny wpływ na stabilizację cen detalicznych w Polsce poprzez długoterminowe strategie zakupowe służące budowaniu własnej polityki cenowej.
„Działania mające na celu zwiększenie stabilności cen są obecnie szczególnie ważnym wyzwaniem dla całej polskiej gospodarki z uwagi na skutki pandemii COVID-19 oraz wojny na Ukrainie, które wywołały niespotykaną zmienność na światowych giełdach towarowych, przekładającą się na inflację konsumencką. W ten sposób wielkie sieci handlowe przyczyniają się do hamowania wzrostu inflacji, niezależnie od skutków podwyżek stóp procentowych i tarcz antyinflacyjnych. Oczywiście, istnieje ryzyko wystąpienia odroczonej inflacji z tytułu opóźnionego dostosowania się cen detalicznych do cen hurtowych np. na rynku rolnym” – powiedział Prusek.
Doktor Konrad Walczyk z Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej zauważył, że wpływ wysokiej inflacji na konsumpcję gospodarstw domowych nie jest oczywisty.
„Wpływ wysokiej inflacji na konsumpcję gospodarstw domowych nie jest już tak oczywisty. Z jednej strony bowiem kreuje oczekiwania inflacyjne, które dają – krótkotrwały skądinąd – impuls do zwiększenia zakupów, nim wzrosną ceny, z drugiej – nawet jeśli faktyczna (statystyczna) siła nabywcza dochodów gospodarstw domowych rośnie – rodzi u konsumentów przekonanie, że ich zdolności nabywcze kurczą się, i obniża ich skłonność do konsumpcji, zwłaszcza jeżeli utrzymuje się wysoka inflacja” – ocenił Walczyk.
Walczyk szacuje, że w obecnych warunkach względnie wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych należy raczej spodziewać się spadku konsumpcji prywatnej, co potwierdzają wyniki sprzedaży detalicznej w ostatnich miesiącach.
Jak zauważył członek zarządu Skarbiec Holding Radosław Cholewiński, profesjonalizacja handlu detalicznego w Polsce to dążenie do długoterminowej kontraktacji towarów i to dążenie jest w pewnym sensie odbiciem profesjonalizacji. Z punktu widzenia konsumenta oznacza to przewidywalność cen, to, że nie będą zmieniały się skokowo.
Zaznaczył jednak, że „mechanizm kontraktacji i długoterminowych strategii zakupowych sieci detalicznych nie powoduje zmian cen na zawsze”.
„Okres tłumienia inflacji i spowalniania jej przez sieci handlowe musiał dobiec końca i obecnie dynamika cen na rynku hurtowym determinuje wzrost cen detalicznych. Handel detaliczny nie jest w stanie przeciwstawić się cenom hurtowym tylko je tlumić i wydłużać w czasie” – powiedział Cholewiński podczas konferencji.
Jego zdaniem, obserwowany wzrost cen nie będzie przejściowy i ważne jest zrozumienie natury zmian w handlu detalicznym wynikające z mechanizmu opóźnień i tłumienia wzrostu cen hurtowych, co jest istotne z punktu widzenia władz monetarnych. „Ten czynnik nie był akcentowany przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Abstrahowano od mikrostruktury gospodarki i procesów w sektorach, które mogły na te procesy cenowe wpływać” – zauważył.
„Ważne jest zrozumienie wpływu zmian w handlu detalicznym, a okres 2010 -2020 jako czas niskiej inflacji skończył się. Oprócz pandemii odroczony wpływ handlu detalicznego na tempo inflacji i jej poziom jest czynnikiem proinflacyjnym” – podsumował.
Podczas panelu poruszono wpływ tworzonych marek własnych (private labels) tworzonych przez sieci handlowe zarówno na możliwość ograniczania cen, jak również wsparcie sprzedaży przez MSP oraz ich wymiar społeczny.
„Nawiązanie trwałej współpracy przez polskie MSP z sieciami detalicznymi zazwyczaj przełożyło się na zwiększenie zdolności kredytowej takich podmiotów oraz wzrost ich umaszynowienia. Gwarantowanie dużych wolumenów dostaw ustabilizowało stronę dochodową oraz gospodarkę zapasami. Rozwój marek własnych sieci detalicznych obniżył koszty marketingu i wsparcia sprzedaży MSP przy ich wysokich obrotach. Zarazem nie było to przeszkodą do rozwoju własnych linii produktowych, o ile poszczególne firmy chciały je tworzyć” – powiedział Kluza.
W wymiarze społecznym tworzenie przez sieci handlowe marek własnych, wyznaczają ich standardy jakościowe nie odbiegające od produktów renomowanych firm, czyniąc je bardziej dostępnymi dla uboższych gospodarstw domowych.
„Należy podkreślić wieloaspektową rolę sieci handlu detalicznego w ograniczaniu ubóstwa w naszym kraju. Po pierwsze w wymiarze 'kosztowym’ zwiększają dostępność cenową podstawowych produktów dla rodzin niezamożnych. Po drugie wyznaczają standardy jakościowe dla tańszych marek własnych nie odbiegające od produktów renomowanych firm” – powiedział prezes Silesia Bank w Katowicach Józef Myrczek.
Mrówczyński z kolei wskazał na negatywne aspekty tworzenia „private labels” przez sieci handlowe, jakimi są zagrożenia dla przedsiębiorstw uwidaczniające się w zbytnim uzależnieniu się od znacznie silniejszego partnera biznesowego i możliwego braku prób rozwijania tych marek przez te podmioty.
„Private labels to w pewnym sensie miecz obosieczny. Z jednej strony nawiązywanie trwałej współpracy z sieciami detalicznymi pozwala na szybszy rozwój biznesu małych i średnich producentów, przy zapewnieniu stabilnych warunków funkcjonowania. Z drugiej strony może nieść ze sobą ryzyko nadmiernej koncentracji po stronie klientów czy też zbytniego uzależnienia się od znacznie silniejszego partnera biznesowego. To może być wyzwaniem zwłaszcza w warunkach obecnej bardzo silnej presji kosztowej. Ponadto produkcja pod logo private labels dużych detalistów może być czynnikiem demotywującym do działań na rzecz budowy wizerunku własnych marek, która jest procesem wprawdzie kosztownym i wymagającym czasu, ale też przynoszącym długotrwałe korzyści w postaci wyższych marż z działalności i większych możliwości ekspansji zagranicznej” – powiedział Mrówczyński.
Zapytani w ankiecie, czy marki własne (private label) sieci detalicznych zagrażają rozwojowi i konkurencyjności małych i średnich firm (MSP) w Polsce, 12 panelistów odpowiedziało przecząco, a jeden (na 17 odpowiedzi) wybrał wskazanie: „raczej nie”. Jednocześnie w kwestii tego, czy marki własne sieci detalicznych sprzyjają rozwojowi marek globalnych koncernów międzynarodowych, zdania uczestników konferencji były bardziej podzielone.
Źródło: ISBnews