zondacrypto ma łącznie 1,2 mln użytkowników, w tym ok. 1 mln to klienci z Polski, poinformował ISBtech CEO Przemysław Kral. Strategia zakłada osiągnięcie 2-3. pozycji wśród regulowanych giełd kryptowalutowych w Europie.
„Mamy łącznie 1,2 mln użytkowników, to jest bardzo dużo. Wśród nich ok. 1 mln to Polacy. To daje nam 85% rynku krypto w Polsce, gdzie jesteśmy zaufaną giełdą krypto od lat. Wyróżnia nas to, że możemy przyjmować wpłaty bezpośrednio w polskich złotych. Żadna inna kryptogiełda tego nie oferuje” – powiedział ISBtech Kral.
Zaznaczył, że aktualne plany zondacrypto to zdobycie czołowej pozycji w Europie.
„Chcemy powtórzyć sukces z Polski na arenie europejskiej. Jest to wyzwanie, ale podejmujemy się tego, a mają temu służyć współprace sportowe. Weszliśmy w piłkę nożną z Rakowem Częstochowa, teraz mamy współpracę z Juventusem. Po ogłoszeniu tego partnerstwa rynek włoski z 8. miejsca pod względem liczby klientów wskoczył nam na drugą pozycję. Mamy licencję we Włoszech od dwóch lat i obecnie skupiamy się właśnie na tym rynku, rozszerzając działania sponsoringowe o słynny wyścig kolarski Giro d’Italia. Tworzymy więc społeczność opartą na sporcie, która jest bardzo 'cryptofriendly’ i osiągamy tu przełożenie stricte biznesowe. Docelowo chcemy być drugą lub trzecią regulowaną kryptogiełdą w Europie. Rynek ten zaczyna być coraz bardziej regulowany i my właśnie temu kibicujemy. Krypto to finanse przyszłości” – dodał CEO.
W kwestii rozwoju oferty wskazał, że zondacrypto w najbliższym czasie udostępni nową aplikację mobilną w wielu językach.
„Będzie zawierać m.in. strefę fanzone dla kibiców, którzy poznali nas właśnie od strony sportu. Co ważne, będzie umożliwiała przeprowadzenie całego procesu onboardingu tylko w smartfonie. Nie będzie konieczności wykorzystywania komputera. Dodatkowo, na bieżąco prowadzimy akademię dla naszych użytkowników, która uczy jak inwestować, bo wiedza jest tu najistotniejsza. Oferujemy usługę 'earn’ na ZND, gdzie można oszczędzać bezpiecznie m.in. w stablecoinie USDT, który jest odpowiednikiem USD. Na lokacie bank oferuje 3%, u nas jest to 13%” – wymienił Kral.
Dodał, że platforma ZND w najbliższym czasie umożliwi również trading akcjami.
„Nie tylko w czasie obowiązywania godzin giełd papierów wartościowych, ale przez 24 godziny będzie można u nas trade’ować akcjami, które są stokenizowane. Ponadto dla nas najważniejsze jest to, że mamy swój natywny token. Będzie on notowany u nas i na innych giełdach krypto, zostanie także zaoferowany jako nagroda w wyścigu Giro d’Italia. Szykujemy się do publicznej oferty. Od pewnego czasu dostrzegamy pewną zmianę zachowań wśród klientów rynku tradycyjnego polegającą na tym, iż w coraz większym stopniu kierują oni swoją uwagę w kierunku tokenów, dlatego chcemy wyjść naprzeciw aktualnym oczekiwaniom. Sądzę, że z czasem popularność tokenów przewyższy popularność tradycyjnych akcji. To również stanowi część procesu upowszechniania kryptowalut” – wskazał CEO.
Obok rynku krypto giełda rozwija również technologię swojej platformy i wspiera się AI.
„AI bardzo nam pomaga chociażby w zarządzaniu dokumentami. Rozwijamy nasz wewnętrzny system, gdyż staramy się regulacyjnie nie korzystać z rozwiązań podmiotów trzecich. W efekcie działamy w dużej mierze na naszym autorskim systemie, który rozwijamy dzięki naszym pracownikom – fanom krypto. Obecnie zondacrypto to ok. 150 osób. Myślimy o zwiększaniu naszej ekipy. Nauczyłem się, że Polacy to są najlepsi pracownicy, jeśli chodzi o rozwój takiej platformy. To są ludzie, którzy są głodni sukcesu i 80% naszych pracowników to są Polacy, którzy pracują właśnie nad rozwojem platformy. Polska to jest ogromny potencjał, mamy naprawdę fantastycznych ludzi, tylko trzeba im dać wiatr w żagle” – podsumował Kral.
zondacrypto to wywodząca się z Polski i jedna z największych regulowanych giełd kryptowalut w Europie. Obecna na rynku od 2014 roku, posiada licencje operacyjne we Włoszech, na Litwie, Słowacji, w Estonii i Kanadzie. Działa w pełnej zgodzie z przepisami prawa, m.in. rozporządzeniem MiCA, ale również daleko bardziej surowymi regulacjami estońskimi.
Źródło: ISBnews