Najwięcej polskich konsumentów chciałoby w Black Friday skorzystać z rabatów rzędu 40-50% i 50-60%, czyli nieco wyższych niż poszukiwali rok temu, wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista.
Z najnowszego sondażu wynika, że podczas zeszłorocznego Black Friday najwięcej konsumentów polowało na rabaty w wysokości 40-50%. Tak zadeklarowało 23,1% ankietowanych. 19,8% badanych wskazało przedział 50-60%, a 16,2% respondentów – pułap 30-40%. W tym roku również Polacy przeważnie chcą skorzystać z obniżek cen o 40-50%, ale już więcej osób o tym mówi – 24,5%. Głównie dotyczy to konsumentów z niedużych miast. Do tego widać, że 19,7% kupujących chce upolować upust wielkości 50-60%, a 14,6% oczekuje zniżki rzędu 30-40%. Od zeszłego roku nie zmieniło się to, że promocje poniżej 10% są najmniej interesujące, wskazano w materiale.
„W tym roku Polacy nieco agresywniej niż rok temu podejdą do poszukiwania rabatów podczas Black Friday. Zresztą bardzo podobnie to wygląda na co dzień, podczas szukania promocji sklepowych na art. pierwszej potrzeby. I nie chodzi tylko o osoby mające mniej pieniędzy. Podobne mechanizmy widać wśród rodaków, którzy relatywnie zarabiają najwięcej. Jeszcze 4-5 lat temu konsumenci z najwyższymi dochodami korzystali z promocji sporadycznie i bez większych emocji. Teraz ta grupa także oszczędza” – skomentował współautor badania i ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista Robert Biegaj, cytowany w komunikacie.
Jak dodają autorzy badania z UCE Research, chociaż sklepowe reklamy „krzyczą”, że promocje są duże, to w praktyce tak nie jest. Klienci doskonale wiedzą, że rabaty powyżej 50% są często mało realne do osiągnięcia, nawet gdy sklepy tak to komunikują.
„Oczekiwania konsumentów zawsze są wysokie i to w głównej mierze za sprawą samych retailerów, którzy od lat prowadzą agresywną komunikację. Co rusz prześcigają się na slogany, który z nich jest tańszy. Ale w praktyce obniżki nie są zbyt atrakcyjne, pomimo tak dużej i napompowanej oprawy marketingowej. Polacy to wiedzą i nie chcą dawać się nabierać. W mojej ocenie, obecnie obniżki na Black Friday średnio oscylują wokół 20-30%. I wciąż nie jest u nas tak jak w USA, gdzie rabaty są duże i panuje prawdziwe zakupowe szaleństwo” – dodał ekspert.
Ponadto analitycy z UCE Research zwracają uwagę na to, że od 1 stycznia 2023 roku obowiązuje dyrektywa Omnibus.
„W mojej ocenie, to jeszcze bardziej obnaża problemy z oferowaniem krzykliwych rabatów podczas Black Friday. Wcześniej dość powszechną praktyką było to, że najpierw sklep podwyższył cenę, a następie w krótkim czasie ją obniżył, żeby wykazać atrakcyjny rabat. Teraz konsument od razu może to wychwycić, bo sprzedawca na etykiecie musi podać najniższą cenę z ostatnich 30 dni i tę bezpośrednią przed obniżką” – powiedział Biegaj.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 06-07.11.2024 metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez UCE Research i Grupę Offerista na próbie 1007 dorosłych Polaków w wieku 18-80 lat.
Źródło: ISBnews