Ambra optymistycznie, choć ostrożnie patrzy w przyszłość pod względem swoich wyników finansowych. Liczy na wyniki nie gorsze od oczekiwań rynkowych, a nawet ma nadzieję na lepsze. Nie jest jednak w stanie dokładnie oszacować czasu i głębokości spowolnienia zakupów konsumenckich, ani czasu trwania presji kosztowej i inflacji, poinformowali przedstawiciele Ambry. Spółka liczy jednak na ożywienie nastrojów konsumenckich w sezonie świątecznym.
„Udało nam się przejść przez ten trudny okres i nasze rosnące wyniki oraz wskaźniki finansowe to pokazują, ale ten okres i ten kwartał, który teraz przechodzimy, nie jest łatwiejszy, w związku z czym mamy wszelkie powody i przesłanki do ostrożności” – powiedział prezes Robert Ogór podczas telekonferencji.
„Test rynkowy i test wartości marek został przez nas zdany. Pozytywnie i optymistycznie patrzymy w przyszłość, ale nie jesteśmy w stanie dokładnie oszacować czasu i głębokości spowolnienia zakupów konsumenckich, jednak widać, że nasze portfolio marek zdecydowanie się obroniło, a obserwacje wskazują na to, że ten portfel performuje lepiej niż rynek i to jest jedna z wartości inwestowania w akcje naszej spółki. Poza tym mamy duże, zdywersyfikowane portfolio pod względem cen oraz kanałów dystrybucji i należy spodziewać się wyników nie gorszych niż oczekiwania rynkowe, a mam nadzieję, że lepszych” – dodał wiceprezes Piotr Kaźmierczak.
Kaźmierczak podkreślił, że wyzwaniem dla rentowności Grupy nadal są rosnące koszty zakupu surowców (głównie butelek) oraz paliw i energii. Wskazał też, że ochłodzenie nastrojów konsumenckich oraz spadek dochodów klasy średniej spowolniły trend premiumizacji rynku. Zaznaczył też, że wprowadzane są stopniowe podwyżki cen sprzedaży produktów dostosowane do specyfiki kanałów dystrybucji.
„Jeśli chodzi o presję kosztową to wszyscy wypatrujemy jej końca, ale nie doszło na razie do całkowitego odprężenia, jeśli chodzi o ryzyka kosztowe i inflacyjne, ani też w zachowaniach konsumenckich na rynkach zakupów, ale chcielibyśmy je zobaczyć w ciągu kilku najbliższych miesięcy lub do końca roku kalendarzowego” – dodał.
Prezes dodał, że początek roku obrotowego 2023/2024 (kończącego się w czerwcu 2024 r.) jeśli chodzi o rynek nie jest łatwy i trendy oraz wyzwania z zeszłego roku nie poprawiły się od strony odprężenia inflacyjnego. „Oczekujemy, że może okres świąteczny przyniesie jakąś zmianę w nastrojach konsumenckich” – powiedział.
„Znaleźliśmy się jako cała gospodarka, wiele branż, niemalże cały biznes, w obliczu niezwykle silnej presji kosztowej, nadzwyczajnie wysokiej inflacji, a dla tych, którzy tworzą produkty czy usługi oznaczało to konieczność podnoszenia cen. Średnia cena napojów alkoholowych w sklepach spożywczych w Polsce wzrosła o ok. 12%. Po wielu latach premiumizacji rynku trend ten uległ zahamowaniu ze względu na inflację i wojnę w Ukrainie. Na popularności zyskują marki mainstreamowe” – powiedział prezes.
„Nasze przychody rosły bardziej niż mogliśmy tego oczekiwać jako efekt podwyżek cen, przy dobrym wyniku zarządzania kosztami” – dodał i wskazał na dynamiczny wzrost przychodów Ambry w Polsce (o 12,5%), czyli powyżej rynku wina, który wyniósł ok. 10% wartościowo przy średnim wzroście cen o ok. 12%.
Wiceprezes zaznaczył, że wydatki inwestycyjne Ambry będą rosły w tempie zbliżonym do inflacji, a ich rozłożenie w czasie zależy od dostępności mocy produkcyjnych dostawców Ambry, ale trend stopniowego wzrostu wydatków inwestycyjnych na pewno będzie widoczny.
Odnosząc się do kolejnej podwyżki podatku akcyzowego od stycznia 2024 r. prezes powiedział, że będzie to niosło za sobą kolejne podwyżki cen alkoholi.
„Podwyżki akcyzy zostaną przez branżę, nie tylko przez nas, wyrażone przez wyższe ceny sprzedaży i spowoduje to dalsze wzrosty cen produktów alkoholowych dla konsumentów, ale otoczenie akcyzowe nie ma związku z naszą strategią [wchodzenia na kolejne rynku zagraniczne] i na dziś nie mamy określonego planu nacelowanego na otwarcie operacji na kolejnym rynku geograficznym” – powiedział prezes.
Nie wykluczył natomiast przejęć.
„Będziemy obserwować to, co się wydarzy na przestrzeni najbliższych miesięcy i na pewno nie jesteśmy zamknięci na akwizycje, ale na dziś konkretnych rozmów czy obiektów do przejęć nie mamy, ale może się okazać, że potencjał akwizycyjny na przestrzeni najbliższych miesięcy czy dwóch lat się zwiększy, ze względu na warunki na rynku” – powiedział prezes.
Wcześniej Ambra podała, że odnotowała 61,46 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w roku obrotowym 2022/2023 (lipiec 2022 – czerwiec 2023) wobec 51,82 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 99,77 mln zł wobec 86,03 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk EBITDA wyniósł 128,01 mln zł wobec 110,29 mln zł zysku w tym ujęciu rok wcześniej.
Ambra to największy w Polsce producent, importer i dystrybutor win. Spółka jest notowana na GPW od połowy 2005 roku. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 875,81 mln zł w r.obr. 2022/2023.
Źródło: ISBnews