Dziś kupujący bronią się przed spadkami, indeksy notują wzrosty a pozytywne informacje wokół braku wzrostu zakażeń z Chin i lepsze dane o nastrojach konsumentów z Wielkiej Brytanii dodały trochę argumentów stronie popytowej. Czy dzisiejsza zielona końcówka tygodnia zwiastuje poprawę na szerokim rynku i będziemy mogli oczekiwać kontynuacji odreagowania w przyszłym tygodniu?
Końcówki tygodnia zwykle są nerwowe dla inwestorów i gdy sentyment na rynku utrzymuje się negatywny rzadko która piątkowa sesja ma siłę, by przekonać kupujących do utrzymywania otwartych pozycji przez weekend. Tak więc dzisiejsze wzrosty – jeśli się utrzymają, tym bardziej mogą być interpretowane z pozycji siły i oznaczać wzmocnienie w wśród kupujących. Widać, że rynki są bardzo wrażliwe, ponieważ wystarczyły dwa pozytywne dotyczące kredytów hipotecznych i pandemii sygnały z Chin, by otworzyć popytowi drogę na nieco wyższe poziomy. Wciąż jednak zmienność na indeksach pozostaje wysoka a dalszy przebieg sesji stoi pod znakiem zapytania.
Chiński rząd w końcu wykonał krok w kierunku ożywienia rynku i chce pomóc potężnie tracącemu w ostatnim czasie sektorowi nieruchomości, oferując niższe oprocentowanie kredytów. Jednocześnie żadna z dzisiejszych publikacji nie jest na tyle kluczowa, aby zmienić makroekonomiczne czynniki wokół kondycji globalnej gospodarki, tło w postaci ściągania pieniądza z rynku przez banki centralne, inflacji, wojny na Ukrainie oraz galopującej inflacji pozostaje niezmienne. Wydaje się więc, że ulga, którą czują dziś rynki nie zwiastuje zmiany trendu nawet jeśli byki obronią wzrosty. Wiele wskazuje na to, że jest to chwilowe odreagowanie potężnych spadków. Jednocześnie utrzymujące się wzrosty w czasie dzisiejszych sesji mogą przełożyć się na wyższe otwarcie indeksów w przyszłym tygodniu.
Polska giełda radzi sobie dziś dobrze, WIG20 zyskuje 1,15% i próbuje pokonać psychologiczną granicę 1800 punktów. Zyskały notowania CD Projekt po ujawnieniu terminu debiutu nowej odsłony gry Wiedźmin. Jednocześnie sektor bankowy radzi sobie mieszanie, choć walory PEKAO i PKO BP próbują odreagowywać. Jednocześnie dane, jakie otrzymaliśmy dziś z polskiej gospodarki, nie napawają optymizmem. Inflacja producencka okazała się być ponad 10% powyżej oczekiwań analityków, słaby odczyt wpłynął też z produkcji przemysłowej. Powyżej oczekiwań wzrosły natomiast płace co może dać RPP sygnał do wzmocnienia jastrzębiego tonu.
Amerykańska giełda dziś bardzo ospale rośnie. Dzięki utrzymującym się wysokim cenom ropy zyskują walory Chevron i ExxonMobil. Wyprzedaż kontynuują potężnie tracące ostatnio walory Costco i Walmart co stwarza obawy wokół faktycznej kondycji konsumentów za oceanem. Obserwujemy też wyprzedaż w sektorze obronnym, tracą General Dynamics i Lokcheed Martin, choć akcje niemieckiego Rheinmetall zyskały dziś w obliczu nowych umów na dostawy uzbrojenia. Nieznacznie zyskują walory technologicznych gigantów Apple, Microsoftu i Meta Platforms.
Technologiczny NASDAQ zyskuje 0,2%, podobnie do S&P 500. Podobnie wzrosty z otwarcia wymazuje Dow Jones, co stwarza obawy wokół dalszego przebiegu notowań i może zwiastować zmianę sentymentu w najbliższych godzinach. Niemiecki DAX wymazuje część wzrostów i zyskuje 1,2%.
Źródło: XTB / Eryk Szmyd