Indeksy amerykańskie znajdują się przy historycznych szczytach, wspierane m.in. przez ostatnie cięcie stóp procentowych oraz przez rewizje danych dotyczących aktywności gospodarczej w ostatnich kwartałach. Pod koniec września rząd USA zrewidował dane dotyczące rachunków narodowych za okres od pierwszego kwartału 2019 r. do pierwszego kwartału 2024 r. Korekty wykazały, że wzrost gospodarczy i zyski przedsiębiorstw były silniejsze w 2023 r., niż wcześniej szacowano mimo cyklu podwyżek stóp procentowych.
Dodatkowo silny impuls monetarny i fiskalny, który pojawił się w Chinach, podnosząc istotnie tamtejsze indeksy giełdowe, nie wpłynął pozytywnie na WIG20, który miał szansę także skorzystać na poprawie sentymentu wokół emerging markets. Tak się nie stało.
Relatywna słabość WIG20
W rezultacie trudno nie zauważyć bezsilności głównego indeksu GPW oraz jego relatywnej słabości do SPX, DAX, czy obecnie indeksów chińskich. Zatem jeśli w tym środowisku notowania nie mają siły piąć się w górę, to może to oznaczać, że na naszym parkiecie od maja nadal trwa dystrybucja akcji. Tu warto wspomnieć, że od października 2022 r. WIG20, zwłaszcza wyrażony w USD, był jednym z najlepszych indeksów, co oznacza, że ewentualni sprzedający akcje nie mogą narzekać na złe wyniki.
Potencjalne opory na FW20
Z punktu widzenia wykresu kontraktów na WIG20 można domniemać, że w okolicach 2580 pkt bykom nie udało się skutecznie wyprowadzić notowań na nowy szczyt, co możne oznaczać tzw. załamaną falę w impulsie wzrostowym. W rezultacie podaż mogła zostać uwięziona w swoich pozycjach i musi obecnie dystrybuować akcje w trendzie bocznym z oporami przy 2400-2500 pkt. Z kolei wsparciem mogą pozostawać okolice 2200 pkt.
Niemniej przy obecnej słabości rynku wydaje się, że to tylko kwestia czasu, gdy poziom 2200 pkt. zostanie pokonany i indeks będzie zmierzać pod 2000 pkt, zwłaszcza jeśli z czasem może pojawić się słabość rynków zachodnich.
Z punktu widzenia FW20 dalsze potencjalne wsparcia mogą wypadać w rejonie 1950 oraz 1730 pkt., a zanegowanie niedźwiedziego scenariusza może nastąpić wtedy, gdy notowania ponownie ustanowią nowy szczyt hossy, która rozpoczęła się jesienią 2022 r.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets