Mamy 19 883 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, potwierdzone pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych. Od początku epidemii zachorowały w Polsce 772 823 osoby, poinformowało Ministerstwo Zdrowia (MZ). Łącznie zmarło 11 451 osób.
„Mamy 19 883 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (3340), śląskiego (2214), dolnośląskiego (2091), małopolskiego (1608), pomorskiego (1313), wielkopolskiego (1174), łódzkiego (1154), zachodniopomorskiego (1146), świętokrzyskiego (870), opolskiego (861), kujawsko-pomorskiego (854), warmińsko-mazurskiego (788), podkarpackiego (777), lubelskiego (627), lubuskiego (586), podlaskiego (480).” – podał resort na swoim profilu na Twitterze.
„Z powodu COVID-19 zmarło 112 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 491 osób.” – podano także.
Łączna liczba chorych, u których potwierdzono zakażenie to 772 823 osoby.
Z danych MZ wynika, że w trakcie trwania pandemii przeprowadzono ok. 5,68 mln testów, w ciągu minionej doby – ok. 41,9 tys. testów.
Według danych resortu na dzisiaj rano, 415 601 osoby były objęte kwarantanną, 25 653 – nadzorem epidemiologicznym. Hospitalizowanych było 22 812 osób (na 36 802 łóżka dla pacjentów z COVID-19). Zajętych było 2 117 respiratorów (na 2 829 dostępnych w szpitalach). Dotychczas zmarło 11 451 osób. Za zdrowych uznano 342 883 pacjentów.
Od kilku tygodni cały kraj objęty jest tzw. strefą czerwoną. Wcześniej cały kraj był w strefie żółtej, „czerwone” były 152 powiaty.
Jeżeli liczba nowych, potwierdzonych przypadków COVID-19 w ciągu 7 dni w skali kraju będzie na granicy 70-75 na 100 tys. osób, zostaną wdrożone zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu.
Jeżeli jednak liczba przypadków będzie mniejsza, powyżej 25, ale poniżej 50 na 100 tys. na 7 dni w skali kraju, to jest możliwość powrotu do zasad stref czerwonych. Jeśli będzie większa niż 10, a mniejsza niż 25 – to powrotu do stref żółtych.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w ub. tygodniu, że w ostatnich dniach udało się wyhamować wzrost liczby zakażeń i nie będzie potrzeby wprowadzania narodowej kwarantanny. Zaznaczył jednak, że dystans, jaki nas dzieli od progu jej wprowadzenia nadal jest niewielki i nie pozwala na swobodę.
Źródło: ISBnews