Czwartkowa sesja skończyła się znacznym spadkiem cen aluminium. 13-letnie maksimum na London Metal Exchange dla kontraktów terminowy na aluminium (3M) zostało osiągnięte 18 października i wyniosło 3229 $/MT (1 tona metryczna = 2204,62 funta). Jednak od 4 sesji obserwujemy rosnącą wyprzedaż kontraktów, których cena na wczorajszym zamknięciu wyniosła 2910,5 $. Oznacza to spadek aż o 10,16% od górki, a teoretyczne przebicie psychologicznej bariery 2900 $/MT może doprowadzić do testowania ważnego poziomu wsparcia w okolicy 2800 $/MT.
Tak znaczące obniżki spowodowane są niepokojem, co do tempa odbicia gospodarczego, wysokich kosztów energii wymaganych do obróbki tego metalu oraz doniesieniom z Chin. Różne ramiona władz Państwa Środka zaordynowały we wtorek program mający doprowadzić do „bardziej racjonalnych” cen energii, który objął między innymi wysoce energochłonne przetwórstwo aluminium. Ceny kontraktów na światowych giełdach natychmiast zareagowały.
Kontrakty na nikiel (3M) z kolei znajdują mocne odbicie od połowy kwietnia i w czwartek testowały poziom 21000 $/MT, który to był najwyższą ceną osiągniętą w trakcie sesji od 2014 roku. Przebicie tej wyceny może prowadzić do dalszych wzrostów, których przestrzeń zamyka się na poziomie około 25000 $/MT.
Ten biało-srebrzysty metal wykorzystywany do produkcji stali nierdzewnej i nade wszystko baterii elektrycznych notuje bardzo wysoki popyt – stany magazynowe z giełd szanghajskiej (spadek z 30000 do około 6700 t, minimum 4455 t z 27.08) oraz londyńskiej (z ponad 260000 t w kwietniu do 142000 t na czwartkowym zamknięciu) wskazują na mocny element popytowy, a więc perspektywy dużej siły kupujących.
Pozostałe główne metale również zanotowały mocne spadki po testowaniu najwyższych cen od odpowiednio dla: cynku 3M -2007 roku (4000 $/MT), cyny 3M – maksimum historyczne (39000 $/MT) oraz ołowiu 3M – 2018 (2450 $/MT).
Metale ogółem są w kilkunastomiesięcznym trendzie wzrostowym, acz przede wszystkim od rozwiązania problemów chińskich deweloperów zależy czy zostanie on podtrzymany. W razie gdyby odpowiadający za wytworzenie blisko ¼ PKB i około 1/3 produkcji stali sektor nieruchomości Państwa Środka się załamał to ceny na światowych giełdach mogą znaleźć się w potężnych tarapatach.
Źródło: Superfund TFI / Jakub Kalemba