Polska gospodarka wchodzi w okres stagnacji w wyniku schodzenia krajowej i globalnej koniunktury, uważa główny ekonomista oraz dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych i Sektorowych BNP Paribas Bank Polska Michał Dybuła. Bank zakłada w scenariuszu bazowym, że w II połowie br. wystąpi techniczna recesja, a na początku 2023 r. PKB będzie oscylować w okolicach 0% r/r, zaś w całym 2023 roku wzrośnie o 1,5% r/r.
„W przyszłym roku spodziewamy się kwartalnego tempa wzrostu gospodarczego w okolicach potencjału 0,7-0,8 % kw/kw. Natomiast ze względu na niski punkt startowy średniorocznie wzrost będzie dość mizerny. Spodziewamy się, że najlepsze już jest za nami. Teraz wchodzimy w okres stagnacji czy technicznej recesji. Dopiero w 2023 roku spodziewamy się przyspieszenia wzrostu gospodarczego. Natomiast w ujęciu r/r na przełomie 2022/2023 r. obetrzemy się o 0%” – powiedział Dybuła podczas konferencji prezentującej raport „Zmiana kursu w polskiej gospodarce: Czy nadchodzące spowolnienie ograniczy presję inflacyjną?”
Wysoka aktywność gospodarcza w I kw. spowoduje, że PKB w całym bieżącym roku wzrośnie o 5,5% r/r, podał bank. Bank prognozuje, że w II kw. br. dynamika PKB wyniesie około 0% kw/kw.
„W najbliższych miesiącach spodziewamy się dalszego spowolnienia gospodarczego, na co wpływ będzie mieć przede wszystkim widoczne już schłodzenie globalnej koniunktury. Słabsza kondycja światowej gospodarki będzie naszym zdaniem wynikać w dużej mierze z wysokiej inflacji, która ogranicza siłę nabywczą bieżących dochodów. W USA realne dochody do dyspozycji znajdują się obecnie wyraźnie poniżej notowanego w latach 2013 – 2019 trendu. Póki co, dzięki zgromadzonym w trakcie pandemii oszczędnościom, wydatki konsumpcyjne pozostają relatywnie odporne na wzrost cen, jednak sądzimy, że globalny popyt – przede wszystkim na towary – będzie słabł” – czytamy w raporcie.
Analitycy banku podkreślają, że „w otoczeniu słabnącego popytu finalnego, negatywnie na dynamikę PKB wpływać może także wygasanie obserwowanego w ubiegłym roku trendu odbudowy zapasów”, który dodawał do dynamiki wzrostu gospodarczego około 3-4 pkt proc., a w I kw. br. było to blisko 8 pkt proc.
Konsumpcja gospodarstw domowych powinna kontrybuować pozytywnie do wzrostu PKB w br.
„Korzystnie na konsumpcję w dalszej części roku oddziaływać będą też: 1) obniżka stawki podatku od osób fizycznych (PIT) do 12%, 2) planowane wakacje kredytowe, 3) zakumulowane w poprzednich miesiącach oszczędności” – czytamy dalej.
Bank zwraca również uwagę na to, że podwyżki stóp procentowych, przy około 700 mld zł złotowych kredytów gospodarstw domowych, ograniczą popyt konsumencki. Bank szacuje, że każde 100 pb podwyżek stóp procentowych zwiększa koszty obsługi długu przez gospodarstwa domowe o mniej więcej 7 mld zł, podano także.
W przyszłym roku wzrost gospodarczy będzie wspierać zwiększony napływ środków unijnych oraz projekty realizowane w ramach środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Źródło: ISBnews