Inflacja konsumencka spowolniła w marcu do 16,1% r/r z 18,4% r/r w lutym, ale jej dalszy spadek będzie powolny – ograniczany m.in. przez uporczywie wysoką inflację bazową – i na koniec tego roku może sięgnąć 7-10% r/r, uważają ekonomiści. Według nich, inflacja bazowa wzrosła w marcu do 12,2-12,3% r/r z 12% r/r w lutym, ale może być już blisko szczytu.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny inflacja konsumencka wyniosła 16,1% r/r w marcu br. (w ujęciu miesięcznym inflacja wyniosła 1,1%).
Za obniżkę inflacji w marcu odpowiadały przede wszystkim ceny paliw i energii elektrycznej (np. ceny paliw do prywatnych środków transportów podrożały w marcu o 0,2% r/r wobec wzrostu o 30,8% r/r w lutym; ceny nośników energii zwiększyły się odpowiednio o: 26% r/r wobec 31,1% r/r w lutym).
Jednocześnie utrzymuje się presja ze strony cen żywności – wzrosły one o 24,6% r/r w marcu po wzroście o 24,7% r/r w lutym. Jak podkreślają analitycy Banku Pekao, dzisiejsze dane potwierdziły, że spora w tym zasługa cen warzyw, które wzrosły w porównaniu do ubiegłego miesiąca o 7%. Od początku roku wzrosty ich cen ponad sezonowość podbijają problemy z ich dostępnością na europejskim rynku. Silnie też wzrosły ceny mięsa (+2,3% m/m), szczególnie wieprzowina (+4,9% m/m), co też związane jest z problemami podażowymi na tym rynku, wskazali.
Jednocześnie w drugą stronę oddziałuje narastająca inflacja bazowa. Ekonomiści PKO Banku Polskiego szacują, że jej impet (% m/m po odsezonowaniu) utrzymuje się w okolicach 1% od maja 2022 r.
W efekcie, choć inflacja konsumencka osiągnęła swój szczyt w lutym i obecnie rozpoczęła spadek, będzie on się odbywał stopniowo. Główna przyczyna to uporczywie wysoka inflacja bazowa. Jak zaznacza Pekao, w inflacji bazowej utrzymuje się szok związany z wysokimi kosztami energii. Wewnętrzną presję inflacyjną podsyca również silny rynek pracy, w tym szybki wzrost wynagrodzeń. Z kolei ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek zwraca uwagę, że kluczowe dla zachowania inflacji bazowej są usługi, których wkład utrzymał się na tym samym poziomie (ceny w tej kategorii rosną o 13,3% r/r od stycznia), na co w marcu nałożył się efekt drożejących towarów przemysłowych (szczególnie artykułów związanych z higieną osobistą i środków czystości, odzieży i obuwia oraz wyposażenia mieszkania).
Oczekiwany powolny spadek inflacji konsumenckiej – oraz uporczywość inflacji bazowej – sprawia, że ekonomiści nie spodziewają się rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych w tym roku.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Problemem występującym w każdym z krajów regionu jest wysoka inflacja bazowa – w Polsce sięga ona 12,2%. Dlatego kolejne miesiące przyniosą jedynie drobny spadek inflacji – prognozujemy, że w kwietniu wyniesie ona 14,5-15%” – kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki
„Proces dezinflacji rozpoczął się, jednak dalszy wzrost inflacji sugeruje, że nie będzie to proces szybki i łatwy. W pierwszej fazie będzie go wspierał spadek rocznych dynamik cen paliw i energii, m.in. z uwagi na wysoką bazę odniesienia, ale dalszy spadek cen w kierunku celu NBP będzie coraz trudniejszy” – ekonomiści ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i Adam Antoniak
„Do końca 2023 inflacja CPI powinna osiągnąć jednocyfrowy poziom (ok. 9% r/r), do czego przyczynią się czynniki statystyczne, normalizacja cen energii i paliw oraz dezinflacja żywnościowa. W dalszej części roku dołączy do nich inflacja bazowa. Powrót inflacji do celu będzie jednak możliwy dopiero w 2025” – analitycy PKO Banku Polskiego
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Główny Urząd Statystyczny wskazał, że inflacja spadła w marcu do 16,1% tj. mocniej niż sugerował wskaźnik flash (16,2%). Wolniejszy wzrost związany jest z cenami paliw i energii, co wpisuje się w tendencje widoczne w regionie. Inflacja w Czechach, na Słowacji czy w Rumunii oscyluje między 14,5 – 15,5%. Tym samym jest tylko nieco niższa niż w kraju. Problemem występującym w każdym z krajów regionu jest wysoka inflacja bazowa – w Polsce sięga ona 12,2%. Dlatego kolejne miesiące przyniosą jedynie drobny spadek inflacji – prognozujemy, że w kwietniu wyniesie ona 14,5 – 15%. Zmiany dotyczyć będą głównie wolniejszego wzrostu cen żywności względem poprzedniego roku. Inflacja bazowa dalej pozostanie wysoka. Od początku roku obserwujemy niewielkie spowolnienie tempa wzrostu cen usług. Szybki wzrost wynagrodzeń pozostawia małe szanse na wyraźną zmianę tego trendu. Obniżanie się inflacji będzie powolnym procesem. MFW wskazuje, że zbliży się ona do celu NBP najwcześniej w 2026 r. z uwagi na powszechność podwyżek cen. Uważamy, że jeszcze w tym okresie inflacja bazowa będzie przekraczać 3%. W takich warunkach polska gospodarka będzie podatna na zaburzenia na rynkach żywności czy energii – nawet niewielkie szoki będą powodować przestrzelenie celu banku centralnego” – kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki
„Wg ostatecznego szacunku GUS wskaźnik inflacji w marcu wyniósł 16.1%r/r, gdzie wskaźnik cen towarów spowolnił do 17.1%r/r z 20.2%r/r w lutym, wskaźnik cen usług natomiast utrzymał się na poziomie z lutego i wyniósł 13.3%r/r. Jeśli chodzi o główne kategorie raportowane przez GUS, spadek cen w marcu w stosunku do lutego miał miejsce tylko w przypadku „użytkowania mieszkań” (o 0.1%), głównie za sprawą spadku cen nośników energii, gazu i opału, a także w przypadku „transportu” (o 0.9%) oraz „rekreacji i kultury” (o 0.3%). We wszystkich pozostałych kategoriach ceny wzrosły, w tym najbardziej w przypadku „odzieży i obuwia” (o 5.0%) oraz „żywności i napojów bezalkoholowych” (o 2.2%). W tym ostatnim przypadku najbardziej drożały warzywa oraz mięso. Inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności i energii, przyspieszyła w marcu – wg moich szacunków – do 12.3%r/r. Roczny wskaźnik CPI obniżył się w marcu w dużej mierze dzięki efektom bazowym. Znacznie tańsza niż rok temu była w bowiem w marcu ropa naftowa, gaz ziemny, czy węgiel. Niestety wciąż w trendzie wzrostowym pozostają ceny żywności, do czego przyczyniają się z jednej strony jej braki podażowe (jak niedobory w przypadku warzyw czy mięsa wieprzowego), a także wysokie koszty produkcji żywności. Roczny wskaźnik CPI w kolejnych miesiącach powinien się nadal obniżać, ale wydaje się że jego dwucyfrowy poziom utrzyma się przynajmniej do września. Dopiero w ostatnim kwartale br. wskaźnik CPI może zejść do poziomu jednocyfrowego, przy czym w mojej opinii będą to okolice 8-9%r/r. W tej sytuacji RPP nie ma i nie będzie mieć żadnych argumentów za rozpoczęciem obniżek stóp procentowych. Należy się ich spodziewać najwcześniej w końcu pierwszego kwartału 2024 r.” – główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
„GUS zrewidował wstępny marcowej szacunek inflacji do 16,1%r/r (flash na poziomie 16,2%). W marcu towary podrożały o 17,1%r/r, a usługi o 13,3%r/r, wobec odpowiednio 20,2% i 13,3%. Wzrost cen usług utrzymuje się w ostatnich miesiącach na stabilnym i wysokim poziomie. Ostateczne dane potwierdziły, że spadek inflacji w marcu był przede wszystkim związany z czynnikami powiązanymi z energią. Roczne tempo wzrostu cen paliw spadło do 0,2% z 30,8%r/r w lutym. Obniżyła się także nieco inflacja cen nośników energii (odpowiednio 26,0%r/r vs. 31,1%r/r). Utrzymuje się natomiast presja na wzrost cen żywności. Żywność i napoje bezalkoholowe były w marcu 24,0% droższe niż przed rokiem, a roczne tempo wzrostu utrzymało się dokładnie na takim samym poziomie jak w lutym. Warzywa podrożały o 7%m/m. Nasze szacunki wskazują, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła do 12,3%r/r, z 12,0%r/r, co jest zgodne z naszą wcześniejszą prognozą. Zwraca uwagę silny wzrost cen odzieży i obuwia (5,0%m/m) oraz artykułów wyposażenia mieszkań (1,4%m/m). Proces dezinflacji rozpoczął się, jednak dalszy wzrost inflacji sugeruje, że nie będzie to proces szybki i łatwy. W pierwszej fazie będzie go wspierał spadek rocznych dynamik cen paliw i energii, m.in. z uwagi na wysoką bazę odniesienia, ale dalszy spadek cen w kierunku celu NBP będzie coraz trudniejszy. Wcześniejszy wzrost kosztów nadal jest transferowany na ceny detaliczne, pomimo sygnałów wyraźnego pogorszenia popytu konsumpcyjnego. W sytuacji pogłębiającej się dekoniunktury Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie zdecyduje się na dalsze podwyżki stóp procentowych, jednak dzisiejsze dane inflacyjne dobitnie potwierdzają, że na jakąkolwiek decyzję o obniżkach stóp procentowych jest zdecydowanie przedwcześnie. Temat ewentualnych cięć stóp przed końcem 2023 przestał być ostatnio podnoszony przez członków Rady, co jest pozytywną zmianą w jej komunikacji. Chociaż rynek nadal gra na obniżki stóp procentowych pod koniec 2023, to naszym zdaniem do końca roku pozostaną one bez zmian, a pierwszych cięć oczekujemy na przełomie 3kw/4kw24. Inflacja CPI zaczyna spadać także poza Polską, jednak na tle regionu Europy Środkowej Polska (i Węgry) odstają z utrzymującym się wzrostem inflacji bazowej, podczas gdy bazowa w Czechach już spada. Wysokie oczekiwania inflacyjne widać także na rynkach finansowych, dzisiaj krzywe dochodowości są odwrócone (rentowność IRS albo obligacji 10-letnich niżej niż 2-letnich), co oznacza że rynki finansowe spodziewają się spowolnienia gospodarczego i spadku inflacji. Jednak w przypadku Polski krzywa dochodowości jest w najmniejszym stopniu odwrócona (najmniejsze nachylenie negatywne), co interpretujemy jako niską wiarę w trwały spadek inflacji niż na to miejsce w przypadku Czech a nawet Węgier” – ekonomiści ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i Adam Antoniak
„Opublikowane dziś dane dotyczące inflacji konsumenckiej w marcu potwierdzają wcześniej prognozy GUS oraz większości ekonomistów. Ceny wzrosły w stosunku do lutego o 1,1 proc. a w stosunku do marca 2022 roku aż o 16,1 proc. Natomiast ceny towarów w relacji rok do roku wzrosły o 17,1 proc. a ceny usług o 13.3 proc. Istotne jest to, że w marcu największy wpływ na wskaźnik ceny towarów usług miały wyższe ceny żywności, które w stosunku do lutego wzrosły o 2,3 proc. W porównaniu z miesiącem analogicznym 2022 roku wzrost cen żywności wynosi aż 24,6 proc. Tak duży wzrost cen żywności ma wpływ na popyt na żywność, który wciąż maleje. Tym samym maleje import tych towarów. Istnieją oczywiście podstawy do tego, by przypuszczać, że w tym roku inflacja znacząco spadnie. Uzasadnione są szacunki spadku z bieżącego poziomu do około 10%. Problem polega na tym, że spadającej inflacji towarzyszyć będzie spowolnienie realnego wzrostu gospodarczego. O powrót do inflacyjnego celu będzie bardzo trudno” – główny ekonomista BCC Stanisław Gomułka
„W finalnym szacunku GUS zrewidował marcowy odczyt inflacji CPI w dół o 0,1 pkt. proc. do 16,1% r/r. W porównaniu do ubiegłego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o 1,1%. Powtórzymy, że silny zjazd inflacji w ujęciu rocznym (z 18,4% w lutym) jest głównie konsekwencją wejścia w okres wysokiej bazy odniesienia. Powstała ona na skutek wybuchu wojny w Ukrainie pod koniec lutego ubiegłego roku i bardzo dynamicznego wtedy wzrostu cen żywności, nośników energii oraz paliw. W marcu ten efekt był najsilniejszy, ale jeszcze w kilku najbliższych miesiącach będzie to silnym czynnikiem spychającym inflację w ujęciu rocznym w dół, kanałem dezinflacji czynników niebazowych. Ceny żywności kontynuowały w marcu swój rosnący trend i wzrosły solidnie o 2,3% wobec ubiegłego miesiąca. Dzisiejsze dane potwierdziły, że spora w tym zasługa cen warzyw, które wzrosły w porównaniu do ubiegłego miesiąca aż o 7%. Od początku roku wzrosty ich cen ponad sezonowość podbijają problemy z ich dostępnością na europejskim rynku. Silnie też wzrosły ceny mięsa (+2,3% m/m), szczególnie wieprzowina (+4,9% m/m), co też związane jest z problemami podażowymi na tym rynku. Warto zwrócić uwagę na dalsze silne wzrosty cen napojów bezalkoholowych, ale także alkoholowych i wyrobów tytoniowych. Niemniej jednak, globalne ceny rynkowe innych surowców rolno-spożywczych w większości spadają od kilku miesięcy i powinno się to przełożyć z pewnym opóźnieniem również na nasz rynek. Od dwóch miesięcy spadają ceny detaliczne cukru (w marcu o 0,7% m/m). W porównaniu do ubiegłego roku ceny żywności są wyższe o prawie 25%, ale kolejne miesiące przyniosą już wyraźny spadek tej dynamiki. Z kolei ceny paliw spadły w marcu o 1,8% m/m, zgodnie ze wstępnym szacunkiem. Delikatnie spadły też ceny nośników energii (-0,6% m/m), za sprawą spadających cen produktów gazowych, np. butli gazowych (-0,4% m/m) oraz postępującą deflacją węglową (-4,6% m/m). To co jednak najbardziej martwi to „uporczywa” inflacja bazowa. Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane szacujemy, że w marcu inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii przyspieszyła do ok. 12,3% r/r z 12% w lutym. Długo w inflacji bazowej utrzymuje się szok związany z wysokimi kosztami energii. Wewnętrzną presję inflacyjną podsyca również silny rynek pracy, w tym szybki wzrost wynagrodzeń. Szczyt inflacji bazowej przypadnie na przełom I i II kwartału 2023 r., lecz jej późniejszy spadek na przestrzeni roku będzie powolny. Zmienia się struktura inflacji usług – obniża się inflacja w kategoriach związanych z zakwaterowaniem i gastronomią, użytkowaniem mieszkania czy zdrowiem, przyspiesza z kolei inflacja usług telekomunikacyjnych czy odzieży i obuwia. Inflacja usług utrzymuje się na „słynnym” płaskowyżu. Podsumowując, zeszliśmy z inflacyjnego szczytu (luty), ale wyhamowywanie presji cenowej przebiega powoli. Na razie zrywamy te najniżej wiszące owoce dezinflacyjnego drzewa związane z czynnikami niebazowymi (żywność, energia, paliwa), w czym mocno pomaga wysoka baza odniesienia i wygaszenie szoku energetycznego. Momentum inflacyjne pozostaje jednak wysokie a to co spowalnia proces dezinflacji to „lepka” inflacja bazowa, podtrzymywana przez rozlewające się jeszcze po gospodarce wysokie koszty energii oraz silny rynek pracy. Pozostajemy jednak przy naszej prognozie, że przez większą część roku inflacja pozostanie dwucyfrowa, ale na koniec roku obniży się w pobliże 8% r/r” – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski
„Inflacja CPI w marcu rozpoczęła mozolną drogę w dół – spadła do 16,1% r/r (szybki szacunek wskazywał na 16,2% r/r) z 18,4% r/r w lutym. Początek dezinflacji w 2023 wynika głównie z normalizacji cen energii oraz efektów wysokiej zeszłorocznej bazy, przy nadal silnej presji ze strony cen w kategoriach bazowych i żywności. Inflacja cen żywności i napojów bezalkoholowych w marcu wyniosła 24,0% r/r, tyle samo co w lutym. W ujęciu miesięcznym tempo wzrostu cen przyspieszyło do 2,2% m/m z 1,8% m/m w lutym, znacząco powyżej wzorca sezonowego. Przyczyniają się do tego silniejsze niż zwykle o tej porze podwyżki cen warzyw (drogi import) i mięsa (szczególnie wieprzowiny). W dalszej części roku oczekujemy dezinflacji żywnościowej, którą zwiastują spadające globalne ceny towarów rolnych. Skalę dezinflacji mogą jednak ograniczać rosnące koszty (energii i pracy) oraz polityka marżowa firm handlowych. Roczna dynamika cen energii stopniowo obniża się, głównie za sprawą efektów bazy – w marcu wyniosła 26,0% r/r wobec 31,1% r/r w lutym. W ciągu miesiąca ceny spadły o 0,6%, a marzec był piątym z rzędu miesiącem taniejącego opału (głównie węgla, w marcu staniał o 4,4% m/m) oraz gazu (-0,4% m/m). Paliwa staniały o 1,8% m/m, a w ujęciu rocznym były droższe już tylko o 0,2% r/r wobec 30,8% r/r w lutym. Tak duża zmiana jest wynikiem efektu wysokiej bazy (skok cen w marcu 2022 ze względu na wybuch wojny w Ukrainie). Nadal narasta inflacja bazowa (w marcu zapewne do 12,2% r/r z 12,0% r/r w lutym). Szacujemy, że jej impet (% m/m po odsezonowaniu) utrzymuje się w okolicach 1% od maja 2022. W marcu szczególnie silnie rosły ceny odzieży i obuwia (5% m/m) oraz wyposażenia mieszkania i prowadzenia gosp. dom. (1,4% m/m). Nieco słabiej niż w lutym rosły ceny w łączności (1,7% m/m). Pozytywnym wyjątkiem (od strony tendencji dezinflacyjnych) są ceny w restauracjach i hotelach, w których spadek popytu ogranicza wzrosty cen. Zakładamy, że trwająca recesja konsumencka sprawi, że w kolejnych miesiącach do restauracji i usług dołączą również inne kategorie bazowe. Dostrzegamy jednak ryzyko utrzymania się uporczywej inflacji bazowej do końca 1h23. Do końca 2023 inflacja CPI powinna osiągnąć jednocyfrowy poziom (ok. 9% r/r), do czego przyczynią się czynniki statystyczne, normalizacja cen energii i paliw oraz dezinflacja żywnościowa. W dalszej części roku dołączy do nich inflacja bazowa. Powrót inflacji do celu będzie jednak możliwy dopiero w 2025” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Finalny odczyt inflacji za marzec pokazał niewielki jej spadek w stosunku do szybkiego szacunku. Inflacja wyniosła 16,1%, a nie tak jak wcześniej kalkulował GUS 16,2%. Nadal nie widać na horyzoncie czynników, które pozwoliłyby na wnioskowanie o szybszym, oczekiwanym spadku inflacji. To, co wyraźnie bije po oczach, to nadal szybkie wzrosty cen żywości. W skali miesiąca nadal mamy wyniki powyżej 2%. Jeśli te 2% nie robi wrażenia, to warto sobie uzmysłowić, że w stosunku do grudnia 2022 roku Polki i Polacy w sklepach spożywczych płacą średnio o 6% więcej. Co ciekawe, nie widać przełożenia tego co się dzieje z cenami żywności na świecie na to co ma miejsce w Polsce. Według indeksu FAO ceny żywności spadły o 21% od ubiegłorocznego szczytu. Utrzymujące się u nas wysokie ceny żywności to prawdopodobnie wynik innych czynników, które producentom żywności doskwierają – ceny energii, nawozów. Jedynie dwie kategorie produktów, które potaniały w ciągu roku to olej napędowy i gaz LPG. To z kolei wynik spadku cen surowca na światowych giełdach. Z drugiej strony ten widoczny spadek to efekt zeszłorocznej paniki na rynku paliw i niekontrolowanego wzrostu cen na stacjach. Za miesiąc zapewne inflacja spadnie poniżej granicy 16%. Pytanie tylko, czy jest to informacja, z której obywatele i przedsiębiorcy mieliby się cieszyć. Wątpliwe” – ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka
„Zgodnie z danymi GUS inflacja CPI zmniejszyła się w marcu do 16,1% r/r wobec 18,4% w lutym, kształtując się nieznacznie poniżej wstępnego szacunku (16,2%). Tym samym inflacja od 24 miesięcy pozostaje powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5% r/r). Marcowe dane potwierdzają, że w lutym inflacja osiągnęła maksimum lokalne i – zgodnie z naszym scenariuszem – począwszy od marca br. dynamika cen będzie się obniżać. Głównym źródłem obniżenia inflacji w marcu był silny spadek dynamiki cen w kategorii „paliwa” (do 0,2% r/r wobec 30,8% w lutym), co wynikało przede wszystkim z efektu wysokiej bazy sprzed roku związanego ze wzrostem cen paliw z uwagi na wybuch wojny w Ukrainie. W kierunku spadku inflacji oddziaływała również niższa dynamika cen nośników energii (26,0% wobec 31,1%), do czego przyczyniły się głównie wysoka ubiegłoroczna baza (silny wzrost cen gazu i opału w ujęciu m/m w marcu 2022 r. związany z wybuchem wojny) oraz odnotowany w marcu br. dalszy spadek cen opału (o 4,4% m/m wobec spadku o 3,5% w lutym). Przeciwny wpływ na wskaźnik marcowej inflacji miała natomiast wyższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyła się do 12,3% r/r wobec 12,0% w lutym, kształtując się powyżej naszych oczekiwań. Wzrost inflacji bazowej wynikał z wyższej dynamiki cen w kategoriach „odzież i obuwie”, „wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego”, „łączność”, „rekreacja i kultura”, „edukacja” oraz „inne towary i usługi”. Odnotowane w marcu przyspieszenie wzrostu cen towarów i usług uwzględnianych przy obliczaniu inflacji bazowej miało zatem szeroki zakres. Dane o inflacji bazowej wskazują w naszej ocenie na utrzymującą się wysoką presję inflacyjną w polskiej gospodarce, której ważnym źródłem pozostaje podwyższona dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw. Wsparciem dla takiej oceny jest odnotowana w marcu stabilizacja rocznego tempa wzrostu cen usług (a więc dóbr, których ceny w relatywnie niewielkim stopniu zależą od cen światowych) na poziomie 13,3% r/r (dynamika ta nie zmieniła się od stycznia br.) przy jednoczesnym wyraźnym spadku tempa wzrostu cen towarów z 20,2% r/r w lutym do 17,1% w marcu (najniżej od lipca 2022 r.). Dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” nie zmieniła się w marcu w porównaniu do lutego i wyniosła 24,0% r/r. Brak spadku rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych w marcu jest dla nas niespodzianką. Wynikał on głównie z silniejszego od naszych oczekiwań wzrostu cen warzyw (efekt fali chłodów w Europie Południowej i Afryce Północnej), mięsa wieprzowego (wpływ znaczącego spadku pogłowia świń w Europie) oraz jaj (ograniczenie produkcji w Europie Zachodniej w wyniku ptasiej grypy, oddziałujące w kierunku zwiększenia importu z Polski). Proinflacyjny wpływ tych czynników utrzyma się najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach, a jego ewentualne zredukowanie, na przykład w wyniku obserwowanych obecnie korzystnych warunków agrometeorologicznych, obarczone jest niepewnością. Opublikowane dziś dane sygnalizują zatem ryzyko w górę dla naszej prognozy cen żywności w kolejnych kwartałach 2023 r. Wyższe od naszych oczekiwań wskaźniki wzrostu cen żywności i inflacji bazowej w marcu sygnalizują, że spadek rocznej dynamiki cen w kolejnych miesiącach 2023 r. będzie następował wolniej, niż oczekujemy. Dodatkowym czynnikiem ryzyka w górę dla naszej krótkoterminowej prognozy inflacji jest podjęta przez kraje OPEC na początku kwietnia decyzja o zmniejszeniu wydobycia ropy, która przyczyniła się do wyraźnego wzrostu cen tego surowca. W konsekwencji, dostrzegamy istotne ryzyko w górę dla naszej prognozy inflacji w grudniu br. (7,0% r/r). Materializacja tego ryzyka będzie oddziaływać w kierunku wolniejszego wzrostu konsumpcji w IV kw. 2023 r. Dzisiejsze dane o marcowej inflacji są naszym zdaniem neutralne dla kursu złotego i rentowności obligacji” – główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski
„Inflacja CPI wyniosła w marcu 16,1% r/r czyli nieco niżej niż wstępnie szacował GUS (16,2% r/r). Spadek z 18,4% r/r odnotowanych w lutym to głównie wpływ efektu bazy w paliwach. Miesięczna zmiana cen w marcu pozostała bez zmian wobec wstępnego odczytu – 1,1% m/m – i sygnalizuje utrzymującą się uporczywość inflacji Od początku roku ceny konsumenckie poszły już w górę o blisko 5%. Inflacja cen usług trzeci miesiąc z rzędu wyniosła 13,3% r/r a inflacja cen towarów spadła do 17,1% r/r z 20,2% r/r. Żywność zdrożała w marcu o 2,2% m/m i o 24,0% w skali roku. Tak silny miesięczny wzrost cen żywności w marcu to bardzo rzadki widok w historii polskiej inflacji. Szczególnie silne wzrosty cen (względem ich typowego wzorca zmian w trakcie roku) wystąpiły w warzywach (7,0% m/m), mięsie wieprzowym (4,9% m/m), jajach (1,5% m/m), rybach (1,4% m/m) oraz napojach bezalkoholowych (1,9% m/m). Warzywa drożeją głównie ze względu na słabe zbiory na południu Europy, a wzrost cen mięsa wieprzowego to w znacznej mierze pokłosie niskiego pogłowia, które nie zdążyło odbudować się po pandemii. Z kolei obniżki cen były widoczne w olejach i tłuszczach (-0,2% m/m), cukrze (-0,7% m/m). Kategorie te notowały bardzo wysoką dynamikę w poprzednich miesiącach. Prognozujemy, że inflacja cen żywności zmniejszy się w tym roku o połowę, do 12% r/r, lub nawet bardziej i ta prognoza znajduje oparcie w zachowaniu globalnego indeksu żywności FAO. Widzimy jednak ryzyka wolniejszej dezinflacji w tym kawałku CPI. W marcu miał miejsce spadek cen energii o 0,6% m/m, dzięki cenie opału niższej o 4,4% m/m a cenie gazu o 0,4% m/m. Drożało za to nadal ciepło systemowe, choć wolniej niż w poprzednich miesiącach (1,4% m/m, po wzroście o 3,6% w lutym). Cena prądu nie zmieniła się m/m – ale (wg naszej interpretacji podejścia przyjętego przez GUS) może zacząć rosnąć w dalszych miesiącach br. w miarę przekraczania przez gospodarstwa domowe wyznaczonego progu zużycia poniżej którego cena jest zamrożona. Naszym zdaniem wzrost cen – choć na razie nieznaczny – może już pojawić się w najbliższych miesiącach. Ceny paliw były w marcu średnio niższe o 1,8% m/m a ich roczna dynamika spadła z 30,8% do 0,2% przez efekt bazy (w marcu 2022 r. doszło do gwałtownego wzrostu cen paliw, o 28,1% m/m, w konsekwencji ataku Rosji na Ukrainę). W kolejnych trzech miesiącach ceny paliw i nośników energii powinny nadal pomagać zbijać inflację CPI. W naszej obecnej ocenie ich wpływ w drugiej połowie roku jest mniej oczywisty. Nasze obliczenia wskazują, że inflacja bazowa (CPI po wyłączeniu cen żywności, paliw i nośników energii) wzrosła w marcu do 12,2% r/r z 12,0% r/r w lutym, co oznaczałoby nowy rekord i, jak dotąd, brak zakrętu w dół. W ujęciu miesięcznym jej wzrost mógł wynieść 1,2% m/m (w lutym było to 1,3%, w styczniu 0,9%). Kluczowe dla zachowania inflacji bazowej są usługi, których wkład utrzymał się na tym samym poziomie (ceny w tej kategorii rosną o 13,3% r/r od stycznia), na co w marcu nałożył się efekt drożejących towarów przemysłowych (szczególnie artykułów związanych z higieną osobistą i środków czystości, odzieży i obuwia oraz wyposażenia mieszkania). Szacujemy, że wzrost cen towarów przemysłowych bez energii i paliw przyśpieszył do 11,4% r/r w marcu z 10,4% r/r w lutym. Spodziewamy się, że w kolejnych miesiącach roczna dynamika CPI będzie nadal spadać, w połowie roku może się znaleźć poniżej 13% r/r a na koniec ok. 10%. To wyższa ścieżka inflacji niż w ostatniej projekcji NBP. Zakładamy, że w kolejnych miesięcznych danych wciąż będzie się ujawniać uporczywość inflacji i to zniechęci RPP do obniżania stóp procentowych w tym roku” – ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek
„Według ostatecznego szacunku GUS w marcu wskaźnik inflacji CPI obniżył się do 16,1 r/r, wobec wstępnego szacunku flash na poziomie 16,2% r/r oraz 18,4% r/r w lutym. Tym samym marcowy wskaźnik inflacji zbliżył się do mediany prognoz rynkowych wg ankiety Parkietu i naszej prognozy (kolejno 15,8% r/r i 15,9% r/r) formułowanych przed publikacją szacunku flash. W skali miesiąca ceny wzrosły o 1,1% m/m, bez zmian w stosunku do szacunku flash. Tak jak już wielokrotnie pisaliśmy skokowy spadek marcowego wskaźnika inflacji wynikał głównie z powodu wysokiej bazy odniesienia w marcu ub.r. w przypadku cen paliw i nośników energii. Przed rokiem, w reakcji na agresję Rosji na Ukrainę na rynku globalnym skokowo wzrosły ceny surowców energetycznych. To przełożyło się w marcu ub.r. na znaczący wzrost cen detalicznych paliw (o blisko 30% m/m) oraz nośników energii (o 3,2% m/m) głównie w wyniku wzrostu cen gazu i węgla. Tegoroczna marcowa dynamika zmian cen paliw i nośników energii była istotnie niższa – w obu przypadkach miał miejsce spadek cen, kolejno o 1,8% m/m i o 0,6% m/m. Wysokie bazy odniesienia sprzed roku oraz spadek cen w tym roku spowodowały skokowe obniżenie się dynamiki rocznej paliw w okolice 0% r/r wobec blisko 31% r/r w lutym i nośników energii do 26% r/r z ponad 30% r/r w lutym. Z kolei hamująco na spadek marcowego wskaźnika CPI oddziaływała wysoka dynamika cen żywności oraz cen w kategoriach zaliczanych do inflacji bazowej. W przypadku cen żywności za silny wzrost o 2,2% m/m (identyczny jak w marcu ub.r.) odpowiadają przede wszystkim silnie rosnące ceny warzyw (7% m/m), efekt splotu niekorzystnych warunków (pogodowych, logistycznych) na rynkach europejskich. Dodatkowo w marcu konkretnie wzrosły ceny mięsa (ponad 2% m/m), przy lekkim hamowaniu dynamiki cen nabiału i pieczywa oraz spadku cen tłuszczów (głównie masła i olejów roślinnych). Dynamika roczna cen żywności wyniosła w marcu 24% tyle samo co w lutym. Marcowe dane wskazują na utrzymywanie się silnej presji wzrostowej cen kategorii zaliczanych do inflacji bazowej (tj. z wyłączeniem żywności, paliw oraz nośników energii). Nie dysponujemy jeszcze danymi z GUS nt. szeregów czasowych za miniony rok przeliczonych wg tegorocznego koszyka wag, co jest niezbędne do precyzyjnego szacowania inflacji bazowej, niemniej szacunkowe obliczenia wskazują na kontynuację dynamicznego wzrostu inflacji bazowej do ok. 12,4% r/r w marcu wobec 12,0% r/r w lutym. Wskaźniki marcowej inflacji bazowej zostaną opublikowane w najbliższy poniedziałek 17.04 o g. 14.00. Opublikowane dzisiaj dane wskazują na szeroki katalog kategorii dóbr i usług, które kontynuowały w marcu wzrost cen w miesięcznym tempie wyższym niż przed rokiem i wyższym od średniej miesięcznej zmiany ceny za ostatnie 12 miesięcy. W szczególności w marcu wysoką dynamika zaskoczyły ceny odzieży i obuwia (5% m/m, co podbiło dynamikę roczną do 7,7%). Ponadto widoczny jest dynamiczny wzrost cen produktów pierwszej potrzeby, w tym chemii gospodarczej, czy artykułów do higieny osobistej. Wygląda na to, że w tych obszarach detaliści wciąż mają sporą przestrzeń do podwyżek cen (m.in. w wyniku skokowego wzrostu kosztów związanych z energią w trakcie 2022 r.) pomimo wyraźnie słabnącego popytu konsumpcyjnego w gospodarce. Mniej spektakularne wzrosty cen (ale generalnie wyższe niż przed rokiem) notowane są w usługach oraz w produktach trwałego użytku (meble, sprzęt AGD), gdzie nieco silniej oddziałuje bariera popytowa. Można też wskazać (stosunkowo nieliczne) kategorie, gdzie widoczny jest proces hamowania wzrostu cen (np. restauracjach i hotelach, gdzie w ostatnich dwóch latach ceny dynamicznie rosły), czy nawet notowane są miesięczne spadki cen (sprzęt RTV, czy książki i czasopisma). Całokształt opublikowanych danych nt. inflacji bazowej wskazuje na postępujący proces podwyższania cen, m.in. w następstwie skokowego wzrostu cen energii, przy póki co jedynie selektywnym wpływie słabnącego popytu na dynamikę inflacji bazowej. Marcowe szacunki flash nie wskazują na przesłanki do istotnej korekty scenariusza inflacyjnego na ten rok, choć wobec wspomnianego braku danych GUS nt. ubiegłego roku przeliczonego wg nowych wag trudno o precyzyjną prognozę ścieżki inflacyjnej. Nie uległy zmianie trzy tezy stojące za naszym scenariuszem inflacyjnym. Po pierwsze, zgodnie z oczekiwaniami luty wyznaczył szczyt inflacji w tym roku. Po drugie, wskaźnik podstawowy inflacji CPI nadal będzie obniżał się z lutowego szczytu, w kierunku 15% w kwietniu i prawdopodobnie poniżej 10% w III kw. br. Wpłynie na to spadek dynamiki rocznej cen żywności, energii i paliw, które skokowo wzrosły w trakcie 2022 r., głównie w następstwie wojny na Ukrainie. Po trzecie, bieżący obraz inflacji bazowej wskazuje, że jej obniżanie w trakcie roku będzie bardzo powolne i na koniec roku inflacja bazowa ukształtuje się w okolicach 10% r/r, powyżej wskaźnika CPI. Choć w trakcie roku powinny się ujawniać efekty spadku cen surowców – nieenergetycznych (widoczne od dłuższego czasu) i energetycznych (bieżące wyraźnie niższe niż na jesieni ub.r. ceny rynkowe gazu i energii), niemniej w krótkim okresie efekt przyrzucania wyższych kosztów przedsiębiorstw będzie wciąż utrzymywał inflację bazową na wysokim poziomie, szczególnie, że stabilny rynek pracy nie będzie sprzyjał szybkiej dezinflacji. W powyższym scenariuszu bazowym założyliśmy utrzymanie zerowej stawki VAT na żywność przez cały 2023 r. Szacujemy wstępnie, że średnioroczny wskaźnik inflacji ukształtuje się w okolicach 12% wobec 14,4% w 2022 roku. Dane inflacyjne wspierają nasz bazowych scenariusz stabilizacji stóp NBP do końca roku na bieżącym poziomie. Uporczywość inflacji bazowej widoczna w danych za I kw. w naszej ocenie nie da RPP przesłanek do obniżenia stóp procentowych w tym roku” – ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ)
„Mimo spadku dynamiki wzrostu inflacja nadal jest bardzo wysoka i znacząco wpływa między innymi na krajobraz rynku handlowego. Z jednej strony kieruje ona zachowaniami konsumenckimi popychając kupujących do dokładnego planowania zakupów i przeglądania ofert z naciskiem na poszukiwanie oszczędności, z drugiej zaś – odbija się na kondycji firm handlowych i dyktuje im niektóre warunki prowadzenia biznesu np. w obszarze zarządzania swoimi zasobami. W przypadku tych drugich w ramach dostosowania się do obecnych warunków makro, podejmowanie są decyzje m.in. o zmniejszeniu zatrudnienia w celu poprawy wyników finansowych. Oszczędności można tu wykazać w krótkim czasie, pozostaje tylko pytanie, czy jest to efektywne. Natomiast jeśli chodzi o konsumentów, to dla nich ważniejsze niż podawana przez GUS oficjalna inflacja jest percepcja cen w sklepach. Tu obniżka inflacji w marcu względem lutego nie przełożyła się na poprawę postrzegania jej przez kupujących. Wg sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla DGP i RMF FM zaledwie 23,9 proc. uważa, że inflacja zaczęła spadać, natomiast aż 7 na 10 przebadanych (69,3 proc.) nie dostrzegło jej spadku. Warto pamiętać, że wahania w wynikach inflacji o 1-2 pp. nie mają relatywnie wpływu na nawyki zakupowe. Zmiany w zachowaniach zakupowych czy inwestycjach będą następowały w skali miesięcy, nie dni i będą podyktowane decyzjami przedsiębiorców w kwestii utrzymania lub obniżki cen produktów i usług. Dodatkowo będzie to stymulowane decyzjami rządu takimi jak np. sztuczne pobudzanie rynku nieruchomości wprowadzeniem hipoteki 2%, która wg mnie w dłuższej perspektywie nie spowoduje obniżki cen mieszkań” – dyrektor sprzedaży w ASM Group Maciej Pawłowicz
Źródło: ISBnews