Przyjęty w piątek przez rząd projekt nowelizacji budżetu na 2023 r. nie ma charakteru pilnego i nie ma konieczności, by została ona przyjęta podczas posiedzenia Sejmu w tym tygodniu, poinformował rzecznik rządu Piotr Muller. Podkreślił, że większość skutków finansowych przewidzianych nowelą odnosi się do późniejszych miesięcy.
„Mam nadzieję, że to będzie możliwie szybko, ale też nie jest wymagane, aby ta nowelizacja była w tej chwili, bo o ile dobrze pamiętam większość tych skutków finansowych ma elementy w późniejszych miesiącach. Więc nie jest tak, że ona ma charakter jakiś pilny w tym sensie, że nie musi być przegłosowana na tym posiedzeniu” – powiedział Muller podczas konferencji prasowej.
W ostatni piątek rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy budżetowej na 2023 r., który zakłada m.in., że deficyt budżetowy wzrośnie o 24 mld zł w porównaniu do dotychczas obowiązującej ustawy (z 68 mld zł do 92 mld zł). Zgodnie z szacunkami, dochody budżetu państwa wyniosą w 2023 r. 601,4 mld zł, a wydatki 693,4 mld zł.
Wprowadzone zostaną (w ustawie okołobudżetowej, która ma być nowelizowana wraz z budżetem) przepisy dotyczące przekazania w 2023 r. dodatkowych środków finansowych dla samorządów w wysokości ponad 14 mld zł. Środki te będą stanowiły uzupełnienie subwencji ogólnej.
Najbliższe posiedzenie Sejmu planowane jest na 13-16 czerwca br.
Źródło: ISBnews