Ewentualne obniżenie kosztów dostępu do infrastruktury kolejowej do 1 zł za pociągokilometr kosztowałoby 970 mln zł, poinformował wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Realizacja takiego postulatu oznaczałaby, że kwota ta generowałaby deficyt zarządcy czyli PKP Polskich Linii Kolejowych (PKP PLK) i wymagałaby pokrycia z budżetu państwa.
„Ewentualne ograniczenie opłat za dostęp do infrastruktury generuje dodatkowy deficyt zarządcy, który musi być pokryty ze środków publicznych. Należy podkreślić, że ewentualna realizacja wysuwanego przez przedstawicieli niektórych podmiotów postulatu obniżenia stawek dostępu do infrastruktury kolejowej dla przewoźników pasażerskich do 'symbolicznej złotówki’ za pociągokilometr, wymagałaby np. równoczesnego zwiększenia dofinansowania w 2023 r. PKP PLK S.A. o ok. 970 mln zł” – napisał Bittel w odpowiedzi na interpelację.
Wydatek ten stanowiłby istotne obciążenie dla budżetu państwa, podkreślił.
Wiceminister zwrócił uwagę, że brak z kolei takiego dofinansowania spowodowałby obniżenie wysokości środków finansowych, przeznaczonych na zarządzanie infrastrukturą kolejową, w tym jej utrzymanie i remonty.
„Ograniczenie środków finansowych, przeznaczonych na utrzymanie i remonty infrastruktury kolejowej powoduje stopniową degradację jej stanu, co w konsekwencji przekłada się na pogorszenie oferty zarządcy infrastruktury kolejowej dla przewoźników, w skrajnych przypadkach może powodować nawet konieczność wyłączania z eksploatacji niektórych odcinków linii kolejowych, co odczują przewoźnicy i ich klienci” – zauważył.
Źródło: ISBnews